Najnowsze artykuły
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Spotkanie“ Agnieszki PtakLubimyCzytać2
- ArtykułyŚwiętujemy Dzień Ziemi 2024. Oto najciekawsze książki dla każdego czytelnikaAnna Sierant17
- ArtykułyPokaż książkę, zgarnij kawę! Lubaszka łączy siły z Wydawnictwem W.A.B i UroborosLubimyCzytać2
- Artykuły„Muzea to miejsca cudów w zasięgu ręki” – wywiad z Thomasem Schlesserem, autorem książki „Oczy Mony”LubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Ranko Marinković
3
6,1/10
Pisze książki: literatura piękna
Urodzony: 22.02.1913Zmarły: 28.01.2001
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,1/10średnia ocena książek autora
16 przeczytało książki autora
22 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Wspólna kąpiel Ranko Marinković
5,7
Cztery gwiazdki oznaczają, że książka "może być"... i chyba tylko na tyle mogę ją ocenić. Nie jest to wprawdzie totalna strata czasu, ale takie sobie czytadło. Zaletą są krótkie i nawet dość humorystyczne rozdziały, w których dwaj panowie, w obecności trzeciego opowiadają sobie plotki i anegdoty zarówno z własnego, jak i znajomych osób życia.
Niech stracę, dorzucę piątą gwiazdkę za to, że ten humor jest miejscami (dosłownie!) wisielczy. :)
Karnawał Ranko Marinković
6,0
Gdybym oceniała poszczególne nowele, to Anioł i Popioły dostałyby oceny po 10. Są to wg mnie najmocniejsze punkty tego wydania. Autor w swoich nowelach skupia się na wnikliwej analizie myśli, odczuć, życia wewnętrznego swoich bohaterów. Cała reszta jest tylko tłem. Chwilami można się poczuć jak na kozetce u psychoanalityka. W Aniele poznajemy umierającego rzeźbiarza-autor tak sugestywnie opisuje jego przeżycia że miałam wrażenie, jakbym to ja umierała.
Rzadko sięgam po literaturę krajów byłej Jugosławii. Do tej pory znałam tylko Anđelke Martic i jej "Babcię Katarzynę", która w dzieciństwie wywarła na mnie spore wrażenie. Biorąc pod uwagę, że sama dodałam tę pozycję do bazy danych, to zapewne nikt więcej jej nie przeczyta, a szkoda.