Najnowsze artykuły
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński6
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać7
- Artykuły„Horror ma budzić koszmary, wciskać kolanem w błoto i pożerać światło dnia” – premiera „Grzechòta”LubimyCzytać1
- Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jadwiga Grabarz
3
8,3/10
Pisze książki: poezja
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
8,3/10średnia ocena książek autora
23 przeczytało książki autora
10 chce przeczytać książki autora
3fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Bzyk wiersze nie dla dzieci
Aleksander Rozenfeld, Jadwiga Grabarz
8,2 z 5 ocen
11 czytelników 0 opinii
2008
Najnowsze opinie o książkach autora
Dzikie stworzenia Jadwiga Grabarz
8,4
Jak widać, dość rzadko sięgam po poezje, ale zdarza mi się. Książka podzielona jest na dwie części "Wilki" i "Świercze". Pierwsze z nich opowiadają o życiu i istnieniu wilków, a drugie w głównej mierze o konikach polnych. W każdym zachowaniu i opisanej czynności można dostrzec drugie dno, czyli poszczególne ludzkie zachowanie. Książka idealna do refleksji, na spokojnie do przeczytania słów i pomyślenia nad nimi. Bardzo dziękuję autorce za zorganizowanie Book Tour'a, ponieważ dzięki niemu mogłam chwilę się zatrzymać, pomyśleć i napawać się pięknymi wierszami.
Książkę zgłaszam do wyzwania "Czytam, ile chcę".
Dzikie stworzenia Jadwiga Grabarz
8,4
Nie jest łatwo dzielić się swoim światem z innymi. Nie tak prosto otworzyć serce i przelać emocje. Szczególnie w ten sposób. Mam wrażenie, że większość z nas jest dziś z poezją na bakier. A to duży błąd. I wielka strata.
Kiedy otrzymałam możliwość przeczytania i zrecenzowania utworów Jadwigi Grabarz, poczułam się trochę zmieszana. Z jednej strony niesamowicie ucieszyła mnie ta perspektywa- każdą propozycję traktuję jak wyróżnienie i przejaw zaufania, z drugiej strony zaś czułam się nieco przestraszona. Tak dawno nie czytałam poezji i nie angażowałam się w ten sposób.
Grabarz zaciekawiła mnie już pierwszym utworem. Połączenie stylu, pomysłu i sposób przekazu myśli sprawiło, że nabrałam chęci na więcej i niecierpliwie skierowałam się do kolejnego utworu. Nie spieszyłam się jednak. Próbowałam się wsłuchać- w wiersze i w siebie. Zaczytać, zamyślić, nastawić emocjonalnie i refleksyjnie. A przede wszystkim zrozumieć autorkę i dotrzeć do ukrytego sensu, bo ten dostrzegałam między słowami. Choć dowolność interpretacji skłania nas do poszukiwania swojego sensu i swojej prawdy.
Autorka pięknie operuje słowem. Każdy wyraz jest jej sojusznikiem w drodze do przekazania i pokazania siebie innym. Ani jedno słowo i ani jeden znak interpunkcyjny nie są w tym dziele kwestią przypadku. To wspaniałe, że można w ten sposób łączyć emocje i rozsądek, przeszłość i teraźniejszość, siebie i innych.
Czytałam z dużą przyjemnością, czując, że trafiłam na prawdziwą perełkę. Chętnie wracałam do wcześniejszych wierszy, delektując się nimi po raz kolejny, na nowo. Słowa autorki chętnie się czyta, trawi i analizuje. Zadanie, którego się podjęła nie było łatwe, a trud i pracę widać niemal w każdym zdaniu. Nie oznacza to bynajmniej, że pisanie przychodzi jej ciężko, po prostu czuć, że starała się stworzyć coś niebanalnego, a przy tym zgodnego z nią samą.
Sama uwielbiam wszelkie rymowanki i zabawy słowem. Wiele razy słyszałam, że to duża umiejętność. Ale dopiero dziś tak naprawdę zdałam sobie sprawę z tego, że łatwo jest rymować, a o wiele ciężej zaintrygować i zatrzymać bez rymów. Grabarz świetnie się to udało.
W jej utworach dostrzegłam dużą dozę nostalgii, tęsknoty i melancholii. Mam wrażenie, że „Dzikie stworzenia” to zbiór trochę przewrotny i prezentujący zupełnie inne treści, niż możemy się po nim początkowo spodziewać. Miałam wrażenie, że autorka próbuje przemycić garść wspomnieć i szczyptę straconych uśmiechów, wydawało mi się, że dostrzegam miłość.
Doskonałe uzupełnienie dla utworów Grabarz stanowi okładka- magiczna, mroczna i klimatyczna, a przy tym bardzo prosta. Wielkim plusem są dla mnie ponadto wykorzystane obrazy Rafała Borcza.
Cieszę się, że dostałam szansę poznania tego tomiku poezji i mogłam poobcować z gatunkiem kilka lat temu przeze mnie odsuniętym i zapomnianym. Wiem, że nie raz jeszcze wrócę do słów autorki. Polecam serdecznie.