Opowieści z dreszczykiem. Noc pierwsza Herbert George Wells 7,8
ocenił(a) na 86 lata temu Aleksander Puszkin: Trumniarz
- TRUPI BAL, mądra groza, świetny styl, morał, klasa ! ; jest to historia rzecz jasna tytułowego Trumniarza, który obraża się na sąsiadów i sprasza na bal nieboszczyków, swych jakże ekscentrycznych przyjaciół - lecz nawet on nie spodziewa się, że bal dojdzie do skutku ; UWAGA rada: nie życzcie sobie długiego życia i zdrowia przy takim, co na trumnach zarabia ...
Hector Hugh Munro (Saki): Kuna
- niesamowite opowiadanie, relacja chłopca, jego samotność i złość na opiekunkę, jego przywiązanie do KUNY, która go "ocaliła"; mocno diaboliczny tekst, budzący uczucie obrzydzenia połączone z uczuciem złej ulgi ....
Maurice Renard: Żaba
- o zbrodni, o elektryczności, o spadku, o żabie i o świadku; sprawnie napisana historia, która na tapetę wzięła sprytny mord, któremu pomysł dała martwa żabka ...
William Wymark Jacobs: Małpia łapka
- mocne, mądre opowiadanie pełne grozy; silnie oddziałuje na wyobraźnię i przestrzega przed nieprzemyślanymi życzeniami; zdanie "Uważaj czego sobie życzysz, bo może się spełnić" jest doskonałym podsumowaniem tej historii; gorąco polecam każdemu; chłód, zło i wiecznie aktualny morał;"Małpia łapka" to nie przelewki ...
William F. Harvey: Sierpniowy upał
- bardzo mi się podobało; rzecz traktuje o rysowniku, który wyrysował sobie dość mroczną przyszłość; spod ołówka wyłoniła mu się twarz, którą spotyka po paru chwilach w realu; kim jest ten człowiek? robi nagrobki; czyj nagrobek zrobił?; jest też upał, przez który można oszaleć ...
John Steinbeck: Dziwna afera przy Alei M.
- nie wiem czy to straszne czy śmieszne, czy groza, czy groteska a może i jedno i drugie; historia agresywnej gumy do żucia, spragnionej bycia nieustannie miętoszoną w ustach; opowiadanie to nie jest tradycyjnym ujęciem tematu "opowieści z dreszczykiem", napiszę prosto i prawdziwie, że mnie najpierw zdziwiło, potem zadziwiło a na końcu zniesmaczyło ...
A.J. Alan: Warkoczyk
- ciekawy pomysł z tym "Warkoczykiem" choć im więcej opowiadań z tego zbioru czytam, tym bardziej stają się przewidywalne i nawet naiwne; nie znaczy to, że mi się nie podobają, ale gdzieś po drodze traci się element zaskoczenia; historie są nierówne, ponieważ parę jest naprawdę genialnych a reszta przeciętna, zdarzają się też słabe; wracające jednak do "Warkoczyka" jest to opowiadanie o tytułowym znalezisku, które ma taką "voodoo moc", więcej chyba nie trzeba tłumaczyć ...
Karol Čapek: Ślady
- świetne !!! ; jak dotąd najlepiej się przy nim bawiłam; nie jest to groza w czystej postaci, jest to raczej groza z przymrużeniem oka i nierozwiązaną tajemnicą; ślady na śniegu, które wprowadzają zamęt w głowie pewnego przechodnia; jest w tej opowieści też i morał: zagadki to nie zbrodnie a zbrodnie to nie zagadki ...
William Faulkner: Kwiaty dla Emilii
- kolejne, bardzo dobre opowiadanie; tematyka trudna i nie spodziewajcie się zjawisk nadprzyrodzonych; treść jest prosta, życiowa i trafia w sedno; tytułowa Emilia to stara panna, która mieszka tylko ze swoim służącym, murzynem w jej rodzinnym domu; sąsiedzi jej współczują ale też i ich irytuje; poznajemy bohaterkę w chwili jej pogrzebu i systematycznie, niczym w labiryncie wspomnień, cofamy się w głąb jej młodości, dojrzałości, dorosłości i wreszcie starości; Emilia skrywa mroczną tajemnicę; sprytnie napisana historia, którą warto przeczytać; jest tu trochę o miłości, trochę o tragedii, rozpaczy i smutku, sporo o szaleństwie i mądrze o życiu; morał może być jeden: zranione serce też potrafi ranić ...
Dorothy Leigh Sayers: Bury kot
- opowiadanie ciekawe ale szalenie przewidywalne; praktycznie od pierwszej chwili wiedziałam o co ta cała kocia awantura; niestety ta przewidywalność jest sporym minusem, którego nie można pominąć, sama atmosfera została solidnie zbudowana, lecz leci i ona na łeb na szyję przez oczywistość, o której opowiada; niewątpliwe lubię grozę, która posługuje się zwierzęcymi bohaterami, zwłaszcza koty są do horroru znakomicie przysposobione och ale musi być w tym tajemnica, tajemnica, której czytelnik nie rozwiązuje po pierwszej stronie bo jaki sens czytać następne? ...
Fiodor Dostojewski: Bobok
- to kolejny dowód na to, że Dostojewski wielkim pisarzem był; dowcipna groza, cmentarne kawały i trupie konwersacje; pomysł na opowiadanie wyśmienity; co też mówią do siebie sąsiedzi "trumienni", trochę już niektórzy śmierdzą, inni rozpaczają, wielu nie może zrezygnować ze swojej cielesnej powłoki, z przyzwyczajeń i słabostek; sam "Bobok" to tajemnicze słowo, które zdaje się być oznaką końca, zwiastunem śmierci, która bądź to ma nadejść, bądź już nadeszła; zdecydowanie czarny humor i zdecydowanie doskonały ...
Joseph Sheridan Le Fanu: Zielona herbata
- bravo !!! to się nazywa groza ! pełna niedopowiedzeń historia przesycona omamami, diabelskimi wizjami, sporą garścią symboli, niepokojącymi szeptami i mrokiem, wszechobecnym mrokiem ogarniającym duszę i bez znaczenia jest czy mamy dzień czy noc, ciemność nie odpuszcza; "Zielona herbata" ma w sobie moc, głównie dlatego, że autor posługuje się tym co niewidzialne, szlifuje swe wizje niczym jubiler drogocenny kamień i ukazuje światu, oczy zaczynają widzieć to, czego nie powinny, robi to w sposób bardzo sprawny; na końcu zostawia czytelnika ze znakiem zapytania, bo nie wiemy, czy właśnie przeczytaliśmy historię szaleństwa czy opętania; to jedno z silniejszych opowiadań, polecam; ach i dopisać muszę, że pierwsze skrzypce gra tu złośliwa małpka ...
RESZTĘ BĘDĘ UZUPEŁNIAĆ :)
8/10