Japoński pisarz i gitarzysta. Urodził się w rodzinie drukarza. Od wczesnych lat grał na gitarze, Po wojnie występował w wędrownym zespole muzycznym i musicalu Nichigeki w Tokio. Otrzymał Nagrodę Młodych Chūōkōron za opowiadanie oparte na baśni o "górze staruch" ("Ballada o Narayamie", 1956). Wydał też powieść historyczną o upadku rodu Takeda widzianym oczyma chłopów "Fuefukigawa" (1958). Natomiast "Furyū mutan" ("Wdzięczne opowiadania o snach", 1960) wywołały ataki na pisarza i wydawcę (tzw. Shimanaka-jiken). pod zarzutem braku należytej czci wobec rodziny cesarskiej.
Był taki czas, kiedy bardzo interesowałam się kulturą, historią i sztuką w szerokim wydaniu azjatyckim. Miałam to szczęście pracować w firmie japońskiej z rodowitymi Japończykami, uczyłam się składać origami, miałam kilka lekcji kaligrafii i spotkań z Japończykami, Chińczykami i Koreańczykami, które wspominam bardzo dobrze do dziś dnia. To, co najbardziej mnie zafascynowało to niespotykana nigdzie indziej na świecie niesamowita wprost grzeczność i uniżoność (jeśli tak to mogę najprościej określić nie obrażając kogokolwiek) i specyficzny sposób widzenia i postrzegania, którego nigdzie indziej nie znajdziemy, a przynajmniej nie w sferze kultury europejskiej.
Myślę, że aby wczuć się w historie zawarte w tym tomiku opowiadań, trzeba być mocno jednak zaangażowanym azjatycko lub przynajmniej być otwartym na inne spojrzenie niż nasze, takie trochę jednak przyziemne i mocno krytykujące.
Antologia po którą sięgamy jest już mocno nie bójmy się tego stwierdzić przestarzała i momentami może wydawać się komiczna czy też bajkowa. Dopóki nie zrozumiemy, skąd takie opowieści, gdzie leży ich źródło, nie będziemy w stanie właściwie ich ocenić.
Przyznam szczerze, że sama miałam chwile zawahania graniczące z rozczarowaniem, ale po dłuższym zastanowieniu umknęły one w niebyt. Specyfika grozy japońskiej ma w sobie coś z baśni, surrealistycznych obrazów Daliego, Picassa, Magritte`a czy naszego Beksińskiego, które przerażają, ale momentami też śmieszą czy zaskakują. Wszystko zależy oczywiście od naszego nastawienia i chęci zrozumienia czegoś, czego nie znamy, ale wpływa na nasze pojmowanie inności.
Zbiór opowiadań znakomitych japońskich twórców, o różnym poziomie "trudności" czyta się z fascynacją i wypiekami na twarzy.
Serdecznie polecam
(Tygrys)
Zrządzeniem losu, z szaleństwa zwierzęcą oblokłem skórę.
Nigdzie od moich nieszczęść nie znajdę ucieczki.
Dziś kły mam i pazury, żadnego się już nie ulęknę wroga.
Niegdyś razem staliśmy w szeregu wybrańców,
Teraz jam odmieniec w głębi traw przepastnych,
Tyś w powozie dostojnika pierwszy.
Tej nocy w górskiej dolinie, twarzą w twarz z księżycem,
Ból z piersi pragnę wyśpiewać, ledwie ryk zwierza się rozlega...