Najnowsze artykuły
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Spotkanie“ Agnieszki PtakLubimyCzytać2
- ArtykułyŚwiętujemy Dzień Ziemi 2024. Oto najciekawsze książki dla każdego czytelnikaAnna Sierant17
- ArtykułyPokaż książkę, zgarnij kawę! Lubaszka łączy siły z Wydawnictwem W.A.B i UroborosLubimyCzytać2
- Artykuły„Muzea to miejsca cudów w zasięgu ręki” – wywiad z Thomasem Schlesserem, autorem książki „Oczy Mony”LubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jan Baranowicz
26
6,6/10
Urodzony: 15.05.1906Zmarły: 20.06.1983
Polski poeta, prozaik, autor fraszek, humoresek, satyr, książek dla dzieci i młodzieży a także audycji radiowych.
6,6/10średnia ocena książek autora
98 przeczytało książki autora
147 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
O mówiących winogronach, śmiejących się jabłkach i dzwoniących brzoskwiniach. Baśń węgierska
Jan Baranowicz
6,1 z 8 ocen
26 czytelników 0 opinii
1985
Karlik z "Kocyndra" : wspomnienia o Stanisławie Ligoniu
Stanisław Broszkiewicz, Jan Baranowicz
4,0 z 1 ocen
2 czytelników 0 opinii
1980
Ucieczka przed cleniem. Powieść sensacyjna z pierwszych lat po wyzwoleniu
Jan Baranowicz
0,0 z ocen
0 czytelników 0 opinii
1976
Studnia Białonóżki. Podania i legendy bułgarskie
Jan Baranowicz
8,0 z 5 ocen
16 czytelników 1 opinia
1963
Najnowsze opinie o książkach autora
W skarbnikowym królestwie. Baśnie i podania śląskie Andrzej Żak
7,8
Tę książkę chyba zaliczę do pozycji, jakie powinno się przeczytać mieszkając na Górnym Śląsku. Mnóstwo legend związanych z okolicznymi miejscowościami; najsilniej chyba obsadzony jest region cieszyński.
Tytuł książki jest trochę mylący ("W skarbnikowym królestwie")--podania o skarbniku stanowią jedynie jeden z czterech działów książki, w którym ponadto znaczną część zajmują podania o utopcach (duszkach rzecznych, które wciągają ludzi i ich topią w rzekach).
O Skarbniku bardzo chciałem poczytać, bo córka ostatnio z przedszkolem była w Kopalni Guido--i wstyd powiedzieć, od niej dowiedziałem się o Skarbniku. Próbowałem poszukać coś więcej w internecie, ale niewiele tego było. Dlatego zamówiłem tą książkę. Mamy tu kilka solidnych legend o Skarbniku i można wyrobić sobie opinię o tym "duchu kopalni", który zamieszkuje podziemne królestwa i przyjmując postać sztygara pojawia się przed górnikami, nagradza porządnych, karze niesprawiedliwych, ostrzega przed niebezpieczeństwami, a leniwych potrafi zachęcić do pracy.
Jednak Skarbnik to nie wszystko. Ten rozdział opisuje również legendy o wspomnianych już utopacach czy świdnicką legendę o Liczyrzepie. Ciekawa jest też legenda o Miecku Obłazie, muzyku z Baraniej Góry, którego przed zesłaniem na dwór wiedeński obronił król węży.
Bardzo podobał mi się rozdział "O zbójach i szlachetnych rycerzach", gdzie w końcu dowiedziałem się kim był "beskidzki Robin Hood" -- Ondraszek oraz zbójnik Pistulka, a także poznałem fajną legendę o śpiących rycerzach z Czantorii.
Fajny jest rozdział "O dawnych grodach i zamkach" -- to tutaj przedstawiona jest legenda założenia Cieszyna oraz legenda założenia Wisły.
Z tego co tu napisałem wynika jasno, że treść tej książki jest bardzo wartościowa. Teraz kwestie literackie. Jest to pozycja napisana przez wielu autorów, z których najliczniej reprezentowane są prace Kornelii Dobkiewiczowej i Gustawa Morcinka. Bardzo mi się podobał swobodny styl Morcinka (jakby opowiadał legendę, a nie opisywał, z jego wstawkami w rodzaju "I dobrze."). Niestety styl niektórych autorów był dla mnie dosyć trudny w odbiorze. Trzeba tu wspomnieć, że legendy pisane są gwarą, a ta, w szczegółach, zależy od regionu. Trochę też nietrafiony jest format książki: A4 z dosyć rozciągłym tekstem i moje oczy, szczególnie przy specyficznie pisanym tekście miały pewną trudność z prześlizgiwaniem się na kolejne linijki.
Reasumując: Zawartość merytoryczna na 10, styl pisania, uśredniony po autorach na 6-7 (trzeba być dobrym w gwarze aby go w pełni docenić),a układ tekstu 5.
Oczywiście polecam każdemu mieszkańcowi Górnego Śląska i Śląska Cieszyńskiego.
W krainie baśni Jan Baranowicz
6,3
Moje książki z dzieciństwa zapamiętałam obrazami. Okładka czy ilustracja potrafią przywołać nawet najdawniejsze czytelnicze wspomnienie. Tym sposobem odnalazłam w labiryncie pamięci, baśnie dzieciństwa. Pamiętałam, że podobały mi się. Postanowiłam wrócić do wspomnień i tak odkryłam na nowo książkę Jana Baranowicza.
Zawiera:
*Legendy i baśnie śląskie - tu autor korzystał z własnych zapisów, opowieści osadników, śląskich starzyków, z kalendarzy i starej prasy śląskiej i poznańskiej
* Z różnych stron świata -podania bułgarskie, które autor zebrał odwiedzając bułgarskie biblioteki. Baśnie "Farbiarz wróbli" i "Pani-Wszystkich-Drzew-i-Krzewów" zostały opracowane z wykorzystaniem tekstów cygańskich i bałkańskich
* Baśnie zwierzęce do których wątki autor zaczerpnął z 40-tomowej niemieckiej edycji etnograficznej wydawanej w latach dwudziestych, w Jenie.
Cudowna polszczyzna, poetyckość, język nasycony regionalizmami i archaizmami, które niestety ustępują miejsca "wyrazom obcym" (angielszczyzną trącącym). Te baśnie to niewyczerpane źródło i inspiracja do poszukiwań o odkrywania znaczeń słów cudownej urody. Dla przykładu: "harnosały". Dla miłośników pięknej polszczyzny ;)