Nie istnieje harmonia między religią a nauką. Kiedy nauka była dzieckiem, religia próbowała udusić ją w kołysce. A teraz, ki...
Najnowsze artykuły
- Artykuły„Horror ma budzić koszmary, wciskać kolanem w błoto i pożerać światło dnia” – premiera „Grzechòta”LubimyCzytać1
- Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać2
- ArtykułyEkranizacja Chmielarza nadchodzi, a Netflix kończy „Wiedźmina” i pokazuje „Sto lat samotności”Konrad Wrzesiński8
- ArtykułyCzy książki mają nad nami władzę? Wywiad z Emmą Smith, autorką książki „Przenośna magia“LubimyCzytać1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jerry A. Coyne
3
8,1/10
Pisze książki: nauki przyrodnicze (fizyka, chemia, biologia, itd.), popularnonaukowa
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
8,1/10średnia ocena książek autora
127 przeczytało książki autora
384 chce przeczytać książki autora
4fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Jest jednak coś jeszcze cudowniejszego. Jesteśmy jedynym stworzeniem, któremu dobór naturalny pozostawił w spadku mózg na tyle skomplikowany...
Jest jednak coś jeszcze cudowniejszego. Jesteśmy jedynym stworzeniem, któremu dobór naturalny pozostawił w spadku mózg na tyle skomplikowany, by mógł zrozumieć prawa rządzące Wszechświatem. Powinniśmy zatem być dumni, że jesteśmy jedynym gatunkiem, który doszedł do tego, w jaki sposób powstał.
1 osoba to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Wiara vs fakty Jerry A. Coyne
7,8
Prawie dobrnalem do konca. Zostalo niewiele ale juz musialem sobie odpuscic. I wreszcie biore sie za cos innego. Niewatpliwie ciekawe i madre argumanry ale styl pisania bardzo mi sie nie podobal. Czytalo mi sie te ksiazke fatalnie bo co rusz jakies wtracenie innego autorstwa i komentarz, wtracenie i komentarz, wtracenie i komentarz i tak praktycznie przez caly czas. Nie jestem fanem tego typu stylu, bo dostaje od tego "biegunki myslowej". Z ksiazek o nauce i wierze jakie juz przeczytalem, to jest jedyna pozycja, ktorej nie dalem rady doczytac do konca, wlasnie z powodu takiego stylu pisania. Mialem rowniez wrazenie ze wiele argumentow niustannie powtarza sie. Mysle ze mozna bylo spokojnie tresc zawrzec w maksymalnie polowie objetosci tej ksiazki. Wg mnie ksiazna ta przypomina troche prace dyplomowa - sztucznie nabita dla zrobienia lepszego wrażenia.
Ewolucja jest faktem Jerry A. Coyne
7,4
Cóż, ciężka książka dla myślącego człowieka, ale co jakiś czas sięgam po taką lekturę w nadziei, że może coś naukowego pojawiło się w ewolucji.
Zacznijmy może od końca czyli od twórcy teorii (tak, wciąż teorii a nie prawa naukowego).
Jednym z fundamentalnych założeń Darwina było to, że jest tylko kwestią czasu (a question of time) znalezienie form kopalnych, pokazujących stadia rozwojowe "nowo" powstałych gatunków - rzecz jednak w tym, że od śmierci Darwina minęło już ponad 100 lat, a nie udało się znaleźć nawet dla jednego (sic!) istniejącego gatunku (spośród milionów na ziemi) form pośrednich! Te liczne skamieniałości stanowią tak duże skoki rozwojowe, że naukowcy zajmujący się na co dzień ewolucją cały czas liczą, że znajdą brakujące ogniwa.
Kolejna sprawa to dobór naturalny, tutaj chyba mamy do czynienia klasycznym myleniem pojęć - ewolucjoniści chcieliby wierzyć, że dobór wywołuje powstawanie nowych gatunków, tyle że patrząc od strony genetycznej dobór wykazuje jedynie zmienność genetyczną danego gatunku ale w ramach istniejacego genomu, innymi słowy każdy gatunek ma potencjał do zmian, tak aby móc przetrwać w zmieniających się warunkach i wszystkie badania w tym względzie wykazują, że jeśli warunki środowiskowe wracają do tych sprzed zmian, gatunek po jakiś czasie wraca do form typowych.
I wreszcie człowiek: tutaj sprawa jest chyba najprostsza, bo badania DNA już dawno wykluczyły pokrewieństwo Homo sapiens od tzw. człowieka Neadertalskiego, australopiteka czy innych człowiekowatych, które do tej pory były uznawane za naszych przodków. Obecny stan wiedzy naukowej na ten temat przedstawia się w ten sposób, że zakłada się, że człowiek oraz inni przedstawiciele człowiekowatych mają wspólnego przodka - tyle że... nie znaleziono jak na razie form kopalnych i w ten sposób wracamy do początku mojej recenzji.
Oczywiście można by temat ewolucji bardziej rozwinąć, ale wykraczałoby to poza zakres omawianej ksiażki.
Na koniec intrygująca ciekawostka z innej dziedziny: nie tak dawno grupa matematyków amerykańskich opierając się na modelach sztucznej inteligencji wykorzystując analizy ogromnej ilości danych (BIG DATA ANALYSE) przeprowadziła symulację, która wykazała że istniejący świat na kuli ziemskiej nie przekracza 6 tys. lat -> tak to nie pomyłka, to właśnie jednym z założeń ewolucjonistów jest to, że świat istnieje parę miliardów lat, dzięki czemu ewolucja "miała czas", aby tworzyć nowe gatunki. Jeśli jednak uda się potwierdzić wiek ziemi (a algorytmy sztucznej inteligenci wciąż są doskonalone),wtedy nie znajdzie ani jeden powazny naukowiec, który będzie twierdził, że w ciagu paru tysiecy lat doszło do powstania tak wielu gatunków.