Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Pochłaniam książki jak szalona 😅 Jakiś czas temu postanowiłam sobie wyszukiwać #książkizdrugiejręki także o psiej tematyce i w ramach #biblioteczkapsiarza dzielić się tutaj moimi przemyśleniami po lekturze. Dziś na tapetę biorę "Jak zrozumieć język psa" Susie Green. Upolowana na vinted za 5zł plus opłata i wysyłka. Z drugą książka wyszło mniej niż 10zł za sztukę 😉 A ta książka pachniała jeszcze trochę farbą drukarską. ❌NIE POLECAM ❌ Sam tytuł mylnie sugeruje, że książka pokaże nam psi język i wyjaśni, co mówią do nas psy. Tymczasem mało tu treści o komunikacji a dodatkowo prawda miesza się z mitami, bo książka bazuje na przestarzałej wiedzy. Mamy tu błędne przekonanie o dominacji psa nad człowiekiem, o tym, że psy zawsze się same dogadają i człowiek nie powinien w te kontakty ingerować. Powiela także mit, że wsparcie szkodzi psom 🤬 Na plus fragmenty o tym, że każdy pies potrzebuje aktywności fizycznej i umysłowej. Ciekawostki o tym skąd pies wie, kiedy wracamy do domu. Bardzo fajna część dotycząca masażu psa, dotyku, rozluźniania i miejsc na ciele, które psy lubią mieć dotykane. Trochę psów w historii, skąd się wzięły, jak służyły człowiekowi, ale nic nowego dla osób interesujących się tamatem. Podsumowując: na pewno nie jest to książka, którą polecę każdemu. Natomiast jeśli lubisz sam_a poznawać różne stanowiska i układać sobie wiedzę w głowie a dowiesz tą pozycję tanio, to można przejrzeć. Sporo obrazków, ładnie wydana, różne trzcionki - na plus. Jednak czytało mi się długo i opornie przez te mity🤦 Ktoś czytał? Jakie są Twoje wrażenia po lekturze?