Najnowsze artykuły
- ArtykułyAzyl i więzienie dla duszy – wywiad z Tomaszem Sablikiem, autorem książki „Mój dom”Marcin Waincetel1
- ArtykułyZa każdą wielką fortuną kryje się jeszcze większa zbrodnia. Pierre Lemaitre, „Wielki świat”BarbaraDorosz5
- ArtykułyStworzyć rzeczywistość. „Półbrat” Larsa Saaybe ChristensenaBartek Czartoryski15
- ArtykułyNagroda im. Ryszarda Kapuścińskiego: poznaliśmy 10 nominowanych tytułówAnna Sierant14
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Kaarlo Kurko
7,0/10średnia ocena książek autora
20 przeczytało książki autora
43 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Cud nad Wisłą. Wspomnienie fińskiego uczestnika wojny polsko-rosyjskiej w roku 1920
Kaarlo Kurko
7,0 z 16 ocen
59 czytelników 6 opinii
2010
Najnowsze opinie o książkach autora
Cud nad Wisłą. Wspomnienie fińskiego uczestnika wojny polsko-rosyjskiej w roku 1920 Kaarlo Kurko
7,0
Ta pozycja zrobiła na mnie duże wrażenie.
Szczególnie w pamięć zapadły mi dwa fragmenty. Zabawna historia pomocniczego murzyńskiego oddziału z Francji. I, gdy autor opisał ostrzał artyleryjski, który "rwał ziemię", podczas gdy dwóch Niemców przeczekało nawałnice w okopie grając w karty.. Takich historii można mnożyć, ale akcja skupia się głównie na wojaczce.
Książkę oceniam na 6/10.
Cud nad Wisłą. Wspomnienie fińskiego uczestnika wojny polsko-rosyjskiej w roku 1920 Kaarlo Kurko
7,0
http://pikkuvampyyrinkirjamaailma.blogspot.com/2016/11/37-kaarlo-kurko-cud-nad-wisa.html
Oczywiście, że musiałam zdobyć książkę, która już w samym tytule ma nazwy dwóch krajów, którymi jestem bezapelacyjnie zafascynowana. Fakt, że jest ona historyczna, dodał tylko pośpiechu w realizacji kupna tej pozycji. Mowa oczywiście o książce "Cud nad Wisłą. Wspomnienie fińskiego uczestnika wojny polsko-rosyjskiej w roku 1920", która wyszła spod pióra Kaarlo Kurko.
Książka ma zaledwie 171 stron, ale jest obfita w treści. Nie spotkamy się tutaj ze zbitym tekstem, który w bardziej wymagających lekturach zniechęca i wydłuża czytanie. "Cud nad Wisłą..." jest raczej zlepkiem opowiadań fińskiego żołnierza, ułożonych w porządku chronologicznym. Wojenną przygodę zaczynamy dokładnie w ten sam sposób, co Kurko, czyli od przedostania się z Finlandii do Polski.
Historie autora są mocno zabarwione emocjami i bogate w opisy. Już wydawca zapewnia nas o wyjątkowości szczegółów, zauważanych przez Fina. To zdecydowanie inna sytuacja, kiedy ktoś z zewnątrz obserwuje kształtujące się państwo oraz silną wolę jego mieszkańców. Kurko miał też zupełnie inną motywację do wzięcia udziału w bitwach. W końcu dla niego kwestia polskości nie była aż tak istotna. Po prostu była to okazja do bitwy ze wschodnimi stręczycielami oraz zemszczenie się na nich, choć Finlandia już odzyskała niepodległość.
Właśnie ta różnica rzuca zupełnie inny cień na opisywanie wydarzenia. We wspomnieniach Polaków mamy do czynienia z zupełnie innymi uczuciami, czy postawami. Czyta się je również w inny sposób, rzadko kiedy można się przy nich pośmiać. Są po prostu poważne i każdy Polak docenia tę powagę. W przypadku świadectw osób innej narodowości widzimy pewien dystans, czy trzeźwe relacje oraz możemy dowiedzieć się, jak oni spostrzegają naszych walczących rodaków.
Ogromnym plusem była też przedmowa, która świetnie wprowadza w ogólny wydźwięk tej pozycji oraz tłumaczy pewne kwestie ideologiczne,mogące budzić pewne zastrzeżenia, a także pokrótce przybliża sylwetkę samego Kurkko. Również fragment z helsińskich akt, dotyczących przesłuchania autora po jego powrocie do Finlandii, wzbudza pewnego rodzaju poruszenie. Należy też wspomnieć o fantastycznych zdjęciach, które raz po raz odwracają uwagę od czytania.
Jedną słabością książki, zupełnie niezależną od rewelacyjnych wspomnień w postaci ciekawych historii, jest wydanie. Otóż mój egzemplarz postanowił się rozkleić, w konsekwencji czego musiałam sklejać pojedyncze kartki, aby mieć książkę w jednym kawałku. O ile jakoś wydania pozostawia wiele do życzenia, to okładka sprawia, że nie można oderwać od niej wzroku.
Jeśli istnieje lekka i przyjemna lektura o wojnie, a w szczególności o walkach polskich, jest to zdecydowanie ta pozycja. Bezsprzecznie polecam!