Najnowsze artykuły
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać1
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński7
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać12
- Artykuły„Horror ma budzić koszmary, wciskać kolanem w błoto i pożerać światło dnia” – premiera „Grzechòta”LubimyCzytać1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Agnieszka Maria Stefańska
4
6,7/10
Pisze książki: literatura dziecięca
Urodzona: 01.01.1969
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.plhttp://agnieszkastefanska.com/
6,7/10średnia ocena książek autora
39 przeczytało książki autora
11 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Literki figielki. Wierszyki ortograficzne
Agnieszka Maria Stefańska
7,0 z 2 ocen
6 czytelników 1 opinia
2010
Opowieść iskierki i inne opowiadania wigilijne
Agnieszka Maria Stefańska
7,0 z 1 ocen
7 czytelników 0 opinii
2008
Usypianki przytulanki /+ cd gratis
Anna Szałapak, Agnieszka Maria Stefańska
0,0 z ocen
2 czytelników 0 opinii
2007
Najnowsze opinie o książkach autora
Zuzka na spadochronie Agnieszka Maria Stefańska
6,2
Agnieszka Maria Stefańska to autorka powieści dla nastolatek, które mogą spodobać się także osobom w nieco starszej grupie wiekowej.
Zuzka miała prawie 18 lat, za rok miała mieć maturę. Postanowiła podjąć się szalonego zadania i zapisać się na kurs spadochroniarstwa. Potrzebowała zgody rodziców, lecz nie chciała ich niepotrzebnie niepokoić. Była pewna, że nie przejdzie wszystkich testów. Poza tym obawiała się samego skoku ze spadochronu. Jakby zachowała się dziewczyna, gdyby jednak zakwalifikowała się do skoku?
Główna bohaterka bardzo chciała, aby Marcin, pewien przystojniak, zwrócił na nią uwagę. Czy jednak to było takie proste? Dziewczyna w szkole także nie miała zbyt wielu przyjaciół, nauczyciele niespecjalnie za nią przepadali, gdyż nie była za bardzo skupiona na zajęciach. Jedyną jej przyjaciółką była Margula.
Dziewczyny zaznajomiły się ze sobą przez przypadek, czy był to jednak szczęśliwy zbieg okoliczności?
Korneliusz także uczęszczał na kurs spadochroniarstwa. Był bardzo pewny siebie, cały czas opowiadał o sobie i swojej rodzinie. Nie dopuszczał Zuzki do głosu. Mimo wszystko był bardzo pomocny, pomagał jej w nauce. Był przekonany o tym, że nie będzie bał się skoku, czy jednak tak było w rzeczywistości? A może stwarzał tylko takie pozory?
Książka przeznaczona dla nastolatek, fabuła dość banalna, wielka zraniona miłość. Mimo wszystko od czasu do czasu lubię przeczytać takie lekkie pozycje, aby się odstresować. Przyjemnie spędziłam z tą pozycją kilka miłych godzin. Mimo wszystko nie żałuję, że po nią sięgnęłam. W końcu takie pozycje też są potrzebne w naszym czytelniczym życiu!
Język prosty, zrozumiały, strony przelatywały mi błyskawicznie. Nie musiałam doszukiwać się ukrytych znaczeń w fabule, wszystko zostało zrozumiale wytłumaczone.
Bohaterowie różnorodni, każdy z nich jest inny, kierował się swoimi pobudkami.
Autorka starała się ukazać problemy, jakie mogą spotkać młodzież. Mimo wszystko istnieje wielu dobrych ludzi, którzy pomagają innym w potrzebie, nie biorąc pod uwagę żadnych korzyści, jakie miałyby z tego dla nich wyniknąć.
Z twórczością autorki zapoznałam się po raz pierwszy, jednak w przyszłości sięgnę także po inne jej pozycje, jeśli tylko na takowe trafię.
,,Zuzka na spadochronie” to dobra pozycja na wiosenne popołudnia dla nastolatków, z pewnością tej grupie wiekowej pozycja się spodoba !
Moja ocena : 5/6
Literki figielki. Wierszyki ortograficzne Agnieszka Maria Stefańska
7,0
To jest książeczka, która idealnie nadaje się dla dzieci zaczynających przygodę ze szkołą, z nauką języka polskiego. Nie od dziś wiadomo, że nasz ojczysty język jest bardzo trudny, zawiera dużo liter, którym dzieciom ciężko wymówić, nie łatwo jest też zapamiętać kiedy piszemy ch, a kiedy h, kiedy rz, a kiedy ż itd...
W tej książeczce znajdziemy 17 krótkich, łamiących język wierszyków :) Kaidy z nich jest zabawny. Jestem pewna, że podczas czytania nie jedno dziecko będzie miało ubaw po pachy kiedy niektóre wyrazy zacznie przekręcać i czytać inaczej :)
Moim zdaniem wierszyki te są bardzo fajne. Ja przeczytałam je z przyjemnością, Nikodem natomiast często próbował po mnie powtarzać niektóre zdania, co kończyło się napadami śmiechu :)
W szkole zazwyczaj dobrze szło mi z ortografią i lubiłam ją. W dzieciństwie często miałam do czynienia z takimi wierszykami, zawsze mi się podobało takie czytanie zakręconych rymów i trudnych wyrazów :)
"Szlocha ręcznik na poręczy,
że go żółta szczotka dręczy.
Szczotka, czesząc z czół czupryny
wciąż zaczyna bez przyczyny.
Rękoczyny często wszczyna,
czochra, szczypie i docina.
Marszczy czasem czarne oczy
to się czepia, to się boczy..."
W tej książeczce oprócz śmiesznych, ciekawych wierszyków, znajdziemy jeszcze dużą czcionkę, co jest dodatkowym plusem, bardzo przydatnym dla dzieciaków rozpoczynających naukę czytania. Są tutaj również bardzo ładne, kolorowe ilustracje, dzięki którym książeczka jest bardziej atrakcyjna. Mimo, że jest ona w miękkiej oprawie, to nie ma to znaczenia, w niczym to nie przeszkadza, a może wręcz przeciwnie, jest dzięki temu bardziej poręczna ;)
Jestem pewna, że za jakiś czas Nikodem wyciągnie z czytania tych wierszyków korzyści :) Narazie mamy przy niej dużo śmiechu :)