Najnowsze artykuły
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński6
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać7
- Artykuły„Horror ma budzić koszmary, wciskać kolanem w błoto i pożerać światło dnia” – premiera „Grzechòta”LubimyCzytać1
- Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Johannes Sachslehner
Źródło: http://www.styriabooks.at/article/2275
4
7,3/10
Urodzony: 1957 (data przybliżona)
Studiował germanistykę i historię na Uniwersytecie w Wiedniu. W latach 1982–1985 wykładał język i literaturę niemiecką na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. Autor licznych publikacji historycznych, m.in. biografii komendanta obozu koncentracyjnego w Płaszowie, Amona Götha.
7,3/10średnia ocena książek autora
272 przeczytało książki autora
568 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Kat. Zbrodnie Amona Götha, komendanta KL Plaszow
Johannes Sachslehner
7,5 z 8 ocen
23 czytelników 0 opinii
2021
Wiedeń 1683. Rok, który zdecydował o losach Europy
Johannes Sachslehner
7,6 z 37 ocen
118 czytelników 16 opinii
2018
Zarządca do spraw śmierci. Odilo Globocnik, eksterminacja i obozy zagłady
Johannes Sachslehner
6,9 z 21 ocen
91 czytelników 5 opinii
2016
Najnowsze opinie o książkach autora
Wiedeń 1683. Rok, który zdecydował o losach Europy Johannes Sachslehner
7,6
Nad miastem unosił się kłąb dymu. Wiedeń - miasto cesarzy, pogrążało się w agonii. Armia Osmańska z każdą godziną wznawiała swoje ataki. Wielki Wezyr nie zamierzał ustąpić, póki nie zmiecie stąd ostatniego niewiernego. Jednak tego pamiętnego dnia niebo przywitało tę ziemie błękitem i promieniami słońca. Po jakimś czasie nadeszła długo wyczekiwana odsiecz. Z dala dało się ujrzeć czerwone białe proporce. Wkrótce nieprzyjaciel miał poznać siłę niszczycielskiej szarży husarskiej jazdy.
Temat wiktorii wiedeńskiej mimo swojej legendarnej sławy, nie był dotąd szeroko rozpowszechniany w literaturze. Byłem przeto ogromnie ciekawy co takiego zmajstrował austriacki autor tej książki. Książka zapisana jest w formie kalendarza, w którym każdy dzień zapełniony jest konkretnym wydarzeniem z oblężenia, choć nie tylko. Nie przeczę, jest to ciekawy sposób przedstawienia opowieści, ale mi nie do końca się spodobał. Niemniej jednak dużym plusem jest tu szczegółowość przekazanej relacji, można poczuć się niemalże jak by się było czynnym uczestnikiem tych zdarzeń. Autor skupia swoją uwagę w większości na habsburskim dworze, ale i nie zabrakło tu też silnego podkreślenia naszej roli w zwycięskiej bitwie.
I za właśnie za to, za uwiecznienie mistrzowskiej szarży husarii króla Jana III Sobieskiego należą się największe brawa. Johannes Sachslehner zadbał o to, żeby wyjaśnić jak wiele Europa zawdzięczała naszej roli w tej bitwie i jak bardzo nieprzyjemnie zostaliśmy później potraktowani przez "sojuszników". Coś nam to przypomina, nieprawdaż? Jak zawsze lektura takich pozycji dostarcza nie tylko wiedzy i rozrywki, ale i też możemy spojrzeć na losy innych ludzi i ich rozterki, zostać świadkiem intryg i zdrad, żeby w końcu z dumą wspominać przejście do historii. Na pewno jest to lektura dla wyjadaczy książek historycznych, ale i odnajdą się również ci, którzy na co dzień nie czytają takich tytułów. Nie wszystko mi tu pasowało, były chwilę, gdy chciałem ją odłożyć na półkę, lecz koniec końców warto było dotrwać do finału i zakończyć oblężenie szarżą husarskich koni.
Wiedeń 1683. Rok, który zdecydował o losach Europy Johannes Sachslehner
7,6
W historii Polski odnajdujemy wiele momentów, z których jesteśmy dumni, jak i wiele takich, za które raczej powinniśmy się wstydzić. Nasz kraj nie osiągnął jakiegoś wspaniałego poziomu rozwoju czy bogactwa, jednak przez stulecia targany był konfliktami zewnętrznymi i wewnętrznymi, więc trochę to usprawiedliwia ten fakt. Z drugiej strony w XVII wieku byliśmy potęgą, ogromnym i silnym państwem, które potrafiło zaznaczyć swoją obecność w Europie i na świecie. Dodatkowo zyskaliśmy też sławę jako obrońcy chrześcijaństwa, dzięki bohaterskiej walce pod murami Wiednia, kiedy miasto nękane było przez tureckich najeźdźców.
Rok 1683 w naszej historii jest rokiem triumfu i bohaterstwa. Wszyscy kojarzymy go z odsieczą wiedeńską, a tą z charakterystycznymi skrzydłami polskiej jazdy, zrobionymi z orlich piór oraz postacią króla Jana III Sobieskiego, prowadzącego swoje wojska na zwycięski bój z oddziałami Kara Mustafy. Wydarzenia te obrosły mitem, chętnie więc sięgnęłam po książkę, która obiecywała opisać całą sytuację z perspektywy austriackiej, może trochę odczarować historię.
Dostałam niespotykaną dotąd kronikę, która dzień po dniu opisuje wydarzenia tego pamiętnego roku. Poczynając od pierwszego stycznia, kończąc na 31 grudnia 1683 roku możemy prześledzić wydarzenia mające wpływ na rozstrzygnięcie walki o Wiedeń, ale nie tylko. Dostajemy też porcję informacji nie tylko o działaniach wojennych czy politycznych, ale też zwykłych sprawach, dekretach regulujących codzienne życie, świętach, zaleceniach dla rolników, przygotowaniach do nadciągającego niebezpieczeństwa. Przede wszystkim jednak możemy wyczytać historię przemarszu wojsk tureckich w drodze do Wiednia, walk pod murami miasta, odsieczy wojsk polskich i odwrotu najeźdźców, zwyczajów panujących we wrogich armiach, polityki obu stron wobec dziejących się wydarzeń.
Na szczególną uwagę zasługuje tutaj forma, jaką książce nadał autor, czyli kroniki opisującej wydarzenia dzień po dniu. Niewielka ilość wydarzeń na początku roku oraz rosnące napięcie, coraz więcej relacji o grabionych i podpalanych miejscowościach, bezdusznych masakrach ludności, trudnościach aprowizacyjnych oddaje atmosferę tamtych dni. Przygotowania do spodziewanego najazdu początkowo nikomu nie spędzały snu z powiek, dopiero realne zagrożenie przyspieszyło i zintensyfikowało działania władcy i dowódców. Warto też zwrócić uwagę na dość dobrze udokumentowane zbrodnie wojsk osmańskich, relacje o dziesiątkach miejscowości zrujnowanych, spalonych i ograbionych doszczętnie, co wiązało się z okrutnym wymordowaniem lub wzięciem do niewoli ludności. W tych świadectwach powtarza się schemat zabijania mężczyzn, a brania do niewoli kobiet i dzieci. Sporo uwagi autor poświęca też funkcjonowaniu oblężonego miasta, w którym zaczyna brakować żywności, szaleje epidemia czerwonki oraz istnieje zagrożenie wyczerpania zapasów broni i amunicji. Dużo ciekawostek można też wyczytać o zwyczajach panujących w armii tureckiej – spotkaniach dowódców i etykiecie na nich panującej.
Treść jest oczywiście uzupełniona ilustracjami, przedrukami obrazów, dokumentów, grafikami pokazującymi typowe stroje z epoki, używaną broń, a przede wszystkim najważniejsze postaci związane z opisywanymi wydarzeniami. Całość jest więc kompleksowym dokumentem tamtych czasów, wydarzeń tak ważnych dla losów Europy, która zdołała odeprzeć atak islamskich wojowników, a Polska miała w tym znaczący udział.
Uważam, że wielką zaletą książki jest niepolskie autorstwo, dzięki czemu unika się w niej patosu związanego z naszą rolą w walce o Wiedeń, a uwaga skupiona jest na podejściu władz austriackich do sytuacji. Jak na tak szczegółowe dzieło historyczne czyta się ją dość łatwo, bez niepotrzebnych dłużyzn, a przerywanie treści typowo wojennych ciekawostkami z codzienności sprawia, że można złapać oddech. Polecam wszystkim, którzy cenią sobie inny punkt widzenia.