Szlakiem przygód Wanda Wasilewska 5,5
ocenił(a) na 47 lata temu 352x5003
PRL w Polsce był nader płodny, jak chodzi o "powieść historyczną". Może nieco teraz piszę na wyrost, ale patrząc na stosik książek, jakie na mnie czekają, a są "historyczne" mniej lub bardziej oraz wydane w latach 50-80tych ubiegłego stulecia (jakkolwiek to nie brzmi!)... wnioski nasuwają się same, cholera.
No nic, do rzeczy.
Wanda Wasilewska, patrząc na biografię była nieco... specyficzną postacią. Można nawet zaryzykować określenie, że "kontrowersyjną" jak na nasze czasy i nasze postrzeganie historii. Ale co zrobić.
Nie mniej, popełniła trochę książek, w tym własnie "Szlakiem przygód". Opowieść dla młodzieży, przygodowa. oczywiście, przygodowa to rzecz względna. Teraz mamy zupełnie inne pojęcie książek w tym stylu. Nie mniej, tło mamy historyczne, zaraza morowa, starosta krakowski, trasa na Węgry (przez góry, stawiając w linii prostej, to Pieniny albo Tatry, nie ma wówczas Słowacji). Bohaterami powieści są Kaźko, starościć (syn starosty Krakowskiego tego samego imienia) oraz Staszko, chłopiec służebny. Obaj przebywają w klasztorze pod Krakowem, skąd mają się udać właśnie na Węgry, do Sent-Mikolasa do starosty Gargy, zgodnie z rozkazem ojca Kaźko. Bo zaraza morowa szaleje wokół, i co by chłopca nie narażać na problemy ze zdrowiem, bo to jedyny dziedzic. Brzmi zwyczajnie i mało przygodowo? Z każdą stroną jednak wychodzi na jaw, że chłopiec zostaje podstępem porwany. Wraz ze swoim młodym kompanem jednak uciekają swym porywaczom, chowają się w lesie. Udaje im się przetrwać kilka nocy, i nawet zbudować schronienie, z którego jednak muszą uciekać - prześladowcy nie odpuszczają. Potem jest spotkanie z niedźwiedzicą i ratunek ze strony górala.
A co dalej? Wydarzenia toczą się szybko, są nieco naiwne, postacie są płaskie i nieprzekonywujące. Trudno jest żywić wielką sympatię do Kaźka i Staszka. I uczciwie mówiąc, jedyną postacią, do której poczułam jakąś sympatię jest góral Andro (Andrzej). Ot, taki wolny duch o dobrym sercu, baca, co to łowiecki niby wypasie, a tak po prawdzie... No, dobra. tego dowiecie się z powieści. Krótkiej, przewidywalnej i oczywistej, lekkiej - lektura dobra na 2, może 3 godziny...
http://kaginbox.blox.pl/2016/04/Szlakiem-przygod.html