Najnowsze artykuły
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Szczęście ma smak szarlotki“ Weroniki PsiukLubimyCzytać2
- Artykuły„Jednym haustem”, czyli krótka historia opowiadaniaSylwia Stano7
- ArtykułyUwaga, akcja recenzencka. Weź udział i wygraj powieść „Fabryka szpiegów“!LubimyCzytać1
- ArtykułyLubimy czytać – ale gdzie najbardziej? Jakie są wasze ulubione miejsca na lekturę?Anna Sierant29
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Dave Hunt
13
8,2/10
David Charles Haddon Hunt (ur. 30 września 1926 w Riverside, zm. 5 kwietnia 2013 w Bend) – amerykański kaznodzieja i apologeta chrześcijański związany z ruchem Braci plymuckich, komentator radiowy, autor licznych książek. W swojej teologii reprezentował dyspensacjonalizm.
8,2/10średnia ocena książek autora
114 przeczytało książki autora
89 chce przeczytać książki autora
2fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Punisher: Punisher uderza dwa razy / Krąg krwi
Dave Hunt, Gerry Conway
7,4 z 43 ocen
84 czytelników 6 opinii
2017
How Close Are We? Compelling Evidence for the Soon Return of Christ
Dave Hunt
9,3 z 3 ocen
3 czytelników 1 opinia
2012
Occult Invasion: The Subtle Seduction of the World and Church
Dave Hunt
10,0 z 1 ocen
1 czytelnik 0 opinii
1998
Najnowsze opinie o książkach autora
How Close Are We? Compelling Evidence for the Soon Return of Christ Dave Hunt
9,3
Jak blisko jesteśmy pochwycenia?
Moje notatki
Bóg powiedział: "Bo Pan Bóg nie uczyni niczego, jeśli nie objawi swego zamiaru sługom swym, prorokom (Am 3,7). Za pośrednictwem proroków Bóg wyjaśnia swój odwieczny plan.
Ukrzyżowanie Chrystusa i jego odejście z ziemi nie było przypadkowym procesem przerwanej misji, ale pomyślnym zakończeniem pierwszej jej fazy. Obietnica jego powrotu jest zapewnieniem, że zadanie, które jasno określili prorocy, zostanie ukończone. Jezus powróci na ziemię, aby doprowadzić do końca swoje dzieło.
JEZUS POWRÓCI JESZCZE DWUKROTNIE: w czasie Pochwycenia oraz w czasie Drugiego Przyjścia. BĘDĄ TO DWA ODDZIELNE WYDARZENIA.
W obecnych czasach Kościół jest obojętny w kwestii Pochwycenia i Drugiego Przyjścia. Niewielu dzisiejszych chrześcijan interesuje się przeszłością na tyle, aby potrafili wskazać i wyjaśnić znaczenie starotestamentowych proroctw, tych, których z tragicznym skutkiem nie rozumiano w czasach Jezusa.
Jaki powinien być nasz stosunek do tego uroczystego przyrzeczenia "Przyjdę znowu", które Chrystus dał swoim uczniom i każdemu z nas? Hunt skrupulatnie wyjaśnia proroctwa biblijne w kontekście Drugiego Przyjścia Chrystusa i wzbudzenia zainteresowania Jego obietnicą. Konieczne jest zrozumienie istoty Pierwszego Przyjścia Mesjasza, bez tego nie da się zrozumieć proroctw mówiących o Jego powtórnym przyjściu. Powtórne przyjście Chrystusa, będące tematem tej książki, należy do przekonań wyłącznie chrześcijańskich. Tworzy ono przepaść doktrynalną, która oddziela chrześcijaństwo od wszelkich innych religii świata. Jedynie Chrystus złożył tak nieprawdopodobną obietnicę i tylko On uczynił ją wiarygodną, pozostawiając za sobą pusty grób. Ten niezbity fakt jest wystarczającym powodem ku temu, aby potraktować poważnie Jego zapewnienie, że któregoś dnia powróci na ziemię w mocy i chwale i dokona sądu nad swoimi przeciwnikami.
W przeciwieństwie do innych religii materiał dowodowy potwierdzający historyczną wiarygodność Biblii jest bardzo obfity i można go dzisiaj znaleźć w prawie każdym z muzeów świata.
A co ostatecznie rozstrzyga o Bożym natchnieniu jakiejś księgi? Spełnienie się proroctw w niej zawartych. Takie potwierdzenie otrzymujemy tylko w przypadku Biblii, gdzie proroctwa stanowią około 30 procent treści. Sam Bóg twierdzi wręcz, że to właśnie spełnione proroctwa stanowią niepodważalny dowód Jego istnienia i wiarygodności Jego Słowa.
Mesjasz, Zbawiciel świata, został posłany w pierwszym rzędzie do Izraela. Jednak zgodnie z przepowiedniami izraelskich proroków został odrzucony, a to właśnie odrzucenie Jezusa przez Żydów wypełniło proroctwo identyfikujące Go jako Mesjasza.
Dzisiejszy KOŚCIÓŁ RZYMSKO-KATOLICKI NIE ZNA NAUKI O POCHWYCENIU.
I nie może jej znać, ponieważ zaprzecza jej dwoma spośród swoich dogmatów: nauką o czyśćcu i nauką o odpustach. Wierny katolik w zależności od tego, jak wiele wycierpiał w tym życiu, ile dobrych uczynków spełnił, ile uzyskał odpustów, musi jeszcze spędzić niedający się bliżej określić i zróżnicowany w zależności od przypadku czas w czyśćcu, cierpiąc za swoje grzechy, za które Chrystus także cierpiał na krzyżu. To niebiblijne nauczanie zaprzecza obietnicy Pisma:
"Gdyż sam Pan na dany rozkaz, na głos archanioła i trąby Bożej zstąpi z nieba; wtedy najpierw powstaną ci, którzy umarli w Chrystusie,potem my, którzy pozostaniemy przy życiu, razem z nimi porwani będziemy w obłokach w powietrze, na spotkanie Pana; i tak zawsze będziemy z Panem.(1 Tes 4,16-17).
Z punktu widzenia katolickiej Tradycji równoczesne pochwycenie zmartwychwstałych umarłych w Chrystusie i wszystkich żyjących biblijnie wierzących jest niemożliwe. Jest tak, gdyż męki czyśćcowe wszystkich zmarłych nie mogłyby dobiec końca w tej samej chwili, bez uwzględnienia wagi ich grzechów na ziemi, z kolei żywi zabrani w Pochwyceniu w ogóle nie mogliby trafić do czyśćca.
Dwa oddzielne wydarzenia: Pochwycenie i Drugie Przyjście - jak to możliwe, że Jezus ma powrócić poprzedzony oczywistymi znakami swego przyjścia, a zarazem nadejść jak "złodziej w nocy", kiedy tylko garstka wierzących będzie oczekiwać Jego przyjścia? Jak może przyjść, kiedy będą mówić "Pokój i bezpieczeństwo" (1 Tes 5,3),a równocześnie nadejść w czasie Armageddonu, najstraszliwszej zawieruchy wojennej, jakiej świat jeszcze nie widział? Jak święci mogą być "porwani w powietrze, na obłoki" (1 Tes 4,17),aby być na wieki z Chrystusem, a równocześnie przyjść wraz z nim, z nieba (1 TS 3,13),towarzysząc Mu w dokonywaniu sądu nad ziemią? Jak dwa tak bardzo sprzeczne scenariusze mogą być równocześnie prawdziwe? Istnieje tylko jedna możliwa odpowiedź. Z całą pewnością te dwa diametralnie różne opisy nie mogą odnosić się do tego samego wydarzenia. Nie ma innej możliwości, aby pogodzić z sobą dwie tak różne, wzajemne sprzeczne relacje Pisma Świętego o powrocie Jezusa. Z jego własnych słów wynika, że okoliczności i warunki panujące na ziemi w czasie pierwszego z tych przyjść będą dokładnym przeciwieństwem sytuacji podczas drugiego. Kiedy nastąpi Pochwycenie, nie będzie się tego spodziewać żaden człowiek niewierzący, a oczekiwać tego wydarzenia będzie tylko niewielu chrześcijan, Piotr pisze "A dzień Pański nadejdzie jak złodziej" (2 P 3,10),a Paweł dodaje "jak złodziej w nocy (1 Tes 5,2). Chrystus ogłasza "Oto przyjdę jak złodziej (Ap 16,15). Jezus zabierze ze świata swój Kościół - czyli wszystkich wierzących w odkupieńczą śmierć Jezusa na krzyżu.
Drugie przyjście, po siedmiu latach, ze świętymi nie będzie już natomiast zaskoczeniem dla nikogo, ponieważ dokona się po "Wielkim Ucisku", będzie jego kulminacją i wydarzy się w czasie Armageddonu, "Gdyby ów czas nie został skrócony, nikt by nie ocalał (Mt 24,22).
1. W czasie Pochwycenia Chrystus powraca po swoich świętych. Na ziemi panuje pokój, i cały świat funkcjonuje zupełnie normalnie. Dzieje się to przed Uciskiem; czas Pochwycenia Jezus określa "Lecz o dniu owym i godzinie nikt nie wie, nawet aniołowie niebiescy, tylko sam Ojciec" (Mateusz 24:36)
2. W czasie Drugiego przyjścia, siedem lat później, Jezus przychodzi z nieba razem ze wszystkimi Swoimi świętymi (wynika więc stąd, że wpierw muszą zostać tam zabrani). Celem Jego przyjścia jest ocalenie Izraela podczas Armageddonu. Kataklizmy wstrząsają całą ziemią, i dzieje się to na końcu Wielkiego Ucisku. Daniel podaje dokładną datę triumfalnego powrotu Chrystusa, w tym samym proroctwie, gdzie podaje datę wjazdu Jezusa do Jerozolimy i obwołania Go Mesjaszem Izraela. Prorok twierdzi, że w połowie tygodnia Antychryst "zniesie ofiary krwawe i z pokarmów" (Daniel 9:27). Znając dzień, kiedy się to stanie, wystarczy dodać 1260 dni (trzy i pół roku) do tej daty, aby otrzymać dokładną datę Drugiego przyjścia przy końcu siedemdziesiątego tygodnia. W Księdze Objawienia znajdziemy kolejne potwierdzające informacje. Opisywani przez nią dwaj świadkowie zostaną zabici po 1260 dniach od rozpoczęcia swojej publicznej działalności (Apokalipsa 11:3,7),czyli w połowie ostatniego tygodnia Daniela. Wystarczy znowu dodać do tego 1260 dni, aby otrzymać datę Drugiego Przyjścia. Objawienie niejednokrotnie mówi o takim samym okresie czasu.
Oczywiście dzisiaj jeszcze nie możemy wyznaczyć tej daty. Stanie się to możliwe dopiero kiedy ludzkość pozna dzień Pochwycenia (którego nikt nie może przewidzieć),a potem już wszystko będzie można obliczyć na podstawie zapowiedzi proroków.
Hunt szczegółowo podąża przez słowa Pisma, analizując i przedstawiając drobiazgowo przede wszystkim proroctwa dotyczące drugiego Przyjścia Jezusa, ale nie tylko, również poprzez słowa Biblii podaje między innymi dokładną datę śmierci Jezusa.
Jeśli pozwolimy Biblii przemawiać do nas słowami i interpretować siebie samą zobaczymy jak właściwa treść proroctw zacznie się wyłaniać z mroków rzekomej tajemnicy.
Jak blisko jesteśmy?... Właściwie pytanie brzmi jednak raczej: jak blisko Pochwycenia chcemy być? Właśnie to, obnażenie zamysłów naszego serca, ma być skutkiem niespodziewaności i wielu ostrzeżeń Chrystusa, aby czuwać, czekać i być gotowym na Jego przyjście w każdej chwili.
Punisher: Punisher uderza dwa razy / Krąg krwi Dave Hunt
7,4
Początki Punishera
Z kolekcjami tak to już bywa – a Superbohaterowie Marvela nie są tu żądnym wyjątkiem – że dobór tytułów wydawanych w ich ramach budzi kontrowersje. Spójrzmy choćby na tę kolekcję. Czemu z tylu znakomitych opowieści o Wolverinie wydano tu dość przeciętną Dorwać Mystique? Albo Hulka, choć jest to komiks cenionego twórcy, można było zastąpić czymś o wiele lepszym (choćby mini-serią Banner). Są jednak tomy, które nie budzą wątpliwości, co do zasadności ich pojawienia się na rynku, a do nich zdecydowanie należy ten właśnie. Dlaczego? Bo zawiera w sobie dwa znakomite komiksy: debiut Punishera w jednym z klasycznych zeszytów Spider-Mana (tam jednocześnie debiutował także Jackal) oraz pierwszą mini-serię z jego przygodami, uznaną przez magazyn Wizard za jeden z najlepszych komiksów w historii. I choć po lekturze komiksu Punisher pisanego przez Ennisa (zarówno wydanego w Polsce, jak i oryginału) muszę stwierdzić, że to, co dostałem tutaj wypada nieco blado, choć i tak mamy tu do czynienia z naprawdę znakomitym komiksem, dojrzalszym niż większość dzieł publikowanych w tamtym okresie.
Zacznijmy od treści. Rzecz nie jest skomplikowana, ale swoją siłę ma. Na początek Punisher wkracza do uniwersum Marvela, zostając wmanewrowany przez Jackala do pozbycia się Spider-Mana. Potem, w głównej opowieści, nasz mściciel trafia do więzienia. Pytanie tylko czy rzeczywiście został schwytany, czy zrobił to dobrowolnie? Zamknięty z przestępcami (a może to oni zamknięci z nim),wydostaje się z celi i zaczyna działać. Jednakże w obecnej sytuacji, pozbawiony sprzętu i otoczony samymi wrogami, może nie podołać swojej misji…
Całość mojej recenzji na portalu Planeta Marvel: https://planetamarvel.net/sbm-19-punisher-recenzja/