Najnowsze artykuły
- ArtykułyAgnieszka Janiszewska: Relacje między bliskimi potrafią się zapętlić tak, że aż kusi, by je zerwaćBarbaraDorosz4
- ArtykułyPrzemysław Piotrowski odpowiedział na wasze pytania. Co czytelnikom mówi autor „Smolarza“?LubimyCzytać3
- ArtykułyPięć książek na nowy tydzień. Szukajcie na nich oznaczenia patronatu Lubimyczytać!LubimyCzytać2
- Artykuły7 książek o małym wielkim życiuKonrad Wrzesiński40
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Sharyn McCrumb
5
6,9/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,9/10średnia ocena książek autora
184 przeczytało książki autora
429 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Zaułek potworów Simon R. Green
5,4
Nie wiem, czy wy tak macie, ale jeśli jakieś wydawnictwo nawiąże z wami współpracę i możecie wybrać książkę, która po przeczytaniu się nie spodoba to macie wyrzuty sumienia? Ja mam, trudno mi zrecenzować Zaułek potworów, ale nie wiem czym to jest spowodowane. Tym, że podczas czytania miałam zły humor czy tym, że po prostu nie przypadła mi do gustu.
Zaułek potworów to praca zbiorowa światowych autorów besterllerów pod redakcją Christophera Guldena. Książka ta jest zbiorem 19 opowiadań, choć mogę się mylić ;)
Moimi faworytami mogę nazwać takie opowiadania jak:
„Trudny wiek” autorstwa Davida Lissa
„Wielkolud” autorstwa Davida Moodyego
„Rakshasi” autorstwa Kelley Armstrong
oraz
„Okrutny złodziej rumianych niemowląt” Toma Piccirilli
Natomiast utworem, które dla mnie jest wielkim niewypałem to: „Uległy” Johna McIlveena.
To opowiadanie nie spodobało mi się najbardziej z tego powodu, że było po prostu w świecie za krótkie i nudne. Nie wiem jak autor zaledwie w sześciu stronach chciał zbudować mroczny i przerażający klimat, dla mnie nie udało mu się to, natomiast „Trudny wiek” to opowiadanie, które moim zdaniem było najlepsze z całego zbioru. Było zabawne na początku i okrutne na końcu. Romans starszego mężczyzny z młodszą dziewczyną również był ciekawym wątkiem, szczególnie, że ta dziewczyna była ghulem.
„Wielkolud” opowiada historię wspomnianego wielkoluda, przez wypadek główny bohater zaczął rosnąć, urósł do takiego momentu, że przez swoje nowe ciało miał problemy z poruszaniem, otoczenie zaczęło się go bać, choć on chciał się tylko z synem spotkać i nie zrobić nikomu krzywdy. Przecież nadal był człowiekiem, chociaż w innym ciele. Choć nie było to przerażające opowiadanie i zbyt mocno nie oddziaływało na moją wyobraźnię, to poruszyła mną historia ojca, który kocha bardzo mocno swojego syna.
Biorąc pod wzgląd całość nie znalazłam ani jednej przerażającej i mrożącej krwi w żyłach opowieści, choć zgadza się jedno, że wszystkie historie są opowiedziane z punktu widzenia „potworów”. Nie skazuję na klęskę książki Guldena, ale też nie stanie na półce z moimi ulubionymi
http://everydayxbook.blogspot.com
Zaułek potworów Simon R. Green
5,4
No cóż... kupiłam tę książkę baardzo dawno temu skuszona okładką i opisem. I bardzo szybko odłożyłam ją na półkę, bo bardzo się rozczarowałam. Teraz do niej wróciłam, ale niestety moje zdanie na jej temat się nie zmieniło.
"Zaułek potworów" to zbiór opowiadań o przeróżnych stworach i potworach, które opisują swoje historie ze swojego punktu widzenia. Każde opowiadanie jest napisane przez innego pisarza.
Z opisu okładki wynika, że pojawiają się tu potwory takie jak demony, kosmici czy stwór Frankensteina. Czy tak było? Szczerze powiem, że po prostu nie wiem, ponieważ w większości nie miałam zielonego pojęcia, o którym z tych stworzeń aktualnie czytam. W niektórych nie było to zaznaczone, a z tekstu nie można było się tego domyślić. Jeśli chodzi o fabułę tych historii to było podobnie. Część była ok, ale pozostałe były jakby wyrwane z kontekstu i kompletnie nie można było zrozumieć sensu. Dana postać coś robiła, ale dlaczego albo co nią kierowało już nie wiadomo. Dodatkowo widząc okładkę i opis spodziewałam się raczej takich historyjek z gatunku horror, ale tu też się rozczarowałam. Ani jedno nie było straszne (przynajmniej dla mnie),a co najmniej połowa była wręcz miejscami obrzydliwa (zazwyczaj nie mam nic przeciwko brutalnym, krwawym opisom jeśli scena tego wymaga, ale tu czasami aż mnie mdliło).
Nie jestem zadowolona z tej książki i na pewno do niej nie wrócę.