Jeśli ktoś wyrusza z domu, poszukując w swoim życiu głębszego sensu, należy mu się wielki szacunek. Niezależnie od tego, kim jest i jaką ma ...
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński7
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać9
- Artykuły„Horror ma budzić koszmary, wciskać kolanem w błoto i pożerać światło dnia” – premiera „Grzechòta”LubimyCzytać1
- Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać2
Emilia Sokolik
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Popularne cytaty autora
Przechodziłem kiedyś przez galisyjską wioskę i spotkałem starszego człowieka, który poprosił mnie o modlitwę w Santiago i dał mi kasztan jad...
Przechodziłem kiedyś przez galisyjską wioskę i spotkałem starszego człowieka, który poprosił mnie o modlitwę w Santiago i dał mi kasztan jadalny. Potem się zastanowił i zapytał, czy idę sam. . Powiedziałem, że nie i pokazałem na niebo. I wtedy dał mi drugi kasztan - dla mojego przyjaciela Boga. Dawaliście kiedyś Bogu kasztany?" (Javier)
1 osoba to lubikiedy uczniowie zobaczyli Jezusa, to go nie poznali. Byli zasmuceni i zniechęceni, nie widzieli już żadnego sensu, bo ich Mistrz został zabi...
kiedy uczniowie zobaczyli Jezusa, to go nie poznali. Byli zasmuceni i zniechęceni, nie widzieli już żadnego sensu, bo ich Mistrz został zabity i wszystko, z czym wiązali przyszłość, przepadło. I co robi w tej sytuacji Jezus? Nie ciągnie ich za rękaw i nie krzyczy: "Kretyni, wracajcie natychmiast do Jerozolimy!", tylko najpierw spokojnie pyta, co się stało, a potem cierpliwie, zaczynając od Mojżesza, zaczyna im wszystko wyjaśniać. Daje się im poznać dopiero na samym końcu, a wcześniej - zauważcie - nie waha się towarzyszyć im w drodze, choć idą przecież w złym kierunku. Wie, że i tak w końcu wrócą do Jerozolimy. Wystarczyło, że nie zignorowali przechodnia, który się do nich przyłączył, a potem zaprosili go do siebie. Dwukrotnie powiedzieli 'tak', a Jezus już wszystko sam załatwił." (Javier)
1 osoba to lubi