Najnowsze artykuły
- ArtykułyAgnieszka Janiszewska: Relacje między bliskimi potrafią się zapętlić tak, że aż kusi, by je zerwaćBarbaraDorosz4
- ArtykułyPrzemysław Piotrowski odpowiedział na wasze pytania. Co czytelnikom mówi autor „Smolarza“?LubimyCzytać3
- ArtykułyPięć książek na nowy tydzień. Szukajcie na nich oznaczenia patronatu Lubimyczytać!LubimyCzytać2
- Artykuły7 książek o małym wielkim życiuKonrad Wrzesiński40
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jenson Button
Źródło: www.jensonbutton.com
3
7,4/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik
Kierowca Formuły 1, wieloboista.http://www.jensonbutton.com
7,4/10średnia ocena książek autora
141 przeczytało książki autora
123 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
How To Be An F1 Driver: My Guide To Life In The Fast Lane
Jenson Button
7,5 z 4 ocen
6 czytelników 0 opinii
2019
Jenson Button: My Life on the Formula One Roller Coaster
David Tremayne, Jenson Button
7,0 z 1 ocen
10 czytelników 0 opinii
2002
Najnowsze opinie o książkach autora
Życie na maksa. Autobiografia. Jenson Button
7,7
Zachęcam każdego kibica F1 do przeczytania historii o JB. Nigdy nie należałem do wielbicieli tego kierowcy, aczkolwiek po przeczytaniu tej autobiografii moje zdanie na jego temat nieco się zmieniło. Co do samej książki, to całkiem dobrze została ona podzielona, nie zauważyłem niepotrzebnych przeskoków w czasie, wszystko się dobrze klei. Autobiografia pozwala nam zobaczyć jak wygląda życie chłopca, który marzy o pozostaniu kierowcą wyścigowym i jak przebiega jego ścieżka kariery. Możemy też dostrzec, że JB to bardzo inteligentny facet, którego atutem jest także obszerna wiedza na temat aspektów merytorycznych oraz technicznych kierowcy wyścigowego.
Życie na maksa. Autobiografia. Jenson Button
7,7
"Życie na maksa. Autobiografia". Czy warto przeczytać?
Na polskim rynku nie ma zbyt wielu książek poświęconych Formule 1, więc każda publikacja w stylu tej mnie cieszy. Moim zdaniem tę warto przeczytać przede wszystkim ze względu na bardzo rozbudowany wątek kartingowy. To właśnie opowieści o początkach kariery w przypadkach wielu sportowców są najciekawsze i według mnie tak samo jest jeśli chodzi o Jensona Buttona. Życie młodziutkiego kierowcy wyścigowego bez fortuny na koncie i sztabu ludzi dookoła sprawia, że fascynujące historie piszą się same. JB jako nastolatek znalazł się w punkcie, w którym ściganie się nie było jego priorytetem. Gdy jednak przypadkowo usłyszał rozmowę ojca z drugą żoną, Pippą, jego nastawienie uległo zmianie o sto osiemdziesiąt stopni. – Zaczynam wątpić, czy on ma w sobie to coś – powiedział John. – Naprawdę zaczynam w to wątpić.
Dla kogo jest książka "Życie na maksa. Autobiografia"?
Nie trzeba interesować się Formułą 1, żeby dobrze się bawić podczas lektury tej książki, ale wypadałoby mieć chociaż mgliste pojęcie o temacie. Jenson Button tłumaczy wprawdzie, czym są linia wyścigowa i siła docisku, opowiada jakie znaczenie w zmaganiach na torze mają opony oraz wyjaśnia sposób działania podwójnego dyfuzora i systemu DRS, ale żeby nie czytać tych wywodów z wymalowanym na czole „WTF?!” warto obejrzeć przynajmniej kilka Grand Prix. Weterani F1 też powinni być ukontentowani, bo podstawy motorsportu JB objaśnia w sposób nienachalny, a tzw. mięska jest tu sporo.
Jak wiadomo, w Formule 1 funkcjonują zespoły, których kierowcy w teorii powinni przede wszystkim współpracować, a w praktyce często są dla siebie największymi rywalami. Cieszę się, że Jenson Button napisał o tym wprost. Dzięki tej autobiografii sporo się dowiedziałem na temat jego relacji z jeźdźcami takimi, jak: Ralf Schumacher, Giancarlo Fisichella, Jarno Trulli, Jacques Villeneuve, Takuma Sato, Rubens Barrichello, Lewis Hamilton, Sergio Perez, Kevin Magnussen czy Fernando Alonso. Miło również, iż jego zespołowi koledzy nie zostali przedstawieni jednowymiarowo. Dzięki temu łatwiej zrozumieć zachowania obu stron, które miały miejsce na torze i w parkingu. W trakcie lektury przyda się jednak również odrobina wyrozumiałości, gdyż w książce zastosowany został sposób odmiany imion i nazwisk niestosowany powszechnie wśród dziennikarzy i komentatorów zajmujących się Formułą 1, np. „Fernandem Alonsem”.
Jest to fragment recenzji z mojego bloga: legendysportu.pl