Najnowsze artykuły
- ArtykułyLubimy czytać – ale gdzie najbardziej? Jakie są wasze ulubione miejsca na lekturę?Anna Sierant11
- Artykuły„Rękopis Hopkinsa”: taka piękna katastrofaSonia Miniewicz2
- ArtykułyTrzeci sezon „Bridgertonów” tuż-tuż, a w Świątyni Opatrzności Bożej niecodzienni gościeAnna Sierant4
- ArtykułyLiteratura młodzieżowa w Polsce: Słoneczna wiosna z Martą ŁabęckąLubimyCzytać1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Marian Maciejewski
2
6,6/10
Pisze książki: publicystyka literacka, eseje, popularnonaukowa
(ur. 1955) debiutował w roku 1974 w radiowej audycji rozrywkowej Studio 202. W 1990 roku współtworzył wrocławski oddział "Gazety Wyborczej", w której pracował prawie 17 lat jako reporter, redaktor, szef działu kryminalnego. W roku 2004 był nominowany do nagrody "Grand Press" w kategorii dziennikarstwo śledcze. Współautor książki "Akta W" o sensacjach Wrocławia. Prowadzi zajęcia w Instytucie Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej Uniwersytetu Wrocławskiego oraz na Uczelni Zawodowej Zagłębia Miedziowego w Lublinie. Pisze doktorat z języka mediów i języka prawa.
6,6/10średnia ocena książek autora
30 przeczytało książki autora
31 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Kulisy dziennikarstwa czyli Granice wolności kija
Marian Maciejewski
6,7 z 14 ocen
35 czytelników 0 opinii
2009
Najnowsze opinie o książkach autora
Akta W Wanda Dybalska
6,5
60/2021
Absolutny must have dla każdego wroclawianisty.
Zbiór reportaży, jakie ukazywały się sukcesywnie na łamach “Gazety Wyborczej Wrocław” skorelowanych z reportażami filmowymi emitowanymi przez wrocławski ośrodek TVP.
A wszystko to wzbogacone o suplement do każdej historii – dopowiedzenie, rozwinięcie opowieści, możliwe dzięki listom czy telefonom widzów lub czytelników, odnalezionych kolejnych świadków poszczególnych wydarzeń.
Wszystkie te historie składają się na swoistą kronikę powojennego Wrocławia, opowiadają o ważnych miejscach, wydarzeniach, ludziach – zarówno znanych i pamiętanych, jak też nieco lub całkiem zapomnianych.
Czego się dowiecie z tej książki?
Poznacie przyczyny i przebieg słynnej wspinaczki na Iglicę przy Hali (wówczas) Ludowej. Przeczytacie o tragicznych losach zwierząt z ZOO w Breslau – skazanych na śmierć w trakcie działań wojennych a także o słynnym wyczynie jednego z mieszkańców, który uratował małego chłopca na wybiegu dla niedźwiedzi.
Dowiecie się, jak powstała znana piosenka o wrocławskich, niebieskich tramwajach oraz w jakich okolicznościach Marek Petrusewicz pobił we Wrocławiu rekord świata w pływaniu.
Jeśli spotykacie się na wrocławskim rynku pod pomnikiem Fredry – przyjrzycie się losom tego pomnika i okolicznościom jego przybycia do Wrocławia.
Jeśli mało Wam tematu pandemii – przypomnicie sobie epidemię ospy, która onegdaj nawiedziła Wrocław.
Studenci dowiedzą się, jak niegdyś wyglądały wrocławskie Juwenalia i jak dramatycznie zakończyły się podczas tragedii na Wzgórzu Partyzantów.
Poczytacie o niesamowitym oszuście i manipulatorze, który udając austriackiego konsula długo wodził lokalne władze za nos.
Poznacie także historię słynnego budynku – trzonolinowca.
Poczytacie o tragicznych losach Rafała Wojaczka oraz o pracy profesora Stanisława Tołpy.
Poczujecie swąd spalenizny czytając o pożarze bazyliki pw. Św. Elżbiety oraz zapach prochu – poznając przebieg wysadzenia Młynów św. Klary.
Przypomnicie sobie słynną sprawę 80 milionów oraz losy Solidarności Walczącej, a także – wiadomo! - Pomarańczowej Alternatywy!
Nie brakuje tu również opowieści o brawurowej lotniczej ucieczce wrocławiaków do Berlina Zachodniego a także o dramatycznych losach Panoramy Racławickiej.
To tylko niektóre z opisanych tu wrocławskich historii, z których każda okraszona jest także jakimś materiałem zdjęciowym.
Merytoryczna i poznawcza wartość tego wydawnictwa jest nie do przecenienia.
Osobną kwestią jest samo wydanie tej publikacji.
Koszmarna okładka. Grafik płakał jak projektował. Co ja mówię: “płakał”, on wył z bólu!
Drobny, dwuszpaltowy druk to też nie jest najlepszy pomysł.
A już zamieszczanie czarnych napisów nałożonych na… czarno – białe zdjęcia, skontrastowane tak, że wielu trzeba się domyślać: zakrawa już na zemstę grafika – daltonisty.
Ale wszystko to jest do przeżycia – najważniejszy jest tu Wrocław.