Tarnowskie Góry Miejskie Opowieści Eugeniusz Dębski 7,6
"- Zawsze będziesz w ciemności - powiedział niespodziewanie Szybki. - Nie ma nic innego niż ciemność."
Moi Drodzy
🏙Zupełnie niespodziewanie, można rzec, trafiła do mnie antologia "Miejskie opowieści" (dzięki Almaz!),będąca częścią większej serii "Tarnowskie Góry". A ponieważ miejska groza i miejskie legendy leżą jak najbardziej w zasięgu moich zainteresowań - chętnie się zgodziłem zrecenzować tę książkę. I oto macie.
🏙Wydanie jak wydanie - miękka oprawa (🤦♂️),bardzo fajna, lekko komiksowa grafika i w zestawie zakładka dedykowana serii. Ale co ważne - ponad 400 stron. Czyli magiczne 400 przekroczone. To już mnie dobrze nastawia 😏
🏙Pierwsze opowiadanie (bez obaw, nie będę opisywał każdego wdając się w detale😉) kazało mi przypuszczać, że chyba cokolwiek źle doczytałem na okładce, jako że wygląda ono na typowy, hmm przewodnik/opowieść historyczną o znanych i mniej znanych postaciach z historii miasta, których życie w jakiś sposób to miasto ukształtowało. No dobra, przecież nie tego oczekiwałem! Założyłem, że to wstęp, (który ma mi uzmysłowić, jaki jest charakter miasta i pochodzenie jego mieszkańców) i zdecydowanie miałem rację. Nie dajcie się zniechęcić!
🏙Ok, to tak. Pierwsze co mi dał ten zbiór, to kontakt z twórczością @marta.kisiel.official I teraz już wiem, że ta znajomość musi się rozwinąć. Opowiadanie Marty jest znakomite. Przede wszystkim lata 50-te, a zatem można rzec retro, komuna pełną (sloganów) gębą, po drugie język idealny, który uderza wręcz do głowy swoją swojskością, zgrabnością (czy język może być literacko zgrabny?),który poruszył coś we mnie i to coś teraz każe mi przeczytać bezwarunkowo pełnowymiarową powieść autorki.
🏙Ten klimat, starego socjalizmu, namacalny, dotykalny, brrr!
"...podczas gdy starsi porządkowali teren pod nowe boisko? W czynie społecznym, jak im powtarzano, za tę zupę mleczną z kożuchem i siennik na podłodze szkolnej sali. By pracą ich rąk ojczyzna rosła w siłę. Oto ich front w walce o socjalizm, te mlecze uparte, te śmieci i gruz."
🏙Zapamiętałem też hasło: "Bibliotekarz to żołnierz rewolucji kulturalnej." Ależ to były czasy... A i wątek supernaturalny, początkowo nieoczywisty, nienachalny, ale coraz mocniejszy ze strony na stronę, z duszną atmosferą niezwykłości i słowiańskości - rewelacja. Cholera, rozpisałem się.
"Stadium martwoty" oceniam na 10/10 i UZJ (Uncelkowy Znak Jakości) , musiałem je ocenić solo, kropka.
"Gęba na kłódkę i marsz budować socjalizm."
🏙Druga sprawa to ilustracje. Przepiękne i oryginalne ilustracje uczniów Zespołu Szkół Artystyczno-Projektowych w Tarnowskich Górach. Oj, te ilustracje robią robotę! Znakomity pomysł, który zapewne pozwoli chociaż pewnym stopniu na wypromowanie nazwisk tych uzdolnionych dzieciaków. Brawo! Zakładam, że między innymi i taka jest rola całej serii „Tarnowskie Góry”.
🏙Sprawa trzecia to niesamowite urozmaicenie tej antologii. I to jest jej wielką, niezaprzeczalną zaletą. Opowiadania mają niejednokrotnie zupełnie różny charakter i klimat, od słowiańskich wierzeń przez codzienność, zaraz potem klimaty weirdowe aż do postapo i baśni. Lubię takie urozmaicenie w zbiorach, które łączy, ale nie ogranicza pewien punkt wspólny. To się doskonale udało.
🏙Czwarta sprawa to stosunkowo wyrównany (a przy tym wysoki) poziom całego zbioru (wyróżnia się mocno na plus jak wspomniałem "Stadium martwoty", ale nie tylko to jedno). Powiedzmy to sobie wprost – to są bardzo dobre opowiadania. Przeczytałem je z wielką przyjemnością, może poza jednym. Klimat, nawet w tych najkrótszych - znakomicie wyczuwalny, język sprawny, czasem wręcz doskonały, wyobraźnia autorów nieograniczona.
🏙Przemknąłem przez te historie w niecałe dwa dni! Błysk! To oznacza, że są naprawdę dobre 🙂 Zapewniam, że każdy znajdzie tu klimaty dla siebie, oczywiście w ramach konwencji tego zbioru. Sami się przekonacie 🙂 A @tomasz_maruszewski i jego "Przedświtanie" znakomite. Niesamowity klimat miasteczka i ten folklor, podbity niesamowitością! A i Eugeniusz Dębski i jego na wskroś kryminalny "Wampir bez matury" też ekstra 👍
"...tacy zakochani, wtuleni, cmokali się co jakiś czas, dogoniłam ich i nagle słyszę, że ona mówi: "Patrz, kurwa jaki księżyc!". A on popatrzył w górę i powiada: "No i gwiazdy jak chuj świecą!" 😅
Sami widzicie, moi Drodzy, bywa też i romantycznie 😂
🏙A takiej uroczej baśni, jak "Niebo nad nami" Marii Galiny już dawno nie czytałem. Piękna, wzruszająca i dowcipna!
Z kolei postapokaliptyczne i przy tym bardzo nietypowe, mocne i przejmujące "Inni, my, inni" @matkowski_krzysztof to perełka. Ale nie powinienem być przecież zaskoczony, skoro recenzowałem już wcześniej pełnowymiarową i bardzo dobrą "Trzecią część człowieka" tegoż autora 🙂
Sami widzicie - to świetny, ooo jaki świetny zbiór💥
🏙Muszę też bezwarunkowo wyróżnić opowiadanie "Ta wspaniała rzecz, która czeka w mroku." od @marcin__majchrzak Taki wielopłaszczyznowy mrok, i społeczny, i weirdowy, i fantastyczny - świetne! I to niesamowite bogactwo opisów ciemności i mroku. Zwróćcie na nie koniecznie uwagę.
"I wtenczas ściany zniknęły, rozpłynęły się pod moimi palcami jak płyn, jak dym, dłonie natrafiły na nicość..."
🏙Na koniec sprawa ostatnia - moja ocena wypadkowa 9/10 i zdecydowanie Wam polecam, jeśli nie odstrasza Was ta forma literacka. Naprawdę, dobre opowiadania nie są złe (a te w większości są bardzo dobre),a ja już zaczynam myśleć o "Tarnowskich Górach - Fantastycznie", co chyba najlepiej świadczy o tym zbiorze 🙂