Najnowsze artykuły
- Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać1
- ArtykułyEkranizacja Chmielarza nadchodzi, a Netflix kończy „Wiedźmina” i pokazuje „Sto lat samotności”Konrad Wrzesiński4
- ArtykułyCzy książki mają nad nami władzę? Wywiad z Emmą Smith, autorką książki „Przenośna magia“LubimyCzytać1
- ArtykułyŚwiatowy Dzień Książki świętuj... z książką! Sprawdź, jakie promocje na ciebie czekają!LubimyCzytać7
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Anna Golisz
1
5,3/10
Pisze książki: literatura podróżnicza
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,3/10średnia ocena książek autora
79 przeczytało książki autora
76 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Moja Japonia Anna Golisz
5,3
Całe szczęście ze książkę dostałam w prezencie bo szkoda byłoby wydanych pieniędzy. I nie chodzi o to ze jest to subiektywne odczucie autorki, nie jest to wada tej pozycji. Książka miejscami pisana jest chaotycznie, przejścia między wątkami aż bolą, tak są kanciaste. Choć to też jestem w stanie przełknąć, ale błędy ortograficzne w podawaniu japońskich nazw i niekonsekwencja w ich zapisie spowodowały ze miałam ochotę wyrzucić książkę przez okno. Brak zapowiadanych w opisie przepisów na japońskie dania też jej się nie przysłużył. Ratuje ją duża ilość zdjęć i opisów, przydatnych do zaplanowania wycieczki po Japonii. Raczej jest to dobra pozycja dla kogoś kto dopiero zaczyna swoją przygodę z książkami o Kraju Kwitnącej Wiśni.
Moja Japonia Anna Golisz
5,3
Ostatni rozdział książki nosi tytuł "Moje japońskie perełki" i pochodzi z niego cytat: "Następnie dojeżdżamy do Tokio, które jako stolicę Japonii odwiedza każdy turysta, zatem nie będę opisywać stolicy, gdyż według mnie są znacznie piękniejsze miejsca niż Tokio, chociaż również i tu można znaleźć sporo tradycyjnej Japonii wśród rzucającej się w oczy nowoczesności". Ta "perełka" opisuje najlepiej styl w jakim napisana jest książka, a jest to styl szkolnego wypracowania, który obfituje w zwroty typu: "ogrody japońskie dzielą się na trzy style..."
I tutaj kończę sączenie jadu i daję książce wysoką ocenę z takim zastrzeżeniem, że nie jest to Lyteratura, ale coś w rodzaju fotobloga. Kiedy tak na to popatrzymy, to "książka" się broni. Jest tam sporo ciekawych informacji i spostrzeżeń z pierwszej ręki, a całość pozwala spędzić miło godzinkę czasu. Jest też sporo zdjęć w klimacie, który znacie z fejsa. Na zdjęciach pojawia się autorka w charakterze modelki prezentującej kimona albo po prostu jak na fotce z wakacji nic nie prezentującej. Brakuje jednak sweetfoci z dzióbkiem.