Jesteśmy społecznością, która kocha książki

autor to niezbyt sympatyczna postać. Długoletni politruk LWP, gdzie w końcu został pułkownikiem, przez lata specjalizował się w tematyce dąbrowszczaków, pisząc brednie o ochotnikach wolności w walce z hiszpańską faszystowską kanalią. A po upadku PRL gładko przerzucił się na opisywanie polskich przewag w wojnie z bolszewikami. Jak cała historiograficzna twórczość Wyszczelskiego, ta książka również jest marna łamane przez fatalna. Niesystematyczna, chaotyczna, oparta tylko na polskich źródłach, pełna arbitralnych uwag i opinii. Ponieważ Wyszczelski zdaje się na wszelki wypadek został po 1989 superpatriotą, negatywnie odbija się to też na tej książce. Konflikt został przedstawiony jednostronnie, z polskiej perspektywy, niemal całkowicie bez uwzględniania racji czeskich. Stąd np. nie dowiemy się, że decyzja przeprowadzenia wyborów do sejmu na tymczasowo administrowanych przez Polaków terenach Śląska Cieszyńskiego została przez Czechów potraktowana jako złamanie umowy między obydwoma Radami Narodowymi, które to umowa stanowiła, że obie strony do czasu porozumienia między rządami w Pradze i Warszawie powstrzymają się od działań inkorporacyjnych. A decyzja potraktowania hurtem wydarzeń z 1918/19 i 1938/9 to już kompletna pomyłka. O ile na wojskowości Wyszczelski sie jako tako zna, to na historii politycznej w ogóle. Nie polecam.