Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Książka przydatna w stopniu umiarkowanym. Autor jest obiektywny ale ma ograniczony dostęp do źródeł. W znacznej mierze opiera się na wspomnieniach sowieckich generałów i marszałków ALE nie jest w stanie dokonać ich właściwej krytyki z powodu zbyt małej wiedzy o ZSRR. Czasami to się mu udaje. Czasami nawet nie próbuje. Można przeczytać i nawet część wniosków jest warta zapamiętania. Ale czytelnik powinien mieć już jakieś doświadczenie w temacie. "Kadry" Bieszanowa, w których ten np. analizuje sowieckie szkolnictwo wojskowe, są lepsze. P.S. 1/3 książki została poświęcona Wojnie Domowej i tej z Polską. Miało to zapewne przybliżyć nam sylwetki części dowódców (tych co przeżyli czystki... oraz tych straconych). Niemniej można było to zrobić o wiele krócej, a w zamian skupić się właśnie na szkolnictwie i kompetencjach. Takie kwestie ledwo zarysowano.