Najnowsze artykuły
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński1
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać2
- Artykuły„Horror ma budzić koszmary, wciskać kolanem w błoto i pożerać światło dnia” – premiera „Grzechòta”LubimyCzytać1
- Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Sigbjørn Mostue
Źródło: http://www.abcnyheter.no/node/99830
3
6,1/10
Pisze książki: fantasy, science fiction, czasopisma
Norweski autor i redaktor wydawnictwa. Autor książki "Znak Elfów".http://www.sigbjornmostue.no/
6,1/10średnia ocena książek autora
263 przeczytało książki autora
288 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Przebudzenie grobowęża
Sigbjørn Mostue
Cykl: Znak Elfów (tom 1)
5,8 z 109 ocen
252 czytelników 11 opinii
2008
Najnowsze opinie o książkach autora
Paszcza Krakena Sigbjørn Mostue
6,1
Mini recenzja na potrzeby Wakacyjnego wyczytywania - więcej na blogu we wrześniu
Styl autora jest prosty.
Fabuła to gwarantowana zabawa, a do tego możemy poznać elfy morskie. Książka niesie ze sobą też przesłanie. Jednak autor zrobił coś niewybaczalnego i wplótł trójkąt miłosny, choć zazdrość Ewy była ciekawa, taka inna.
Bohaterowie się nie rozwinęli poza Ewą i Espenem, ale to w sumie oni grają główne skrzypce.
Trylogia bardzo mi się podobała!
Przebudzenie grobowęża Sigbjørn Mostue
5,8
Espen to nastolatek, który wakacje spędza na wsi. Odkrywa, że w pobliskiej puszczy żyją dziwne stworzenia, a on sam na stać się bohaterem, który ocali ich krainę przed tytułowym Grobowężem...
Przyznam się szczerze, że lubię literaturę z chłodniejszych krajów. Tak samo zresztą jak tamtejsze filmy. Za klimat, za podejście, za odwagę... Jednak prawda odnośnie "Znaku Elfów" jest taka, że nic z tego w powieści (a może raczej noweli) się nie znalazło. Ba! Wszystko, na co trafiamy, to jeden wielki sztampowy zlepek klisz znanych z "Władcy pierścieni", "Opowieści z Narnii" i nieskończonej ilości klasyki literatury fantastycznej z "Alicją w krainie czarów" na czele. Do tego napisaną bez polotu, płytko, powierzchownie, bez emocji i choćby cienia oryginalności. A jakby tego było mało, szwankuje czasem nawet i logika, choć fabuła prosta jest jak drut.
Za co więc te pięć gwizdek oceny?
A choćby za to, że całość da się przeczytać. Nie bez zgrzytania zębami, ale jednak. Dość lekko, nawet z przyjemnością, kiedy fabuła dzieje się w naszej rzeczywistości i... Niestety to wszystko.
Cóż mogę dodać na koniec? Chyba tylko tyle, że dla dzieci może być to fajna lektura, ale kto po okładce z Boscha spodziewać się będzie czegoś udanego i nadającego się tez dla dorosłych, może się rozczarować. Ja zamierzam dać serii drugą szansę i kiedyś przeczytać dalszy ciąg, ale mam wrażenie, że trylogia trafi nie na stałe miejsce w moim regale, a na wymianę książek.