Najnowsze artykuły
- ArtykułyLubimy czytać – ale gdzie najbardziej? Jakie są wasze ulubione miejsca na lekturę?Anna Sierant11
- Artykuły„Rękopis Hopkinsa”: taka piękna katastrofaSonia Miniewicz2
- ArtykułyTrzeci sezon „Bridgertonów” tuż-tuż, a w Świątyni Opatrzności Bożej niecodzienni gościeAnna Sierant4
- ArtykułyLiteratura młodzieżowa w Polsce: Słoneczna wiosna z Martą ŁabęckąLubimyCzytać1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Stephanie Kallos
1
6,3/10
Pisze książki: literatura piękna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.plhttp://www.stephaniekallos.com/
6,3/10średnia ocena książek autora
148 przeczytało książki autora
73 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Roztrzaskane życie Stephanie Kallos
6,3
Rabowanie żydowskiego mienia było bardzo popularną czynnością w czasie II wojny światowej. Nazistowscy najpierw wpadali do mieszkań, z których deportowali całe rodziny. Następnie do opustoszałych pokoi wchodzili ludzie, którzy zabierali z nich wszystko to, co było cenne: nie tylko przedmioty wykonane z drogocennych kruszców, ale nawet bieliznę i weki z jedzeniem. Zrabowane przedmioty nierzadko sprzedawane kolejnym osobom, po dużo wyższej cenie. W ten sposób np. zastawa należąca do jednej rodziny mogła się znaleźć u kilku innych, często w postaci pojedynczego talerza lub kubka. Czasami jednak zdarzało się, że serwis trafiał do kogoś w kompletnym stanie i przez lata zdobił jego kredens oraz stół podczas rodzinnych przyjęć. Pisarka Stephanie Karrlos doskonale przedstawiła ten problem w książce „Roztrzaskane życie”.
Siedemdziesięciopięcioletniej Margaret życie nigdy nie rozpieszczało – w dzieciństwie zmarła jej matka, w młodości ojciec, w wieku ośmiu lat w wypadku samochodowym zginął jej ukochany syn Daniel, zaś mąż którego kochała odszedł do młodszej kochanki. Została sama w ogromnym domu, w którym znajdowała się ogromna kolekcja przedmiotów wykonanych z delikatnej porcelany, które zwoził do niego jej ojciec. Wszystkie rzeczy skrywają w sobie tajemnicę swojego pochodzenia. Pewnego razu kobieta dowiaduje się o tym, że w jej głowie pojawił się nieoperacyjny guz. Postanawia nie poddawać się uciążliwemu leczeniu. Za to zamieszcza w gazecie ogłoszenie, że szuka współlokatora. W ten sposób do monumentalnego domu trafia drobniutka kobieta, przedstawiająca się jako Wanda. Jej matka odeszła gdy ta miała kilka lat, ojciec po jakimś czasie postanowił jej szukać, zostawiając córkę pod opieką krewnych. Wanda nigdy więcej o nim nie słyszała. Dziewczyna od razu wzbudza zaufanie w staruszce – zręcznie skleja potłuczone porcelanowe naczynie. Z czasem w domu staruszki pojawia się też kilka nowych mieszkańców: pielęgniarka Susan, żydowski kucharz Bruce, przyjaciel Margaret Gus oraz podkochujący się w Wandzie kolego z pracy Troy. Jednak to Wanda zajmuje w jej sercu najważniejsze miejsce. Oficjalnie Wanda pracuje w teatrze, nieoficjalnie szuka byłego chłopaka. Pewnego razy po ostrej sprzeczce z Troyem, Wanda wpada pod samochód. Po wielomiesięcznej rekonwalescencji kobieta wraca do formy. Aby pomóc jej w odzyskaniu radości życia, domownicy postanawiają potłuc część porcelanowych przedmiotów znajdujących się w domu, z których potem powstają oryginalne rzeźby i mozaiki. Jednocześnie Margaret postanawia przed śmiercią udać się do ukochanej Francji. Tam w instytucji zajmującej się pamięcią o ofiarach holokaustu trafia na świat właścicieli jednych z posiadanych przez siebie zastaw. Postanawia za wszelką cenę ich odszukać, aby w ten sposób choć w ułamku części odkupić winy swojego ojca. Poszukiwania właścicieli serwisu będą miały nieprzewidywalne skutki również dla samej Wandy.
Książka mnie oczarowała. Pokazała ludzkie pragnienie naprawianie czegoś, czego z pozoru nie da się naprawić. Większość ludzi stwierdziłaby, że takie poszukiwania nie mają sensu, że przecież cała rodzina mogła zginąć w którymś z obozów koncentracyjnych. Tymczasem schorowana kobieta szuka, do końca wierząc, że jej się to uda. Ale bohaterowie książki nie tylko poszukują spadkobierców posiadanych przez siebie dóbr. Szukają swojego miejsca w życiu, które nie zawsze ich rozpieszczało. Szukają utraconych przez lata osób, miłości, akceptacji. A jednocześnie mimo porażek nie przestają wierzyć, że uda im się uzyskać wyznaczony cel…
Roztrzaskane życie Stephanie Kallos
6,3
Roztrzaskaj to i uwolnij… siebie
[...]Margaret, jedna z kluczowych postaci powieści, jest po siedemdziesiątce i ma raka mózgu. Ta informacja, z którą musi się zmierzyć na początku powieści, popycha ją do wprowadzenia diametralnych zmian we własnym życiu. Od wielu lat żyje samotnie w wielkim, choć nie pustym, domu. Każde jego pomieszczenie wypełniają szepty przedmiotów o dość tragicznym pochodzeniu. Kallos w subtelny sposób wplotła w dobrą historię echo drugiej wojny światowej. Jest ono początkowo ledwo słyszalne i zauważane, by pod koniec powieści stać się motywem przewodnim.
Ważną kwestią jest oswojenie umierania przez Margaret. Stawia temu czoła i budzi się do życia. Ktoś może pomyśleć, że za późno - ale na takie przebudzenie nigdy nie jest za późno. Szczególnie, gdy może zdziałać coś bardzo dobrego dla tylu osób.
Drugą kluczową postacią jest Wanda Schultz. Do Seattle przyjechała za byłym chłopakiem. Ma złamane serce i to od dziecka. Leczy je okazjonalnie, pokrywa warstwą kleju i sprawia, że z czasem twardnieje.
Wariacki pomysł Margaret, by przyjąć do domu lokatora, sprawia, że obie kobiety zaczynają życie pod wspólnym dachem. Życie i rekonwalescencję. Bo okazuje się, że obie są mocno sponiewierane przez los. Dołączają do nich i inne postaci i po chwili wspólnego życia okazuje się, że stanowią rodzinę, której podświadomie pragnął każdy z nich. Punktem zwrotnym w życiu Wandy jest poważny wypadek, któremu ulega. Jest to punkt zwrotny zresztą dla wszystkich lokatorów domu Margaret. Również dla porcelanowych przedmiotów, które otrzymują w końcu własne historie i wolność… [...]
Roztrzaskane życie to sprawnie stworzona mozaika ludzkich historii, obaw, tajemnic nie zawsze możliwych do odkrycia. To historia powrotów do siebie, do ludzi, tych jeszcze nieznanych i znanych kiedyś. To w końcu powieść o dawaniu szansy - sobie i drugiemu człowiekowi.
Cała recenzja: http://polskowienie.blogspot.com/