Najnowsze artykuły
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński6
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać7
- Artykuły„Horror ma budzić koszmary, wciskać kolanem w błoto i pożerać światło dnia” – premiera „Grzechòta”LubimyCzytać1
- Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
John Ramsey Miller
1
5,7/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,7/10średnia ocena książek autora
300 przeczytało książki autora
298 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Manuskrypt Chopina Jeffery Deaver
5,7
Historyjka jest całkiem znośna i pędzi do przodu niczym pospieszny, bez przystanków. Ale czytając widać, że jest to powieść pisana przez 15 autorów. Poszczególne rozdziały nie trzymają poziomu i często wnoszą niepotrzebny element chaosu. Jednak na duży plus zasługuje to, że Polska i Polacy odgrywają tu ogromną rolę, co w powieściach znanych amerykańskich pisarzy nie jest raczej regułą. Ogólnie rzecz biorąc - pozycja do przeczytania na raz w sam raz. :)
Manuskrypt Chopina Jeffery Deaver
5,7
Książka ma aż 15 autorów - każdy, poza Deaverem, napisał jeden rozdział. Jest to równie ciekawe co niespotykane, a co najważniejsze: arcytrudne do zrobienia! Każdy z pisarzy ma przecież inny styl, inne doświadczenia, inną wyobraźnię. Jestem pewna, że o ile ta sama historia napisana przez każdego z nich w wersji solowej byłaby co najmniej dobra, o tyle wydanie takiego misz-maszu jest okrutnym niewypałem.
Mimo, iż wszyscy, którzy dołożyli tu własną cegiełkę szczycą się popularnością wśród autorów kryminałów, ja znam nazwiska zaledwie kilku. Wierzę jednak, że ego kazało każdemu z nich rzucić jakąś bombą, zwrotem akcji, takim "łał", żeby czytelnik zapamiętał dobrze jego rozdział. Spowodowało to niestety chaos, niespójność, natłok zbędnych informacji.
Mam wrażenie, że choć pomysł stanowił świetną zabawę dla pisarzy, a także intrygujące zadanie dla Deavera, który całość musiał ostatecznie spiąć, by wszystko miało ręce i nogi, to jednak zapomniano o czytelniku - i uczynieniu z historii Middletona, głównego bohatera, rozrywki w postaci dociekania kto i dlaczego. Jedyne co zaoferowano to wielowątkowy miks wszystkiego, powiedziałabym nawet, że danie jednogarnkowe doprawiane przez 15 kucharzy. Wyszło byle jakie, przesolone i ciężkostrawne. Jedyna zaleta to długość - niecałe 200 stron.