Najnowsze artykuły
- Artykuły100 najbardziej wpływowych osób świata. Wśród nich pisarka i pisarz, a także jeden PolakKonrad Wrzesiński1
- ArtykułyPięknej miłości drugiego człowieka ma zaszczyt dostąpić niewielu – wywiad z autorką „Króla Pik”BarbaraDorosz1
- ArtykułyWydawnictwo Emocje – nowa marka na polskim rynku książkiLubimyCzytać2
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Szczęście ma smak szarlotki“ Weroniki PsiukLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Lewis Shiner
7
7,9/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,9/10średnia ocena książek autora
621 przeczytało książki autora
1 279 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Creatio Fantastica nr 1 (60) 2019 – Allohistorie i fikcje kontrfaktyczne
7,0 z 1 ocen
4 czytelników 0 opinii
2019
Cyberpunk: Stories of Hardware, Software, Wetware, Evolution, and Revolution
9,3 z 3 ocen
14 czytelników 1 opinia
2013
Miesięcznik Fantastyka, nr 52 (1/1987)
Cykl: Fantastyka (tom 52)
7,4 z 8 ocen
16 czytelników 0 opinii
1987
Najnowsze opinie o książkach autora
Dzikie karty Roger Zelazny
6,5
Zbiór opowiadań różnych autorów mający wspólną oś czasu oraz związek przyczynowo skutkowy.
Zaraz po II Wojnie Światowej nad Stanami Zjednoczonymi rozpylony zostaje tajemniczy wirus zwany „Wirusem dzikiej karty”, który to okazuje się substancją pochodzącą z kosmosu. W wyniku rozpylenia giną miliony osób, garstka ludzi zostaje obdarzona super mocami, a zdecydowana większość ocalałych zostaje zmutowana.
Każda z historii to indywidualne przedstawienie jakiegoś okresu czasu lub wydarzenia, a wszystkie tworzą wspólną całość jako genezę (prawdopodobnie, bo jeszcze nie czytałem kolejnych części) do dalszego obcowania z pozostałymi książkami.
Jest to lekka i dość porywająca lektura, która ma swoje lepsze i gorsze momenty, ale po skończonej lekturze mam ochotę na dalsze części.
Dzikie karty Roger Zelazny
6,5
Wiele osób George’a R.R. Martina kojarzy jedynie z Pieśnią Lodu i Ognia, mimo iż posiada znacznie pokaźniejszy dorobek, jak choćby znajdujące się pod jego pieczą uniwersum Dzikich kart.
Pierwsze efekty projektu Dzikie karty pojawiły się jeszcze w 1987 roku za sprawą zbioru opowiadań o tym samym tytule. Cykl nadal jest rozwijany i obecnie liczy łącznie 27 zbiorów opowiadań i powieści, nad których serialową adaptacją pracuje Universal Cable Productions. Z kolei George R.R. Martin i Melinda M. Snodgrass pełnią nad serią niejako pieczę literacką, podczas gdy utwory tworzą zupełnie inni autorzy – w omawianym pierwszym tomie zamieszczono opowiadania m.in. Rogera Zelaznego, Waltera Jona Williamsa i Carrie Vaughn.
Tyle o genezie, przejdźmy do fabuły. Rzecz rozpoczyna się tuż po zakończeniu II wojny światowej. Ludzkość dotknął kosmiczny wirus, który uśmiercił część ludności, innych zaś obdarzył przeróżnymi zdolnościami i mocami (tak zwani Asowie) lub spowodował kalectwo i inne wynaturzenia (Dżokerowie). Mimo prób nikomu nie udało się odkryć antidotum. Dzikie karty opowiadają o losach osób dotkniętych wirusem.
Wzmianka o mocach, jakimi zostali obdarzeni Asowie, może przywołać na myśl typowych herosów jak Superman czy Spider-Man, jednak nic bardziej mylnego. U każdej osoby, która przeżyła mutację, objawia się ona w zgoła odmienny sposób. Jedni posiadają potężną zdolność telekinezy, innym ledwie wystarczy siły do przesunięcia książki po stole. Kolejny As może spowalniać czas wokół siebie, przez co dla innych zdaje się nieomal teleportować. U następnych postaci moc mogą wyzwalać np. wielodniowy sen albo wprost przeciwnie – miłosne uniesienia. To tylko parę przykładów, niecodziennych zdolności oraz ich wyzwalaczy jest w całym cyklu znacznie więcej i na ogół wykraczają poza stereotypowe moce herosów. Bo w gruncie rzeczy to nie są herosi – pisarze dbają, żebyśmy nie zapominali, że większość osób wciąż czuje się nieswojo ze swoimi – nawet przydatnymi – talentami. To na ogół zwykli ludzie próbujący ułożyć życie na nowo, nieszukający sławy i poklasku.
Wielu Asów kryje się ze swoimi umiejętnościami ze względu na chęć ich wykorzystania przez rządy i dowództwo wojskowe. Autorzy bardzo często przypominają o napięciach pomiędzy Stanami Zjednoczonymi i Związkiem Radzieckim, Zimnej Wojnie i Wojnie w Wietnamie. Obawy wobec wrogiej potęgi – ze względu na pochodzenie autorów w tej roli występują nasi wschodni sąsiedzi – są bardzo wyraźnie akcentowane. Do tego stopnia, że niektóre osoby z wierchuszki żyją w przekonaniu, iż mutacje to skutek nowej broni wykorzystanej przez drugie mocarstwo.
Po więcej wrażeń z Dzikich kart zapraszam na Wypowiemsie.pl:
http://wypowiemsie.pl/recenzja-dzikie-karty/