Najnowsze artykuły
- Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik3
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać3
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński9
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać14
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Dustin Thomason
2
6,0/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,0/10średnia ocena książek autora
500 przeczytało książki autora
242 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Reguła czterech Ian Caldwell
5,6
Historia czwórki przyjaciół, którzy będąc na ostatnim roku studiów wpadli na trop sensacyjnego odkrycia zaszyfrowanego w renesansowej księdze. Tyle o treści, bo jak ktoś chce wiedzieć więcej to powinien sam przeczytać.
Książka zbiera średnie noty, ponieważ większość czytelników porównuje ją do publikacji D. Browna. Sam czytałem najpierw Kod Da Vinci i myślę, że gdybym przeczytał książki w odwrotnej kolejności to ocena Reguły czterech była by wyższa, ponieważ nie jest to zła książka. Jest napisana bardzo przystępnym językiem, czyta się ją szybko, akcja jest dynamiczna, a kolejne zagadki ciekawe. Co prawda w niektórych momentach, to z jaką łatwością bohaterzy rozszyfrowują pytania z którymi naukowcy nie mogli sobie poradzić przez wieki, znajdują skomplikowane klucze i z głowy cytują klasyków - zadziwia i przeraża, ale trzeba pamiętać, że to tylko wymyślona historia. Dodatkowo finał wygląda tak, jakby autorzy zorientowali się ile już mają napisanych stron i chcieli jak najszybciej skończyć, stąd wrażenie uciętej fabuły i niepotrzebne uproszczenia.
Podsumowując, książkę oceniam bardzo dobrze. Nie jest to co prawda górnolotna literatura, za to świetnie nadaje się na wakacyjny wyjazd, lub wypełnienie wolnego czasu w podróży.
Reguła czterech Ian Caldwell
5,6
“Czas to dziwna rzecz. Najbardziej przygniata tych, którzy mają go najmniej”
Ian Caldwell i Dustin Thomason, dwaj przyjaciele od ósmego roku życia, napisali wspólnie wydaną w 2005 r. „Regułę czterech”. Jest to ich debiut literacki. Autorzy inspirowali się twórczością Umbeta Eco, w szczególności dziełem „Imię Róży”. Przyznam się szczerze, że kupiłam tą pozycję ze względu na zachęcający opis, porównujący książkę do „Kodu Leonarda Da Vinci”.
Paul, Charlie, Gil i Thomas to studenci uczelni Princeton, na co dzień przyjaciele zamieszkujący ten sam pokój w akademiku. Toma i Paula łączy zagadka XV – wiecznej księgi „Hypnerotomachia Polifilii” czyli „Walką Polifila o miłość we śnie”, która została napisana w 1499 r. przez domniemanego autora Francesca Colonne. Tom, narrator powieści, jest synem profesora, który poświęcił całe życie na rozwikłanie zagadki tej księgi. Nie wiadomo kto ją napisał, czy był to awanturniczy mnich czy może renesansowy humanista pochodzący z rodu Colonnów. Nikt przez pięćset lat nie rozwikłał tajemnicy zapisanej w „Hypnerotomachii Polifilii”. Księga napisana jest wieloma językami m. in. łaciną, greką, językiem arabskim, egipskimi hieroglifami czy włoskim. Ma zawierać w swojej treści przekaz, tajemnicę o wielkiej wadze. Bohaterowie próbują więc rozwikłać tą zagadkę, za którą zapłacą wielką cenę. Kluczem do rozwiązania jest tytułowa „Reguła czterech”.
W książce znajdziemy morderstwo, miłość, przyjaźń i wielką tajemnicę. Połączenie tych wszystkich elementów daje niezły efekt, ale nie taki na jaki liczyłam. Duża część fabuły poświęcona jest opisom zwyczajów panujących na uczelni. I nawet mnie to nie irytowało, gdyż o wielu rzeczach nie miałam pojęcia. Tak na marginesie, porównując życie naszych studentów do studentów amerykańskich, wypadamy bardzo blado.
Spodziewałam się raczej bardziej spektakularnego zakończenia, tajemnicy na miarę książki Dana Browna. Tego nie otrzymałam. Dlatego uważam za niezbyt uczciwy chwyt wydawniczy porównujący książkę do „Kodu Leonarda Da Vinci”.
„Reguła czterech” ma oczywiście moim zdaniem wiele pozytywnych stron. Jednym z nich jest wątek tajemniczej księgi, o której nigdy wcześniej nie słyszałam. Doczytałam, że po debiucie tej książki, „Hypnerotomachiia Polifilia” została przetłumaczona na język angielski. Autorzy przyczynili się więc de facto do upowszechnienia wiedzy na jej temat. Jest to najbardziej tajemnicza księga jaka ukazała się w Europie w dobie renesansu. Jej egzemplarzy jest mniej niż Biblii Gutenberga. Pewnie wy też o tym nie wiedzieliście. Jeśli ktoś szerzej zainteresował się tematem tego dzieła, to odsyłam pod ten link: Gnosis.
Zagadki rozwiązywane przez bohaterów były również bardzo zajmujące. Akcja dość dynamiczna, dobrze zarysowane postacie. Książka wciągająca, chociaż zakończenie trochę rozczarowuje. Mimo wszystko polecam. Nie będzie to z pewnością stracony czas.