Najnowsze artykuły
- ArtykułyAgnieszka Janiszewska: Relacje między bliskimi potrafią się zapętlić tak, że aż kusi, by je zerwaćBarbaraDorosz2
- ArtykułyPrzemysław Piotrowski odpowiedział na wasze pytania. Co czytelnikom mówi autor „Smolarza“?LubimyCzytać3
- ArtykułyPięć książek na nowy tydzień. Szukajcie na nich oznaczenia patronatu Lubimyczytać!LubimyCzytać2
- Artykuły7 książek o małym wielkim życiuKonrad Wrzesiński39
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Vincenzo Ferrone
2
6,0/10
Pisze książki: historia
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,0/10średnia ocena książek autora
22 przeczytało książki autora
57 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Człowiek oświecenia Michel Vovelle
5,3
Książka ma trochę mylący tytuł. Bardziej pasowałby tu "Zarys wybranych problemów z epoki oświecenia". "Człowiek oświecenia" sugeruje, że będziemy mieli do czynienia z czymś na wzór "Życia codziennego", tymczasem ten zbiór esejów wprowadza nas w pewne problemy, nie roszcząc sobie ostatniego słowa w nauce. Na początek mamy dosyć obszerny wstęp redaktora tomu Michela Vovelle, uznanego francuskiego badacza "epoki świateł". Na 30 stronach tegoż wprowadzenia autor mocno filozofuje, przy czym tak naprawdę do końca nie wiadomo o co w tym wszystkim chodzi. Po niezbyt zachęcających pierwszych stronach jest rozdział o "Szlachcie". Niestety, podobny do wstępu. Kiedy już nie mamy zbyt wielkiej ochoty na dalsze wczytywanie się w tę publikację, drugi rozdział poprawia sytuację. Temat - "Żołnierz". Książka zaczyna "schodzić na ziemię". Mamy tu już sporo ciekawych faktów ujętych w przystępną formę, bez zbędnych górnolotnych dywagacji. Kolejne rozdziały: "Człowiek interesu", "Literat", "Człowiek nauki", są już naprawdę więcej niż dobre. Nawrót do stylu ze wstępu prezentuje VI rozdział - "Artysta". Autor tego wątku nie chciał być chyba gorszy od redaktora całości. Rozdziały kolejne: "Odkrywca" i "Urzędnik" uważam za najlepsze. Szczególnie "Urzędnik" mnie zaskoczył. Wydawałoby się, że raczej będzie on jednym z najmniej ciekawych (z uwagi na przedmiot),lecz autor postarał się (chyba przeczuwając podejrzenia czytelników) o dużą dawkę humoru. Nie warto pomijać tego rozdziału przy czytaniu. Zupełnie zawodzi temat "Księdza". Spodziewałem się pasjonującej lektury o stosunku oświeceniowej filozofii do kleru, a dostałem nużące statystyczne wywody o ilości seminariów i książek jakie czytali księża w tamtym okresie. Nie polecam. Ostatnim wątkiem jest "Kobieta". Napisany przez kobietę z feministycznym zacięciem, co akurat mi nie przeszkadza. Mamy tu żywy obraz walki płci pięknej z, jak to określiła autorka, paradoksem "współobecności bez równości". Jeśli nawet tacy koryfeusze oświecenia jak Diderot stwierdzali (w haśle "Człowiek" w Encyklopedii),że kobieta to "samica człowieka", a Rousseau oznajmiał wprost, że natura kobiet nie stworzyła ich do głębszych refleksji oraz do spraw publicznych, to co tu myśleć o podejściu do tegoż zagadnienia przez ówczesnych "szaraczków" .
Polecam książkę miłośnikom oświecenia. Prawie cała nadaje się do czytania.