Niesamowity reportaż Anny Politkowskiej, za który zapłaciła najwyższą cenę, została zamordowana na klatce schodowej.
Politkowska w swojej ostatniej książce pokazuje nam brutalną, bezwzględną Rosję, Rosję gotową zniszczyć każdego, kto odważy się krytykować władzę.
Przeczytałem wiele książek o Rosji i ciągle nasuwa mi się pytanie, czy ten kraj, kiedykolwiek będzie demokratyczny ?
Wydaje mi się że mało prawdopodobne, a jeśli już to nastąpi, to będą to rządy nie w pełni demokratyczne, jak było za Jelcyna. To ogromny kraj z wielką korupcją, który wyhodował nie jednego Putina, Stalina, czy innego podobnego tyrana.
Rosja w ciągu 1000 lat swojego istnienia, widziała wszystko, ale tylko jednego nie widziała - wolności.
Polecam przeczytać „Dziennik rosyjski” aktualny po dzień dzisiejszy.
Anna Politkowska to nazwisko, które było na ustach dziennikarzy wiele razy. Dziennikarka, krytyczna obserwatorka, demaskatorka prawdy.
Dziennik rosyjki obejmuje okres 7 grudnia 2003 do końca sierpnia 2005 i jest ostatnią książką Politkowskiej. Dziennikarkę zastrzelono w bloku, w którym mieszkała 7 października 2006 r.
Politkowska nie bała się pisać prawdy i demaskować zagrań Putina.
W "Dzienniku rosyjskim" udowadnia to nieraz. To szokująca lektura o władzy Putina, układach, korupcji, cenzurze, manipulacji, terroryźmie, zastraszaniu. Bo to, co się liczy naprawdę to władza a nie kraj. To bardzo polityczna książka, przez którą ciężko przebrnąć bez skupienia i zainteresowania tematem. Nie była to łatwa lektura ani w treści ani w formie. Co nie znaczy, że książkę odradzam. To ważny temat. Bardzo ważny, zwłaszcza w dzisiejszych czasach. Nie jest to jednak lektura dla każdego.
Współpraca reklamowa