Oficjalne recenzje książek
Najnowsze artykuły
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński6
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać7
- Artykuły„Horror ma budzić koszmary, wciskać kolanem w błoto i pożerać światło dnia” – premiera „Grzechòta”LubimyCzytać1
- Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Mark Logue
1
6,3/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,3/10średnia ocena książek autora
606 przeczytało książki autora
595 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Powiązane treści
Najnowsze opinie o książkach autora
Jak zostać królem Mark Logue
6,3
Książkę chciałam przeczytać zaraz po obejrzeniu filmu. Długo nie mogłam dostać jej w swoje ręce. Po przeczytaniu jestem zdziwiona ilością szczegółów historycznych i koligacji rodzinnych które czasem przyprawiały mnie o zawrót głowy. Bardzo ciekawe są cytaty z korespondencji prywatnej między Logue a królem Jerzym. W książce jest również kilka zdjęć korespondencji oryginalnej i zdjęć co stanowi dodatkowo o atrakcyjności książki.
Książka wzbudziła we mnie zupełnie inne emocje niż film. |W filmie uwagę przyciągał sam problem mowy króla i sposoby leczenia w tamtych czasach. W książce większe emocje i podkreślenia dla mnie stanowiło nie leczenie jąkania a powody dla których było to tak ważne. Ważność poszczególnych przemówień które musiały być wypowiedziane. Emocjonalny odbiór poddanych króla jąkającego się i nie jąkającego, jego wizerunek człowieka silnego - elokwentnego, słabego, niegodnego -jąkającego się.
Jak zostać królem Mark Logue
6,3
„Jak zostać królem” to intrygująca kompozycja składająca się z różnych gatunków, ale ogólnie rzecz biorąc tekst owej książki, traktuje o osobistych perypetiach ojca obecnie panującej królowej w Wielkiej Brytanii, czyli Jerzego VI. Książka oparta jest na odnalezionych dziennikach królewskiego terapeuty, Lionela Logue'a, opracowana przez potomka Marka Logue'a, który korzystał z odkrytych dzienników dziadka i z rodzinnego archiwum.
Książka ta przypomina rzetelnie opracowane sprawozdanie zgodnie z chronologią kolejno następujących po sobie wydarzeń głównych bohaterów, czyli władcy i jego terapeuty w kontekście ich życia osobistego, jak i zawodowego, w służbie obowiązków. W każdym razie reportaż ten trzeba przyznać, został rzetelnie przemyślany oraz opracowany. Krok po kroku Czytelnik poznaje obie historie od dzieciństwa po kres życia obu panów. Nie można nie powiedzieć, ale książka zawiera w sobie ogromny walor edukacyjny związany, chociażby z sytuacją geopolityczną Wielkiej Brytanii i jej dziejów historycznych za panowania jeszcze ojca Jerzego VI, a zarazem jego poprzednika na królewskim tronie. Także, Czytelnik nie tylko pozna bogate historie obu panów, ale także niezwykle wciągającą opowieść o rodzinie królewskiej i jej życia z zaplecza, nie tylko o charakterze czysto informacyjnym.
„Jak zostać królem” - to niełatwa sprawa. Władza oprócz powierzonych mu obszernej listy obowiązków, którym musi sprostać, winien posiadać predyspozycje, osobowość, charyzmę, prezencję i dystyngowany sposób wysławiania się do lojalnej i wiernej mu publiczności, czyli swoich poddanych. Nie można księciu Albertowi odmówić pracowitości, zaangażowania, determinacji. Pod tym względem król niemalże doskonale odnajdywał się w tym zadaniu. Niestety, jego życiową bolączką, która determinowała jego pracę zawodową oraz służbę na dworze królewskim były problemy natury osobistej związane właśnie z wysławianiem się. Król Jerzy VI jąkał się, był onieśmielony występami publicznymi, zwłaszcza tymi, które wymagały użycia mikrofonu oraz nagrywania jego przemówień. Na swojej drodze spotkał australijskiego terapeutę, który zaangażował się w pracę z królem nad jego mową. Król codziennie wykonywał żmudne ćwiczenia oddechowe oraz podejmował inne rytuały usprawniające jego mowę. Pan Lionel zaś między innymi sprawował pieczę nad tekstami przemówień do narodu. Przekształcał tak słowa, aby były one czytelne, zrozumiałe i przede wszystkim wymawialne dla władcy. Wspólnie wykonywali rzetelnie swoje obowiązki, pracując na sukces i przychylny odzew osób z zewnątrz. Także nieodpartym wsparciem dla angielskiego władcy była jego żona, która mocno trzymała za niego kciuki i towarzyszyła mu podczas wystąpień.
„Jak zostać królem” to nie tylko obraz Jerzego VI jako władcy i jego pracy na dworze, ale należy popatrzeć głębiej na przedstawioną treść. Jerzy VI nie tylko został przedstawiony jako władca, ale także jako normalny człowiek zmagający się z codziennymi ludzkimi problemami. Dzięki wspólnej zaangażowanej i zdeterminowanej postawie obu panów król także pracował autonomicznie nad pewnością siebie, odwagą, wewnętrznym pokonywaniem lęków. Panowie wnieśli w swoją pracę ogromny sukces, ale także zyskali wiele dla samych siebie. Relacja panów wyszła poza granice zawodowe i myślę, że serdeczna przyjaźń i wzajemny szacunek do siebie mimo dzielącej ich klasy społecznej były silnym czynnikiem spajającym i angażującym.
Polecam tę książkę, bo chociaż skusiła mnie okładka zekranizowanego filmu ze świetnym i niezawodnym aktorem Colinem Firthem i raczej skłaniałam się ku temu, że zderzę się z typową powieścią obyczajową z wątkami historycznych wydarzeń w tle.
„Jak zostać królem” to zarówno historia człowieka, widziana oczami zwykłego człowieka, dumnego ze służby swojemu królowi, jak i z uratowania wizerunku brytyjskiej rodziny królewskiej, a także historia brytyjskiego monarchy, który cierpiał z powodu oschłego wychowania przez ojca, walczącego z nieśmiałością i wadą wymowy. To nie jest zwykły reportaż czy historyczne sprawozdanie tylko refleksja nad niesamowitą odpowiedzialnością i odwagą w codziennym życiu, jak i relacjach zawodowych w roli brytyjskiego monarchy konstytucyjnego.