Najnowsze artykuły
- ArtykułyŚwiatowy Dzień Książki świętuj... z książką! Sprawdź, jakie promocje na ciebie czekają!LubimyCzytać1
- ArtykułyJedna z najważniejszych nagród literackich w USA odwołana po proteście pisarzy z powodu GazyKonrad Wrzesiński2
- ArtykułyRozdajemy 100 książek i konta premium w aplikacji. Konkurs z okazji Światowego Dnia KsiążkiLubimyCzytać20
- ArtykułyCi, którzy tworzą HistorięArnika0
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Isabel George
2
7,0/10
Pisze książki: reportaż
Isabel George urodziła się i wychowała w angielskim hrabstwie Shropshire. Już od dzieciństwa interesowała się historią oraz zwierzętami. Studia pozwoliły podjąć jej pracę w dziale public relations organizacji charytatywnej PDSA, skupiającej najlepszych weterynarzy. Właśnie tam, podczas spotkań z byłymi żołnierzami, oraz w trakcie ceremonii wręczania zwierzętom medali za odwagę narodził się pomysł napisania tej książki. Obecnie Isabel mieszka z trojgiem dzieci, dwoma chomikami, oraz terierem o imieniu Klawy na granicy hrabstw Shropshire i Staffordshire.
7,0/10średnia ocena książek autora
133 przeczytało książki autora
268 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Pies, który uratował mi życie Isabel George
6,8
Przyciągnęła moją uwagę okładką - żołnierz przytulający się do psa. Opis na okładce również ciekawy - historie bohaterskich psów. Ale sama książka autorce nie wyszła, choć potencjał był duży. Książka składa się z 5 historii, ale może za dużo ich właśnie, może za mało o samych psach lub ich przyjaciołach, może za dużo historii (bo autorka dodawała wyjaśnienia o danym konflikcie zbrojnym),a może zabrakło po prostu fachowca-pisarza, który potrafił wciągnąć w te historie. W każdym razie - choć lubię książki o zwierzętach - w tej mnie nie urzekła żadna z tych historii, choć na pewno były warte zapisania i pamięci o żołnierzach i ich psach.
Pies, który uratował mi życie Isabel George
6,8
Należę do pokolenia, które wychowało się na "Czterech pancernych" - serialu emitowanym przez telewizję przy okazji wszystkich ferii, wakacji czy przerw świątecznych. Jako dziecko wzruszałam się losami Szarika, który był dla mnie prawdziwym bohaterem wojennej niedoli. Powieść "Pies, który uratował mi życie" autorstwa Isabel George wydana przez wydawnictwo Hachette w serii "Niesamowite historie" opowiada właśnie o takich psich bohaterach, które towarzyszyły żołnierzom podczas wojen niemal na wszystkich frontach. Jest to świadectwo poświęcenia, lojalności i bezwarunkowej miłości tych oddanych i wiernych czworonogów. Te oparte na prawdziwych wydarzeniach relacje są hołdem złożonym czworonożnym bohaterom, o których zapomniał świat.
Autorka wybrała do swojej książki pięć przejmujących opowieści. Dzięki temu mamy okazję poznać Gandera - nowofundlanda z Kanady, który towarzyszył batalionowi Królewskich Strzelców w walkach z Japonią na Dalekim Wschodzie. Możemy podziwiać suczkę Judy rasy pointer angielski, która pływała na okrętach marynarki wojennej do czasu, gdy razem ze swoim opiekunem trafiła do obozu i ostatecznie została uznana za jeńca wojennego. Dla labradora o imieniu Cezar wojna w Wietnamie była okazją do tropienia śladów obecności wroga na terenie dżungli. Mały, przyjazny kundel o imieniu Rat przynosił radość żołnierzom i niejednokrotnie ryzykował dla nich swoje życie podczas konfliktu w Irlandii Północnej. Pies przez wiele lat służył w armii brytyjskiej i przeszedł na zasłużoną emeryturę. Niezwykła labradorka Bonnie była wyszkolona do szukania broni i ładunków wybuchowych. Pomagała żołnierzom podczas wojny w Bośni, a potem w Iraku.
Pięć odmiennych historii i pięcioro psich bohaterów, którzy nie zawahali się by chronić swoich opiekunów oraz wszystkich tych, z którymi przyszło im służyć. Te psy z ogromnym poświęceniem ratowały ludzi i z narażeniem życia atakowały nieprzyjaciół. Przebywały w ciężkich warunkach, często głodne i spragnione, ale zawsze wierne i oddane. Prawdziwi zaufani przyjaciele.
Warto sięgnąć po powieść Isabel George, aby uświadomić sobie, że zwierzęta, a w tym wypadku psy, odgrywały ważną rolę w historii. Niestety dziś się o nich zapomina, choć temat ten jest interesujący i wart uwagi. Zastanawiam się tylko jak autorce udało się napisać takie suche relacje z tak dramatycznych wydarzeń - opowieści oparte na faktach kompletnie pozbawione emocji. To jest moim zdaniem największy minus tej książki. Gdyby nie fakt, że uwielbiam psy i moja wyobraźnia sięga daleko, to być może niewiele by mnie to obeszło. A szkoda...
Tym bardziej zachęcam do lektury, bo to przecież historia i fakty, które dobrze byłoby poznać.