Rosyjska prozaiczka i dramaturg. W 1968 ukończyła Uniwersytet Moskiewski. Pracowała w radiu i w telewizji. Pierwsze opowiadanie Takaja diewoczka napisała w 1968, ale opublikowała dopiero 20 lat później. Do 1987 publikowała tylko pojedyncze opowiadania w czasopismach. Dopiero w 1988 ukazał się pierwszy jej zbiór Nieśmiertlena miłość (Biessmiertnaja lubow). Autorka w swych opowiadaniach opisuje życie w małych przeludnionych mieszkaniach. Jej bohaterowie są zagonieni, zmęczeni życiem. Bardziej znana jest natomiast jako dramaturg. W swych dramatach porusza podobną problematykę, co w prozie.http://
Mam mieszane uczucia. Książka nierówna. Tłumaczenie Jerzego Czecha jest świetne, jednak utwór jest pisany skazem, specyficznym typem rosyjskiej narracji, który jest iluzją mowy potocznej. Po polsku książka wiele traci ze swojego piękna języka.
Tak czy siak - książka napisana momentami świetnie, pięknie, z niesamowitym kunsztem. A momentami tak, że trudno było przebrnąć przez kolejne zdania i zrozumieć, o co chodzi.
Co do treści - straszna rzecz, nie pozostawiająca cienia nadziei. Czernucha pierwszej wody, wysysająca jakiekolwiek pozytywne emocje z czytelnika. Utwór ukazuje ciemne strony życia kobiety będącej w zasadzie głową patologicznej rodziny. Sama zresztą jest osobą toksyczną. Mocna rzecz.
Ciekawa pozycja pod względem perspektywy - główna bohaterka i zarazem narratorka powieści jest toksyczną osobą (a jednak matką/babką -> złamanie archetypu). Chociaż na koniec zaczęłam odczuwać współczucie do wszystkich bohaterów uwikłanych w smutny świat powieści. Książka pokazuje schematy niezdrowych relacji przekazywanych z pokolenia na pokolenie i robi to brutalnie szczerze. Językowo ciekawa, choć na pewno lepsza byłaby w oryginale.