Polski działacz niepodległościowy, dowódca, żołnierz, polityk, Naczelnik Państwa polskiego w latach 1918–1922 i naczelny wódz Armii Polskiej od 11 listopada 1918, Pierwszy Marszałek Polski od 1920; dwukrotny premier Polski (1926–1928 i 1930),twórca tzw. rządów sanacyjnych w II Rzeczypospolitej wprowadzonych w 1926 roku po zamachu stanu, współzałożyciel PPS i Szef Wydziału Bojowego PPS.http://
Nie rozumiem słabych opinii tutaj!
Koncept książki bardzo ciekawy i intrygujący, jak dla mnie nowy. Rozmowa z kimś kto od dawna nie żyje, i wywarł tak ogromny wpływ na losy naszego kraju i odpowiada swoim słowami, wypas!
Możliwie że nie znam historii Naczelnika i jego życiorysu zbyt dobrze(co się pewnie niebawem zmieni) ale ta książka może nie jest wybitna ale słaba również nie! Tytuł chwytliwy(już jedna tez miała podobny tytuł, pewnie zabieg marketingowy) ale jakoś mniej obrazujący moim zdaniem treść
Marszałek Józef Piłsudski. Ale niespodzianka! Przemówił jak żywy!
Zbieram się powoli, by sięgnąć po jego biografię, ale marny ze mnie znawca i miłośnik historii, obawiam się ciężkiej lektury, przez którą się trzeba będzie przekopać. Wyczytuję na razie powieści o tamtych czasach i o ludziach z nim związanych, mam już dzięki temu jako takie wyobrażenie o Marszałku - Józefie - Ziuku.
A tu, proszę: w strawnej dla mnie formie podane teksty źródłowe, fragmenty przemówień, publikacji, zapiski. Jak zapewniają nas w opisie: „żadne zdanie, które pada z ust Marszałka w tej książce nie jest zmyślone”. Słuchałam (audiobook) z zaciekawieniem, tym bardziej, że wypowiedzi są zgrabnie zebrane, wprowadzane i komentowane przez dziennikarza, który przeprowadza z Marszałkiem rzekomy wywiad. Pierwszy raz spotkałam się z taką formą wywiadu - post mortem i bardzo mi odpowiada. Nie wiem, czy jego słów nie wyciągnięto z jakiegoś kontekstu, ale ufam autorom, że nie zafałszowali przekazu.
Dowiedziałam się dużo. Że był wybitnym i dalekowzrocznym mężem stanu - to jasne. Teraz jawi mi się również jako tytułowy terrorysta, tyran, furiat i choleryk, nie przebiera w słowach, widać, że nie znosi sprzeciwu. Do członków Tymczasowego Rządu Ludowego pod przewodnictwem Ignacego Daszyńskiego miał bezpardonowo powiedzieć: „Wam kury szczać prowadzać, a nie politykę robić”. Taki był z niego terrorysta.
Dla mnie to super pozycja, bardziej ludzka odsłona historii, dla historycznego laika dużo wiadomości i oczko puszczone do czytelnika.