Całkiem "przyjemna" lektura. Wyraźnie czuć ducha dawnych czasów przy zamkach, cmentarzach i na rozstajach dróg gdzie chowano samobójców.
Nowe opowiadania, które poznałam miały różne poziomy. Bywały nudniejsze, jak opowiadania starszego sąsiada, ale były też bardziej interesujące. Szczególnie zapamiętałam jedno, gdzie były zupełnie dla mnie nowe opisy powstawania wampirów. Te "narodziny" i ich dojrzewanie zupełnie zostały zapomniane przez obecnych twórców fantasy.
Książka ogólnie dobra, z fajnymi stylami pisania, ale ocena taka, bo w porównaniu z nowszymi pozycjami wypada blado.
Ps. Opowiadania: "Wij", "Rodzina wilkołaka", "Upiór" i "W domu Sary" pominęłam, bo już je czytałam w innych książkach.
Średnia ocen z każdego opowiadania dała 6/10.
Ogólnie oceniam ten zbiór jako jeden z lepszych jakie posiadam. Książka jest kieszonkowych rozmiarów, ale to co ma w środku bardzo straszy.
Część z opowiadań wydawała mi się fragmentami z całych książek, część miała otwarte zakończenie.
Niektórzy autorzy naprawdę wiedzieli o czym piszą. Spotkania z duchami, ciemnymi bytami i uczucia towarzyszące bohaterom były wręcz realne.
To jest prawdziwa literatura grozy!