Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Pierwsza książka w mojej lokalnej bibliotece ze znacznikiem lgbt+ na grzbiecie. Pierwsza, która rzuciła mi się tym w oczy. Przyznaję, że sięgnąłem po nią trochę z przekory, a i znacznik uznałem potem za niepotrzebny, bo relacje te są ledwo zarysowane. No, może poza sceną z Tygrysem, ale to inna para kaloszy. To ciekawe spojrzenie na Elfabę. Nie spodziewałem się, że przyjdzie mi ją tak dobrze poznać za czasów sprzed spotkania z Dorotą. Sądziłem, że książka będzie bardziej bazować na historii znanej z "Czarnoksiężnika z Oz", ale nie tego, że dostanę opowieść tak dorosłą, skomplikowaną, bogatą i skupiającą się na wszelkich międzyludzkich relacjach. Bohaterowie są wykreowani mistrzowsko, bardzo różnorodni i prawdziwi, mimo swej baśniowości. No i wątek Zwierząt... Bardzo warta poznania!