Najnowsze artykuły
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński6
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać7
- Artykuły„Horror ma budzić koszmary, wciskać kolanem w błoto i pożerać światło dnia” – premiera „Grzechòta”LubimyCzytać1
- Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Gerda Wagener
1
8,0/10
Pisze książki: literatura dziecięca
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
8,0/10średnia ocena książek autora
38 przeczytało książki autora
36 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Wilczek Gerda Wagener
8,0
Od niedawna zagościła u nas kolejna świetna książka od wydawnictwa Tatarak z charakterystycznymi i nieco mrocznymi ilustracjami Józefa Wilkonia. To "Wilczek" autorstwa Gerdy Wagener.
Tytułowy Wilczek jest członkiem oczywiście wilczej rodziny. Jednak zdecydowanie wyróżnia się on na tle swojego rodzeństwa przyprawiając tym o ból głowy swoich rodziców. Wilczek zamiast ganiać za królikami i polować na nie, jak na wilka przystało, bawi się z nimi w najlepsze. Zamiast chwytać pstrągi, woli się z nimi ścigać w stawie. A prawdziwym przysmakiem jest dla Wilczka szczaw rosnący na łące. W końcu, sfrustrowani rodzice robią mu wyrzuty z powodu jego odmienności. Słowa Mamy Wilczycy i Taty Wilka sprawiły mu ogromną przykrość i z rozżalenia biegnie przed siebie w ciemny las pragnąc pozostawić źródło smutku jak najdalej. Zapłakanego Wilczka znajduje Mysz Myszata. Wysłuchawszy go, postanawia mu pomóc. Obiecuje, że wkrótce wszyscy będą się go bali tak, jak prawdziwego "groźnego", "kolczastego" i "drapieżnego" wilka.
Czy Mysz Myszata i Wilczek osiągną cel? Czy wilcza rodzina uzna Wilczka za "właściwego"? Czy zaakceptują jego naturę?
O czym jest ta książka? Możnaby w skrócie rzec - o samoakceptacji oraz o akceptacji innych, tutaj przez innych, tych najbliższych i najważniejszych. Czasem zupełnie bezwiednie oceniamy innych ludzi - obcych nam, znajomych, swoje dzieci... Czasem możemy tym kogoś bardzo zranić, a wszystko przez to, że mamy pewne oczekiwania, szczególnie względem naszych dzieci. Zdecydowanie łatwiej i szczęśliwiej jest wzrastać w poczuciu akceptacji i miłości BEZWARUNKOWEJ. Bez poczucia, że trzeba do czegoś lub kogoś "pasować", by zasłużyć na uznanie i akceptację.
Wilczek Gerda Wagener
8,0
||Czuć się Kimś pozostając Sobą. Tę myśl zabieram - jak kanapki na dalszą drogę - z tej poruszającej książki.
Niezrozumienie. Ośmieszenie. Odtrącenie. Tego wszystkiego doświadcza nasz uroczy tytułowy bohater. To wszystko tak bardzo odczuwasz Ty - mały i duży czytelniku, idąc przez leśne ścieżki stron.
Nie, wcale nie dlatego, że wyrządził komuś krzywdę, krzywo na kogoś spojrzał lub skradł wieczorny posiłek głodnemu. Co to to nie. Lubi szczaw, bawi się z królikami, przyjaźni z myszką, a nocne łowy nie cieszą go wcale. Po prostu jest nie taki, nie mieści się w schemacie i odstaje od wilczych algorytmów. Inny niż jego rodzeństwo, ale czy to synonim gorszego? Momentami odnoszę wrażenie, że takie uproszczenie jest rozwiązaniem najłatwiejszym. Przypięcie etykiety bez wysiłku - zwalnia z odpowiedzialności, starań, dążenia do poznania.
Za mało groźny, za bardzo przyjacielski. Zbyt, niedość, nadmiernie, niewystarczająco - hasła, które tak łatwo wpisać do bajkowego, ale i życiowego słownika. Znają je nasze dzieci, znamy je my. Zdarza się, że aż za dobrze. Czy takiej rzeczywistości chcemy?
To prostoduszna opowieść o nietolerancji, ale i przemianie. O próbie dostosowywania się, zakładania skóry innej niż swoja, która i tak zawsze będzie przyciasna, uwierająca albo za obszerna. Kolce jeża, tygrysie pasy i lwie kły - nijak mają się do wilczej fizjonomii. Nieco jak na balu przebierańców. Tylko czy ja w masce to wciąż ja?
Historia Wilczka uczy empatii, bo jego najbliżsi finalnie zmieniają perspektywę, a tej potrzeba nam w ilościach niezmierzonych. I ten ilustratorski inny wymiar, który nadaje ciepłego tonu i otula dziecięce emocje, które z pewnością się tu pojawią. Mój maluch bardzo się wzruszył, gdy Wilczek skulił się samotnie w ciemnym lesie, z dala od rodziców i poczucia bycia przyjętym. Rysunkowa opowieść zanurza nas w swojej bajkowości i do ostatnich stron łagodzi napięcie, by wreszcie stopić się z kojącą puentą, którą dla mnie jest wartość bycia wrażliwym - na odmienność, na współtowarzyszy podróży, wreszcie na drugiego człowieka, bo przecież to jest esencja. Eliksir prostego szczęścia razem, a nie osobno. Bez zakładania zbędnych kostiumów.