Najnowsze artykuły
- Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik3
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać3
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński9
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać14
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Marcin Adamczyk
3
4,6/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
4,6/10średnia ocena książek autora
22 przeczytało książki autora
14 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Mity globalnego ocieplenia Marcin Adamczyk
5,3
Książeczka cierpi na ciężką schizofrenię. Autor miejscami próbuje nadać swoim słowom pozory naukowości (nie podając jednak do żadnej liczby czy faktu przypisów),ale w co drugim akapicie raczy czytelnika ideologicznym i politycznym bełkotem. Poza tym wystarczy rzucić okiem na indeks nazwisk, aby mieć obraz z czym mamy do czynienia. W całej pracy autor przywołał zaledwie kilkanaście osób. Nie byłoby to może złe, gdyby byli to przede wszystkim współcześni klimatolodzy i fizycy atmosfery. Zamiast tego piszący wolał niezgrabnie okładać nastoletnią aktywistkę... Gretę Thunberg.
Nawet denialistów stać na coś więcej.
Mity globalnego ocieplenia Marcin Adamczyk
5,3
Poszukując głosu drugiej strony w dyskusji nt. globalnego ocieplenia trafiłem na pracę Marcina Adamczyka. Okazało się, że rzuca ona ciekawe światło na temat wpływu na globalne ocieplenie takich rzeczy jak: promieniowanie słoneczne (przy okazji zapoznaje czytelnika z prawem Stefana-Boltzmana, współczynnikiem albedo itp.),grubość optyczną atmosfery (liczba warstw cieplarnianych),wpływu pary wodnej, prądów morskich czy CO2. Ta część książki jest nawet ciekawa. Autor pokazuje również prawdę o samochodach elektrycznych, które przy sposobie pozyskiwania energii w obecnych czasach (85% z paliw kopalnych) nie są opcją eko, już nie mówiąc o dostępności niektórych pierwiastków potrzebnych do produkcji baterii, czy utylizację tychże baterii. Marcin Adamczyk zapoznaje też czytelnika z procesami fotosyntezy C3, C4, niestabilną zawartości CO2 w atmosferze, badaniem rdzeni lodowych, zmieniającymi się okresami w Europie od okresów chłodniejszych po cieplejsze. Sporo miejsca poświęca też źródłom energii pokazując kwestie atomu czy OZE i zmniejszanie udziału paliw kopalnych w produkcji energii. I ta część książki wciąga. Po tym zaczyna się krytyka teorii przeludnienia (Thomasa Malthusa, który w XVIII w forsował tą teorię). Mamy też krótko nakreślony pogląd na kwestię głodu. Generalnie ta druga część książki po pierwsze nie pasuje do tytułu pracy "Mity globalnego ocieplenia", poza tym jest bardzo skrótowa, napisana jakby na kolanie. Całe rozumowanie można sprowadzić do teorii że dominującą powinna być wartość prywatna, środowisko dąży do równowagi itp. Praca trochę taka broszurkowa, za dużo wycieczek personalnych do np. Grety T., która mi też osobiście działa na nerwy, ale po co to wplatać w treść książki. Niestety dalej będę szukał porządnej książki naukowej w tym temacie, bo uważam że na rynku książki, czy w mediach forsuje się tylko zdanie jednej strony, a mam obawy patrząc na niektóre argumenty Marcina Adamczyka, że druga strona może rzucić na to nieco inne spojrzenie.