Najnowsze artykuły
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński7
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać9
- Artykuły„Horror ma budzić koszmary, wciskać kolanem w błoto i pożerać światło dnia” – premiera „Grzechòta”LubimyCzytać1
- Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Stanisław Krupa
2
7,3/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik, satyra
Urodzony: 11.06.1922Zmarły: 07.09.2015
Polski dziennikarz i publicysta.
Urodził się w małej wiosce na Mazowszu. W czasie II wojny światowej działał w AK (nosił wtedy nazwiska konspiracyjne Jerzy Płoński oraz Karol Nitecki). Brał udział w powstaniu warszawskim. Po wojnie był prześladowany przez władze komunistyczne. Spędził 5 lat w więzieniu. Po jakimś czasie został zrehabilitowany. Jako dziennikarz pracował na początku w "Za i Przeciw", a później przez ponad 40 lat w "Kurierze Polskim". Stanisław Krupa żył 93 lata. W żadnym wypadku nie należy mylić go ze Stanisławem Krupą (1920-1990),partyjnym działaczem PZPR oraz innym Stanisławem Krupą (zm. 1994),długoletnim wiceprezesem Warszawskiego Koła Przewodników Terenowych PTTK. Stanisław Krupa była autorem publikacji "X Pawilon. Wspomnienia AK-owca ze śledztwa na Rakowieckiej" (pierwsze wydanie na łamach "Kuriera Polskiego", 1981) oraz współautorem książki "Perskie oko Temidy" (z Wandą Falkowską, Agencja Omnipress, 1989).
Urodził się w małej wiosce na Mazowszu. W czasie II wojny światowej działał w AK (nosił wtedy nazwiska konspiracyjne Jerzy Płoński oraz Karol Nitecki). Brał udział w powstaniu warszawskim. Po wojnie był prześladowany przez władze komunistyczne. Spędził 5 lat w więzieniu. Po jakimś czasie został zrehabilitowany. Jako dziennikarz pracował na początku w "Za i Przeciw", a później przez ponad 40 lat w "Kurierze Polskim". Stanisław Krupa żył 93 lata. W żadnym wypadku nie należy mylić go ze Stanisławem Krupą (1920-1990),partyjnym działaczem PZPR oraz innym Stanisławem Krupą (zm. 1994),długoletnim wiceprezesem Warszawskiego Koła Przewodników Terenowych PTTK. Stanisław Krupa była autorem publikacji "X Pawilon. Wspomnienia AK-owca ze śledztwa na Rakowieckiej" (pierwsze wydanie na łamach "Kuriera Polskiego", 1981) oraz współautorem książki "Perskie oko Temidy" (z Wandą Falkowską, Agencja Omnipress, 1989).
7,3/10średnia ocena książek autora
75 przeczytało książki autora
60 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
X Pawilon. Wspomnienia AK-owca ze śledztwa na Rakowieckiej
Stanisław Krupa
7,6 z 47 ocen
127 czytelników 6 opinii
1989
Najnowsze opinie o książkach autora
X Pawilon. Wspomnienia AK-owca ze śledztwa na Rakowieckiej Stanisław Krupa
7,6
Książkę dobrze się czyta - napisana naprawdę przystępnym językiem. Z drugiej strony jest tu niemały kawałek historii, słownictwa, skrótów, czy aluzji, niezrozumiałych dla młodszych pokoleń.
Ciekawe, czy w zamyśle autora było pisanie z obojętnością, czy też po przeżyciu tak drastycznych wydarzeń, jest to pewnego rodzaju część charakteru - obojętność. Co prawda pan Krupa wspomina kilkukrotnie, iż pisząc, starał się zachować jak najwięcej obiektywizmu w stosunku do tamtej rzeczywistości, ale doprawdy trudno sobie wyobrazić, że tak potworne, chwilami nierealne zajścia, nie zostawiły śladu w postaci przekoloryzowania tu i ówdzie kilku faktów. Najwidoczniej jest możliwe zachowanie dystansu nawet w takich sprawach. Doprawdy godna podziwu postawa.
Świetna książka, polecam.
X Pawilon. Wspomnienia AK-owca ze śledztwa na Rakowieckiej Stanisław Krupa
7,6
Książkę polecam młodzieży ponieważ mogą się dowiedzieć jak bohaterów w powojennej Polsce traktowali komuniści oraz cały system prawny. Bicie i torturowanie celem wymuszania zeznań bądź podpisania z góry narzuconych oświadczeń przyznających się do winy tzw sąd kapturowy. Książka pokazuje patologię systemu komunistycznego oraz to co robili zwyrodnialcy Stalina w więzieniu na rakowieckiej a przecież w Polsce było więcej takich miejsc.