Najnowsze artykuły
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński6
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać7
- Artykuły„Horror ma budzić koszmary, wciskać kolanem w błoto i pożerać światło dnia” – premiera „Grzechòta”LubimyCzytać1
- Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Igal Shamir
1
6,7/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,7/10średnia ocena książek autora
83 przeczytało książki autora
90 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Skrzypce Hitlera Igal Shamir
6,7
Na początku czytania książka wydawała mi się bardzo ciekawa i wciągająca. Uwielbiam tajemnice, zwłaszcza te powiązane z historią. Uwielbiam też historie z muzyką w tle. Niestety połączenie togo wszystkiego nie wyszło na dobre. Historia bardzo naciągana. Liczyłam na jakiś zaskakujący koniec, szokujące odkrycie, czy coś w ten deseń, ale niestety przeliczyłam się. No bo kto uwierzy, że cała III Rzesza z samym Hitlerem na czele zaciekle broniła tajemnicy włoskiego XVII wiecznego kompozytora. Nie jestem laikiem w sprawach muzycznych i wiem jaki wkład w rozwój muzyki miał Monteverdi i co jego zdobycze oznaczają dla wieków późniejszych. Mimo to wielka "tajemnica" Monteverdiego i Rossiego nie zwaliła mnie z nóg. Tym bardziej, że w baroku kopiowanie utworów, samych linii melodycznych, funkcji harmonicznych czy nawet całych fragmentów było powszechne. Wystarczy przyjrzeć się twórczości Bacha i Vivaldiego.
Skrzypce Hitlera Igal Shamir
6,7
Książka niesamowicie wciągająca. Wątek główny porywa od pierwszego rozdziału, a wszystkie wątki poboczne podsycają ciekawość w trakcie czytania. Bardzo dobry pomysł na fabułę. Muzyka z historią z III Rzeszy - świetne połączenie. Zupełnie nie odczułam tego, że autor w rzeczywistości nie jest pisarzem, tylko skrzypkiem. Bardzo łatwo wczuć się w książkę, przez cały czas, kiedy ją czytałam, miałam wrażenie, że bezpośrednio obserwuję wszystkie wydarzenia. Końcówka książki była zaskakująca, kompletnie nie spodziewałam się pokrewieństwa pomiędzy muzykami. Zamiar Ruffa w epilogu owiał wszystko tajemnicą, nie można sobie wymyślić dalszej części historii. Nie pozostawił mnie jednak nienasyconej, co bardzo sobie cenię w książkach, które nie mają kontynuacji.
Nic dodać, nic ująć - arcydzieło. Fantastyczna fabuła, świetnie zbudowani bohaterowie, umiejętnie rozwijana akcja. Nie mam tej książce nic do zarzucenia. Dołączyła do grona moich ulubionych.