Historyk, doktor nauk humanistycznych, pedagog, autor artykułów na temat historii, walki nożem i okinawańskiego karate. Interesuje się działaniami służb specjalnych. Jako pisarz zadebiutował w 2006 roku, od tego czasu w Fabryce Słów wydał dziesięć powieści oraz tom opowiadań. Jest laureatem Nagrody Literackiej im. Jerzego Żuławskiego, w 2014 roku otrzymał Srebrne Wyróżnienie za „Gambit Wielopolskiego”.
Zwolennik czytania przy jedzeniu. Czytuje wszystko, od podręczników pszczelarstwa, poprzez literaturę głównonurtową i fantastyczną, aż po romanse dla pań. Te ostatnie przeważnie w poczekalni u dentysty. Marzy o świętym spokoju.https://adamprzechrzta.pl/
Po przeczytaniu „Demonów Leningradu”, które mi się spodobały, po krótkiej przerwie sięgnąłem po kontynuację i nie zawiodłem się. Jeszcze lepsza niż część pierwsza.
Plusy:
- ponowne spotkanie z Rozumowskim uważam za bardzo udane;
- trochę kryminału, dawka romansu, aspekty wojenne, szczypta fantastyki;
- próba wyjaśnienia kto napada i morduje mieszkańców okolic Moskwy;
- kłopoty i problemy nawarstwiają się, a rozwiązania zagadki brakuje;
- zdecydowanie więcej akcji, dynamicznych momentów;
- spora dawka specyficznego czarnego humoru;
- pokazanie wielu absurdów z życia rosyjskiego społeczeństwa;
- czyta się lekko, miło i przyjemnie, relaks i odprężenie gwarantowane;
- podobały mi się wątki ze spotkań z Berią, a szczególnie ze Stalinem;
- jak wielka władzę nad społeczeństwem miał „dobry” wąsaty wujek;
- czy faktycznie bohater ma nowy dar po spotkaniu z sektą Doskonałych;
- intrygujące i zaskakujące zakończenie, tego się nie spodziewałem.
Minusy:
- myślę, że w tamtych czasach nie dało się robić zdjęć i zaraz je oglądać, wywołanie w ciemni zajmowało trochę czasu.
Ogółem książka bardzo dobra.
Ta książka to po prostu mistrzostwo! Zachwyciłam się nią od pierwszej strony i to uczucie pozostało ze mną do samego końca. Wielkie brawa dla autora za wykreowanie tak oryginalnego świata, w którym historia przeplata się z elementami fantastyki i to w jakim stylu - realia, w których dzieje się akcja, są znakomicie dopasowane w najmniejszym szczególe, od Polski pod zaborem aż po wysublimowany język, którym posługują się bohaterowie. Bardzo zaimponował mi również sposób pokazania przemiany Olafa, czyli głównego bohatera - jego postać na początku i na końcu książki prezentuje się kompletnie inaczej. Dołóżmy do tego intrygę, którą z czasem poznajemy, tajemniczość, zwroty akcji oraz lekkość pióra autora i mamy kawał genialnej, dojrzałej fantastyki.