Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Książka zainteresowała mnie z dwóch powodów. Po pierwsze, bardzo lubię książki mocno osadzone w historii, a po drugie jej akcja rozgrywa się w moim rodzinnym Poznaniu (w którym nie mieszkam już od 20 lat)... Ba! W dzieciństwie i wczesnej młodości byłem częstym gościem (i klientem) w sklepie filatelistycznym, który jest miejscem znacznej części akcji książki... A więc trochę taka nostalgiczna podróż w czasie... Doskonale pamiętam te miejsca... Zacząłem czytać i zaczęło się dobrze. Tajemnicze i niewyjaśnione sprawy związane z historią III Rzeszy i do tego osadzone w Poznaniu... Ale jak dobrze się zaczęło, tak niestety skończyło się marnie. Im dalej, tym było gorzej. Raz, że akcja zwalniała i w związku z tym, książka stawała się nudna, a dwa, że mocne osadzenie w historii z każdym rozdziałem gdzieś się ulatniało ustępując miejsca jakimś dziwnym wizjom rodem z taniego science fiction... Autor miał zdecydowanie świetny pomysł na książkę, ale zabrakło mu wizji, jak go zrealizować... Daję pięć gwiazdek ze względu na Poznań. Gdyby akcja działa się w innym mieście, dałbym trzy...