Najnowsze artykuły
- Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać1
- ArtykułyEkranizacja Chmielarza nadchodzi, a Netflix kończy „Wiedźmina” i pokazuje „Sto lat samotności”Konrad Wrzesiński5
- ArtykułyCzy książki mają nad nami władzę? Wywiad z Emmą Smith, autorką książki „Przenośna magia“LubimyCzytać1
- ArtykułyŚwiatowy Dzień Książki świętuj... z książką! Sprawdź, jakie promocje na ciebie czekają!LubimyCzytać7
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Krzysztof Pomian
21
7,2/10
Urodzony: 24.01.1934
Krzysztof Pomian (ur. 1934),polski filozof, historyk, eseista.
W latach 1952-1957 studiował na Wydziale Filozoficznym Uniwersytetu Warszawskiego; na tym samym wydziale obronił pracę doktorską (1965) i habilitacyjną (1968) oraz pracował jako adiunkt w Katedrze Historii Filozofii Narodowej. W 1968 stracił pracę na uczelni za publiczną krytykę polityki władz państwowych i partyjnych; z tego samego względu został usunięty w 1966 z PZPR. Do 1972 pracował w dziale rękopisów Biblioteki Narodowej, następnie wyjechał do Francji. We Francji został w 1984 profesorem w Krajowym Ośrodku Badań Naukowych (Centre national de la recherche scientifique, CNRS). Od 1999 jest także profesorem Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, a od stycznia 2001 jest dyrektorem tworzonego w Brukseli Muzeum Europy. Autor prac o filozofii współczesnej oraz związkach filozofii z polityką, m.in. zbioru esejów Filozofowie w kręgu polityki. 24 września 2003 Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej przyznał mu tytuł doktora honoris causa.
W latach 1952-1957 studiował na Wydziale Filozoficznym Uniwersytetu Warszawskiego; na tym samym wydziale obronił pracę doktorską (1965) i habilitacyjną (1968) oraz pracował jako adiunkt w Katedrze Historii Filozofii Narodowej. W 1968 stracił pracę na uczelni za publiczną krytykę polityki władz państwowych i partyjnych; z tego samego względu został usunięty w 1966 z PZPR. Do 1972 pracował w dziale rękopisów Biblioteki Narodowej, następnie wyjechał do Francji. We Francji został w 1984 profesorem w Krajowym Ośrodku Badań Naukowych (Centre national de la recherche scientifique, CNRS). Od 1999 jest także profesorem Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, a od stycznia 2001 jest dyrektorem tworzonego w Brukseli Muzeum Europy. Autor prac o filozofii współczesnej oraz związkach filozofii z polityką, m.in. zbioru esejów Filozofowie w kręgu polityki. 24 września 2003 Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej przyznał mu tytuł doktora honoris causa.
7,2/10średnia ocena książek autora
118 przeczytało książki autora
572 chce przeczytać książki autora
7fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Muzeum. Historia światowa Tom 2: Zakotwiczanie w Europie, 1789–1850
Krzysztof Pomian
0,0 z ocen
21 czytelników 0 opinii
2023
Nigdy więcej. Sztuka przeciw wojnie i faszyzmowi w XX i XXI wieku
Krzysztof Pomian, Łukasz Ronduda
7,0 z 2 ocen
11 czytelników 0 opinii
2019
Przeszłość jako przedmiot wiary. Historia i filozofia w myśli średniowiecza
Krzysztof Pomian
7,6 z 13 ocen
62 czytelników 3 opinie
2019
Krótka historia nierówności między ludźmi na przykładzie Europy
Krzysztof Pomian
7,0 z 1 ocen
16 czytelników 0 opinii
2015
Przebaczenie i pojednanie. Bolesław Kominek, zapomniany ojciec Europy
Krzysztof Pomian
9,0 z 2 ocen
6 czytelników 0 opinii
2015
Rewolucja Europejska 1945–2007
Krzysztof Pomian, Eli Barnavi
6,0 z 1 ocen
24 czytelników 0 opinii
2011
Przemieszczone dobra kultury. Przypadek Europy Zachodniej i problemy państw Europy Środkowej i Wschodniej w XX wieku
6,0 z 1 ocen
5 czytelników 0 opinii
2004
Człowiek pośród rzeczy. szkice historycznofilozoficzne
Krzysztof Pomian
0,0 z ocen
9 czytelników 0 opinii
1973
Najnowsze opinie o książkach autora
Przeszłość jako przedmiot wiedzy Krzysztof Pomian
8,0
W książce "Przeszłość jako przedmiot wiedzy" K. Pomian przedstawia dzieje powstawania nowożytnej nauki historycznej. Jest to więc przede wszystkim praca poświęcona historii historiografii i wykuwaniu podstaw metodologicznych historii. Autor omawia, w jaki sposób historia uzyskała status nauki poprzez "wyrwanie się" spod opieki retoryki i teologii, jak następnie wypracowała własne narzędzia badawcze i z czym to było związane. Tutaj zwrócił Pomian uwagę na bardzo interesującą moim zdaniem rzecz, tj. na zmianę stosunku do książki, która przestała być obiektem kolekcjonerstwa, a zaczęła być traktowana jako źródło wiedzy, które trzeba udostępniać, a nie chronić przed potencjalnym czytelnikiem. To nie jedyna zmiana o charakterze społecznym, którą wskazuje Autor. Ważne są też związki między historiografią erudycyjną XVII stulecia a stopniowym wzrostem znaczenia, zwłaszcza we Francji, nobilitowanego mieszczaństwa i zmianą docelowej grupy odbiorców tego typu literatury: z możnych na intelektualistów.
Podczas lektury "Przeszłości jako przedmiotu wiedzy" można dostrzec wiele trudności, z jakimi musieli się mierzyć historycy XVII wieku. Tak naprawdę spory miedzy katolikami a protestantami, a potem już wewnątrzkatolickie spory o Acta Sanctorum bollandystów wyznaczały rozwój myśli historiograficznej. Również wypracowanie przez benedyktynów kongregacji św. Maura metod badania średniowiecznych dokumentów stanowiło kamień milowy w kształtowaniu nauk pomocniczych historii. Po przeczytaniu tej książki widzę, jak wiele zaczerpnął z niej w swoim wykładzie mój wykładowca historii historiografii. Rzeczywiście, odniosłem wrażenie, że mimo iż monografia Pomiana nie jest podręcznikiem dziejów historiografii, to pewne zagadnienia zostały w niej omówione po prostu lepiej niż w obszernej (prawda, że niewykończonej) syntezie Grabskiego.
Muszę przyznać, że "Przeszłość jako przedmiot wiedzy" wypada moim zdaniem lepiej niż "Przeszłość jako przedmiot wiary", a więc druga część pracy Pomiana poświęcona dziejom historiografii i refleksji na temat przeszłości. Autor chyba lepiej czuł się wśród nowożytnych erudytów niż między scholastycznymi filozofami średniowiecza. Niemniej trzeba pamiętać, że ta druga praca wyewoluowała z pierwszej, miała bowiem początkowo stanowić tylko jej wstęp. Na pewno trzeba polecić lekturę omawianej książki historykom chcącym rozszerzyć swą wiedzę o dziejach swej dyscypliny. Ale powinna ta książka zainteresować także filozofów i osoby zainteresowane rewolucją naukową XVII wieku, która tak bardzo została zmarginalizowana przez XVIII-wieczne oświecenie, że trzeba chyba wciąż przypominać o jej roli w dziejach naszej cywilizacji.
Tomasz Babnis
Europa i jej narody Krzysztof Pomian
5,9
Jest to klasyczna synteza bardzo obszernego tematu jakim jest całościowa historia Starego Kontynentu, która siłą rzeczy nie może wnosić nic rewolucyjnego lub odkrywczego, ale nie jest to też zapewne jej zadaniem. Ja posłużyłem się nią do uporządkowania swojej wiedzy w tym zakresie jak i do spojrzenia na złożone procesy geohistoryczne w jakimś sensie powiązane w uniwersalną całość. Książka stanowi panoramiczny obraz historii Europy, który jest atrakcyjny zarówno dla amatora, dla którego jest to pierwsze zetknięcie z historią Starego Kontynentu, jak i pasjonaty historii, który może sobie powiązać pewne wyizolowane fakty w logiczną całość. Osobiście uważam, że konstruowanie spójnej europejskiej historii jest nader sztuczne i nie wytrzymuje konfrontacji z faktami historycznymi. Książka autora jest wpisana we współczesną nowomowę publicystyczno-naukową, traktującą o tym, że jesteśmy jedną wielką europejską rodziną. Kontynent europejski, choć nie jest wielki obszarowo, stanowi siedzibę niezwykle bogatej mozaiki kulturowej, religijnej i politycznej. Podział religijny Europy na świat kultury łacińskiej i greckiej jest widoczny jeszcze do dzisiaj. Do początków XX w. były to naprawdę dwie biegunowo odległe od siebie cywilizacje, które specjalnie się wzajemnie nie potrzebowały. To jest zadziwiające, że żaden kraj, który dobrowolnie lub siłą przyjął chrześcijaństwo w formie łacińskiej, nigdy już w historii nie przeszedł na wersję prawosławną i odwrotnie. Ten sam mechanizm religijny powtórzył się 500 lat później w dobie reformacji. Każdy kraj, w którym reformacja zwyciężyła i przejęła władzę, nigdy już nie powrócił na łono kościoła sterowanego z Rzymu. Jak wielka przepaść była między demokratycznymi kantonami dzisiejszej Szwajcarii a barbarzyńską tyranią choćby takiego Cara Iwana IV. Trudno zestawić te dwa światy obok siebie jako pasujące do siebie tryby jednego procesu dziejowego. Nawet współcześnie jak wielka jest cywilizacyjna, światopoglądowa i religijna różnica między choćby luterańską i gospodarną Holandią a senno-leniwą katolicką Apulią w południowych Włoszech. Jak do tej niby całej i zintegrowanej całości pasuje Albania? Kraj, który swoją historią, kulturą i religią jest jakby z nie z tego świata. Różnorodność i wielobiegunowość Europy jest faktem. A co zaskakujące ta różnorodność stale się powiększa pomimo pozornego uniwersalizmu popkulturowego typu zachodniego.