Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Książka rewelacyjna! Jedna z ulubionych z tej serii. Podobała mi się bo była bardzo życiowa. Zagubiony wdowiec z trójką dzieci, który nie radzi sobie z ich wychowaniem. z czasem wychodzą na jaw sytuacje o których nie miał pojęcia, a zmarła żona nie była tak bardzo kochana jak sądził. Jest jeszcze wspaniała magiczna czarodziejka Maggi. Młoda bibliotekarka o złotym sercu, które okazuje się nica wiążącą ojca z dziećmi. Scala rodzinę, której nieświadomie staje się częścią- brakującym elementem- mamusia. Zabawne połączenie, życia, romansu z domieszką dziecięcego humoru i punktu widzenie. Podobały mi się najbardziej momenty: -gdy Harrison zmywał naczynia i wspominał słowa dziecka dlaczego mamusia płakała, zastanawiał się co on najlepszego narobił. To było bardzo smutne. -zabawna była sytuacja gdy Maggi poprosiła Harrisona aby się odsuną bo narusza jej przestrzeń osobistą, a on rozejrzał się i stwierdził, że całkiem ona duża. -prostolinijne pytanie Chelsey czy Maggi chce być Parkerem :) -po nocy przy choince, Harrison przygotowywał pokój swojej Maggi i siadł na nim i przykazał sobie trzymać się z dala od jej łóżka a na koniec przykazał sobie wynosić się z pokoju. -obie sytuacje podczas robienia zakupów prezentów. -pogawędka przy stole o piesku, i o tym, że choć jak się ojciec nie godzi na pieska to chociaż na niemowlę, bo dziewczynka też lubi je przytulać i stwierdzenie Benna, że "wolałby pieska ale od biedy może być niemowlę" :)