Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 19 kwietnia 2024LubimyCzytać328
- ArtykułyPrzeczytaj fragment książki „Będzie dobrze” Aleksandry KernLubimyCzytać1
- Artykuły100 najbardziej wpływowych osób świata. Wśród nich pisarka i pisarz, a także jeden PolakKonrad Wrzesiński1
- ArtykułyPięknej miłości drugiego człowieka ma zaszczyt dostąpić niewielu – wywiad z autorką „Króla Pik”BarbaraDorosz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Yozaburo Kanari
11
7,8/10
Pisze książki: komiksy
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,8/10średnia ocena książek autora
80 przeczytało książki autora
42 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
The Kindaichi Case Files vol.17 - The Undying Butterflies
Fumiya Sato, Yozaburo Kanari
9,3 z 3 ocen
4 czytelników 0 opinii
2008
Zapiski Detektywa Kindaichi t. 6
Fumiya Sato, Yozaburo Kanari
7,9 z 21 ocen
40 czytelników 2 opinie
2003
Zapiski Detektywa Kindaichi t. 5
Fumiya Sato, Yozaburo Kanari
8,1 z 20 ocen
40 czytelników 2 opinie
2003
Zapiski Detektywa Kindaichi t. 4
Fumiya Sato, Yozaburo Kanari
7,9 z 23 ocen
43 czytelników 2 opinie
2003
Zapiski Detektywa Kindaichi t. 3
Fumiya Sato, Yozaburo Kanari
8,0 z 24 ocen
46 czytelników 3 opinie
2003
Zapiski Detektywa Kindaichi t. 7
Fumiya Sato, Yozaburo Kanari
7,8 z 19 ocen
37 czytelników 2 opinie
2003
Zapiski Detektywa Kindaichi t. 1-2
Fumiya Sato, Yozaburo Kanari
7,9 z 37 ocen
59 czytelników 5 opinii
2002
Mangamix nr. 5
Fumiya Sato, Yozaburo Kanari
Cykl: Mangamix (tom 5)
7,0 z 13 ocen
31 czytelników 1 opinia
2002
Mangamix nr 3
Fumiya Sato, Yozaburo Kanari
Cykl: Mangamix (tom 3)
7,2 z 9 ocen
14 czytelników 0 opinii
2001
Mangamix nr. 2
Fumiya Sato, Yozaburo Kanari
Cykl: Mangamix (tom 2)
7,2 z 12 ocen
24 czytelników 1 opinia
2001
Mangamix nr. 4
Fumiya Sato, Yozaburo Kanari
Cykl: Mangamix (tom 4)
7,3 z 11 ocen
24 czytelników 2 opinie
2001
Najnowsze opinie o książkach autora
Zapiski Detektywa Kindaichi t. 6 Fumiya Sato
7,9
Czytając ten tom ponownie znałam już obie historie z wersji anime, choć na szczęście nie pamiętałam już zbyt dobrze szczegółów. W zasadzie posiada on podobne wady, jak poprzednie (brak tłumaczenia komentarza od autorów oraz reklama wydawnictwa w środku mangi - chociaż teraz przynajmniej przedziela obie opowieści zamiast być pośrodku niczego...),jednak fabuła to wynagradza. Zakończenie pierwszej historii, jak i cała jej treść jest świetnie przemyślana, postacie są "głębokie", nie ma w niej zbędnego dramatyzmu i bardzo mi się podoba :) Druga historia ciekawie oddaje psychikę dwóch głównych bohaterów. Generalnie obie z nich posiadają typowo japońskie wątki (onsen, w którym kobieta w średnim wieku podchodzi do licealisty - WTF?, kurczenie-się-pewnych-narządów-czyli-Japończycy-uczą-biologii, "marnowanie ciała", "zaczepienie się" na moście czy bycie "obdarzonym temperamentem" a kształt uszu xD) których jest tutaj wybitnie dużo i aż człowiek się dziwi, że nadpobudliwa polska cenzura z czasów wydawania tytułu w Polsce się za to nie zabrała :P
Nadal ubóstwiam kreskę - początkujący rysownicy powinni obowiązkowo zapoznać się z pokazanym tu sposobem wyrażania mimiki oraz kształtów twarzy! Może wtedy 99% nowoczesnych mang nie miałoby kopiuj-wklej jednego kształtu czaszki dla wszystkich bohaterów, co jest bolączką szczególnie gatunku shoujo...
Zapiski Detektywa Kindaichi t. 7 Fumiya Sato
7,8
Ostatni w wydaniu polskim, siódmy tomik przygód młodego detektywa...
W zasadzie tomik 7 różni się jedną zasadniczą cechą od swoich poprzedników - nie jest on zbiorem dwóch połówek opowiadań (końcówką jednego i początkiem drugiego),a stanowi długie zakończenie jednej historii. Ciekawej i zakręconej historii, trzeba przyznać.
Pod względem wydawniczym jak zwykle plusy i minusy. Plusy za to, co zawsze - normalną ruchomą obwolutę, przyjemny w dotyku papier, głębię czerni. Minusy także są powtarzalne - reklamy w środku tomiku, brak tłumaczenia dopisków od autorów, brak tłumaczenia niektórych onomatopei, a w tym tomiku zupełnie jako bonus - wyjaśnienie zaprzestania wydawania serii na małym rogu obwoluty z tyłu tomiku. Dość to lekceważące dla czytelników, chociaż wtedy i czasy były inne, a i - być może - zmiana została szerzej skomentowana gdzie indziej (może np. na stronie wydawnictwa?). Pod kątem edytorskim dopatrzyłam się jednego bardzo rzucającego się w oczy złego tłumaczenia zdania, gdzie odmiana przez przypadki jest wyrażona w radosnym chaosie mowy postaci. Pod koniec tomiku znalazłam też dwa "kwiatki" - tłumacz postanowił nam chyba przypomnieć nad podejściem Japończyków do liter "r" oraz "l" pisząc dwukrotnie "deska Kalneadesa". Czyżby z powodu braku kontynuacji postacie zaczęły seplenić?
Sposób rysowania jak zwykle mistrzowski - przykładem jest chociażby scena wyrwania się mordercy dwóm bohaterom, gdzie widzimy podeszwy jednego z nich :D lub trzymanie wazy z pandą przez zestrachanego i zmartwionego przewodnika. Jedynym wyjątkiem jest tu rozdział, w którym emocje mordercy w masce ukazane są za pomocą... emocji pokazanych (?) na masce. Tak mało czytelnego przekazu już dawno nie widziałam. Moim ulubionym bohaterem w tej historii jest chyba jednak - o dziwo - reporter (głównie chyba jednak ze względu na jego bogatą i rozbrajającą mimikę).
Wszyscy bohaterowie byli niesamowicie realistyczni. Wielka szkoda, że Waneko zdecydowało się zaprzestać wydawania tej serii...