Rok z Findusem Sven Nordqvist 8,3
ocenił(a) na 1034 tyg. temu Kolejne ostatnie podsumowujące spotkanie z sympatyczną parą jaką stanowi staruszek Pettson i kot Findus.
Ta część różni się od pozostałych z serii. Może nie ze względu na duży format, twardą lakierowaną oprawę, kredowy papier. To akurat pozostaje w tej samej formie. Chodzi o treść. Jest napisana w formie poradnika dla opiekunów dzieci, jakim są rodzice, dziadkowie, nauczyciele, wychowawcy, nawet drużynowi harcerscy. Do nich zwraca się autor, że będą potrzebni naszym maluchom, nie po to by im przeczytać książeczkę, ale po to by z nimi wykonywać różne zadania.
Cóż za prześliczne jak zawsze ilustracje ,wykonane pędzlem autora książki.
Dla przypomnienia - Staruszek Pettson mieszkał sobie z kotkiem Findusem w małej wiejskiej zagrodzie.
Mieli niewielki czerwony domek i starą szopę z całą rupieciarnią różnych przydatnych przedmiotów. Do całości dobytku jeszcze dochodził kurnik z jego skrzydlatymi mieszkankami, drewutnia, wygódka na dworze i ogród. Wokół rozpościerały się pola, łąki i las.
Tym razem w towarzystwie pana Pettsona i Findusa w każdym miesiącu przez cały rok poznajemy różne możliwości wprowadzenia w czyn pomysłów tej niezwykłej pary.
Jak wiadomo staruszek Pettson miał głowę nie od parady. Poza tym był zawsze wspaniałym majsterklepką w sensie pozytywnym, wynalazcą. Jego hobby to było wieczne ulepszanie i wymyślanie nowych urządzeń, niezbędnych w życiu.
W książeczce opisano jak: podarować drugie życie świątecznej choince, gałęziom brzozy, jałowcowi; rozmnożyć rośliny doniczkowe, w jaki sposób ufarbować płatki tulipana, zrobić ogródek w słoiku, wyhodować kiełki, zrobić biżuterię z fasoli jak broszkę czy korale, wyczarować ludzika z zieloną czupryną ze starej skarpetki nasadzonej na słoik, założyć hodowlę kijanek ze skrzeku czy owadów z larw, wysiać ogródek ziołowy, zbudować koło wodne, upiec pyszne ciasta owocowe, wystrugać zabawki typu tratwy, łódki, zwierzątka i ludziki z szyszek; sporządzić kompostownik, ugotować zupy z jarzyn i owoców, wysuszyć grzyby i plasterki jabłek, zbudować deszczomierz i wiatromierz, założyć karmniki dla ptaków, stworzyć naturalne barwniki z roślin, ufarbować wełnę, zrobić pompony, sznurek, korale z jarzębiny, wyhodować hiacynty na święta, utkać dywanik na krośnie , uprzednio samemu skonstruowanym i wiele, wiele innych rzeczy, których nie sposób wymienić.
Pomóżmy więc naszym dzieciakom! Część rzeczy na pewno będą potrafiły zrobić same, inne pod naszym kierunkiem, a będą i takie , które my sami stworzymy ,a one będą tylko obserwować.
Stopień trudności jest tu bardzo różny, ale każdy opiekun malucha wie na co się porywa, a co można dać do obróbki dziecku.
Miłym akcentem są też krótkie historyjki przy każdym pomyśle w danym miesiącu , dotyczące pana Pettsona, Findusa czy kurek. Jest wesoło, ciekawie i dowcipnie. Zawsze coś nas zaskakuje.
Polecam tę część jak i pozostałe do przeczytania i do zrealizowania dziecięcych marzeń wraz z parą staruszek i kot. Będziecie zadowoleni. Polecam tę książeczkę do przedszkoli.
Już 4 września sama ją zaniosę i spróbuje zachęcić panie opiekunki.
Z racji ,że to już ostatnia część , która ukazała się w Polsce , można dzieciom zrobić przyjemność na święta i dokupić różne gadżety z Findusem, o których niedawno się dowiedziałam.
Jest to pluszowa maskotka kota w ubranku oraz różne inne drobiazgi jak miseczki, talerzyki ,kubki z Findusem itp.
Do dzieła! Miłej lektury!