Polski polarnik, najmłodszy w historii zdobywca bieguna północnego i bieguna południowego. Jest jednocześnie pierwszym niepełnosprawnym, który dokonał takiego wyczynu. Założył fundację Poza Horyzonty". Jest współautorem programu podróżniczego w Radiu Kraków - "Między biegunami".http://www.pozahoryzonty.org/
Miałam okazję osobiście poznać Jaśka Melę. Jestem pod ogromnym wrażeniem, tego, że jedna osoba może pozostawić po sobie tak wielką dawkę motywacji. Po przeczytaniu tej książki, człowiek na chwilę zwalnia i zastanawia się co jest dla niego naprawdę ważne.
Zapraszam na wpis na moim blogu o spotkaniu z Jaśkiem:
http://swiatwslowach.blogspot.com/2016/04/jasiek-mela-specjalista-w-dostawaniu-od.html
Co może zrobić chłopak, który w wyniku porażenia prądem 15.000 wolt stracił przedramię i kawałek nogi? Siedzieć w domu i myśleć o tym, że jego życie właśnie się skończyło? Nie. Może zdobyć dwa bieguny i to w tym samym roku. Fakt, nie sam, lecz przy pomocy ludzi dobrej woli. I takimi dobrymi duchami w przypadku Jaśka Meli okazali się Marek Kamiński, państwo Ostrowscy i jeszcze wiele innych osób, o których wspomina w książce. Dobrze przeczytać czasami coś optymistycznego, coś, co pokazuje, że warto próbować, ćwiczyć, doskonalić się, nawet jeśli dążymy do czegoś, co większość ludzi ma w tak zwanej opcji. A tak dzieje się w przypadku osób niepełnosprawnych. Należy im się od nas ogromny szacunek, już choćby za to, że podejmują trud codziennego dnia. Biografia opowiada o podróżach Jaśka, o jego rodzinie, o fundacji. Książka, która zaraża dobrą energią. Mam nadzieję, że autor, pomimo upływu ponad dziesięciu lat od jej napisania, nadal jest takim pozytywnie zakręconym człowiekiem. Polecam.