Zofia Tarajło-Lipowska - prof. dr hab., wykłada w Wyższej Szkole Filologicznej we Wrocławiu. Autorka wielu publikacji naukowych i edukacyjnych, m.in. „Historii literatury czeskiej. Zarys” (Wyd. Zakładu Narodowego im. Ossolińskich, 2010),książki „Męczennik czeskiej prawdy Karel Havlíček Borovský” (Wyd. Uniwersytetu Wrocławskiego, 2000),podręcznika „Mówię po polsku” („Wiedza Powszechna”, 1994 i nast. wyd.),książek popularnonaukowych "Kapoan na opak. O czeskim dla Polaków, być może mało zaawansowanych, ale mocno zainteresowanych" (Wyd. Uniwersytetu Wrocławskiego, 2000) i "Nowy Kapoan. Strzel i traf do czesko-polskich językowych gaf" („Afera”, 2013). Pisze również beletrystykę, inspirację czerpiąc z życia codziennego, kontaktów z otoczeniem i bieżących zdarzeń. Opublikowała powieść „Kumpel Kota, też kot” („Radwan”, 2010),dwie powieści kryminalne ze środowiska uniwersyteckiego "Śmierć dziekana" ( „Lech i Czech”, 2014) i „Recykling” (E-bookowo, 2017). Chętnie współpracuje z młodzieżą, ze studentami, którzy są jej głosem doradczym i podejmują się prac redakcyjnych. W najbliższym czasie ukaże się powieść psychologiczno-obyczajowa „Mąż”.
Jest również tłumaczką: dla Wydawnictwa Dolnośląskiego przełożyła „Baśnie bałtyckie” (1992) i powieść biograficzną Moniki Zgustovej „Bohumil Hrabal” (200o),dla. „Lecha i Czecha” zaś powieść Jiřego Roberta Picka „Towarzystwo opieki nad zwierzętami” (2015).http://www.bohemistyka.bloog.pl
Bardzo mi się podobało. Kryminał osadzony w środowisku akademickim, napisany fantastycznym językiem, ogromny plus za same nazwiska (profesor Muminek!) i z dużym poczuciem humoru. Układy tam opisane są podobne chyba we wszystkich środowiskach akademickich. Fakt, że zabójstwo dziekana jest tylko dodatkiem i pretekstem, aby te układy opisać, ale nie przeszkadzało mi to w lekturze, podobnie jak zakończenie trochę w stylu "deus ex machina".
Z wielką ciekawością sięgnęłam po Śmierć dziekana, książkę hmmm...po prostu (jak się okazało) o życiu.
Autorka, Zofia Tarajło-Lipowska, wykładowczyni, bohemistka, pracowniczka naukowa na jednej z wyższych uczelni we Wrocławiu, ma spostrzegawcze oko, cięty choć nie złośliwy język i niebanalne poczucie humoru.
Śmierć dziekana to nie tylko powieść kryminalna ze świata wyższej uczelni. To także, a może przede wszystkim, wspaniały obraz uczelnianego światka, intryg, zazdrości, złośliwości, podchodów, donosów, fochów etc. W trakcie lektury nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że autorka przeniosła na karty książki sporo swoich obserwacji i doświadczeń z wieloletniej pracy na uczelni.
W tej niby kryminalnej książce zabójstwo dziekana jednego z wydziałów jest tylko pretekstem do pokazania nas, Polaków, naszego oblicza, wad, zalet i zachowań, często niesamowicie...dziwnych, kuriozalnych, zaskakujących. Nieważne w jakim gronie w jakiej firmie pracujemy. Mechanizm w grupie ludzi, w jakiś sposób od siebie zależnych, walczących o pewne profity jest identyczny.
Wspaniali bohaterowie, barwnie nakreśleni, przerysowani, jak chociażby mój ulubiony docent Muminek z niechlubną kartą naukową i romansowym zacięciem. Wyjątkowa postać. Jedna z wielu świetnie nakreślonych. Każdy z bohaterów jest inny, każdy nieszablonowy, każdy na długo zapada w pamięć. Niektórzy wzbudzają sympatię, inni irytują. Z większością nie chcielibyśmy spotkać się w realnym świecie.
Niewiarygodne, że można tak wspaniale przerysować bohaterów nie popadając w infantylizm, śmieszność. Autorce się to udało. Czyta się bardzo dobrze jednak ze sporym zdziwieniem. Wszak wyższe uczelnie kojarzą nam się z wiedzą, nauką, badaniami, powagą...taaa, jasne. Może w naszej wyobraźni. W realnym świecie to miejsce i bagienko jak w każdej innej grupie ludzi.
Śmierć dziekana doskonale ukazuje świat wyższej uczelni, bawi i zmusza do kilku głębszych refleksji. Zaskakująca, niesamowicie dobra i warta przeczytania książka. Inteligentna, bardzo dobrze napisana satyra, w której tak do końca nie wiadomo co jest przesadzone, wykpione, przerysowane, a co oddane wiernie w 100%. Trzeba ogromnego talentu i doskonałego pióra żeby stworzyć taką książkę i nie przesadzić. Bardzo gorąco polecam. Będziecie zdziwieni i oczarowani.