𝐙 𝐂𝐘𝐊𝐋𝐔 "𝐎𝐂𝐀𝐋𝐈Ć 𝐎𝐃 𝐙𝐀𝐏𝐎𝐌𝐍𝐈𝐄𝐍𝐈𝐀"
Rzecz dzieje się na wsi, w domu Ignacego.
Głównym bohaterem jest Ignacy - podstarzały tj. marcowy kawaler, który postanowił porzucić stan kawalerski. W realizacji celu pomaga mu przyjaciel Heliodor i guwernantka Eulalia. Sytuację komplikuje fakt, że Ignacy pozostaje w romantycznej relacji ze swoją gospodynią Pawłową.
Bohaterowie komedii nawiązują do autentycznych osób: Heliodor – literat zafascynowany ludowym folklorem – do zaprzyjaźnionego z autorem Oskara Kolberga, a Ignacy – do samego Józefa Blizińskiego, który w czasie premiery był czterdziestopięcioletnim (marcowym) kawalerem.
𝐎𝐬𝐨𝐛𝐲 𝐰𝐲𝐦𝐢𝐞𝐧𝐢𝐨𝐧𝐞 𝐰 𝐣𝐞𝐝𝐧𝐨𝐚𝐤𝐭𝐨́𝐰𝐜𝐞 𝐰 𝐟𝐨𝐫𝐦𝐢𝐞 𝐩𝐢𝐬𝐚𝐧𝐞𝐣 𝐳 𝟏𝟖𝟕𝟑𝐫. :
Ignacy, właściciel wsi - p. Żółkowski
Heliodor, literat - p. Chęciński
P. Eulalia, guwernantka - p. Mazurowska
Grzempieleski, ekonom (Ignacego) - p. Damse
Pawłowa, gospodyni (Ignacego) - p. Bakałowicz
𝐒Ł𝐔𝐂𝐇𝐎𝐖𝐈𝐒𝐊𝐎 𝐁𝐘Ł𝐎 𝐃𝐎𝐒𝐊𝐎𝐍𝐀Ł𝐄 !
𝐒𝐩𝐞𝐤𝐭𝐚𝐤𝐥 𝐫𝐚𝐝𝐢𝐨𝐰𝐲, 𝐤𝐭𝐨́𝐫𝐲 𝐰ł𝐚ś𝐧𝐢𝐞 𝐣𝐚𝐤𝐨 𝐬ł𝐮𝐜𝐡𝐨𝐰𝐢𝐬𝐤𝐨 𝐬𝐨𝐛𝐢𝐞 "𝐳𝐚𝐩𝐨𝐝𝐚ł𝐚𝐦" :
25 grudnia 1955 r. w Teatrze Polskiego Radia wyemitowano przedstawienie / spektakl pt. "Marcowy kawaler" w adaptacji i reżyserii Jerzego Leszczyńskiego.
𝐎𝐛𝐬𝐚𝐝𝐚 :
Ignacy, właściciel wsi - Jerzy Leszczyński
Heliodor, literat - Aleksander Dzwonkowski
Panna Eulalia, guwernantka - Janina Munclingrowa
Pawłowa, gospodyni Ignacego - Wanda Łuczycka
Grzempielski, ekonom Ignacego - Franciszek Dominiak
𝐒𝐩𝐞𝐤𝐭𝐚𝐤𝐥 𝐭𝐞𝐥𝐞𝐰𝐢𝐳𝐲𝐣𝐧𝐲
W 1980 r. w Teatrze Telewizji wyemitowano spektakl Marcowy kawaler w reżyserii Józefa Słotwińskiego.
𝐎𝐛𝐬𝐚𝐝𝐚 𝐚𝐤𝐭𝐨𝐫𝐬𝐤𝐚 :
Stanisława Celińska - Pawłowa
Janina Traczykówna - Panna Eulalia
Mieczysław Czechowicz - Ignacy
Wojciech Pokora - Heliodor
Jan Kociniak - Grzempieleski
Kapitalne. Bliziński doskonale znał wiejskie powiedzenia i ciętość języka, i komizm zbudował tu na różnicy między ślamazarnym, podstarzałym dziedzicem a jego energiczną, wiejską gospodynią. Do tego postać trzeźwego etnografa (Kolberga, z którym Bliziński się przyjaźnił),niejako pośrednia między tamtymi dwoma. Świetnie to wszystko się spina, a końcówka - piorunująca. Rechotałem.
Mówi się, ze dobra literatura się nie starzeje, i to na pewno się stosuje do tej jednoaktówki.