Przedostatnie marzenie Ángela Becerra 7,6
ocenił(a) na 97 lata temu To na pewno jedna z piękniejszych książek jakie czytałam w życiu.
O miłości, jej sile, destrukcyjnej mocy, gdy jest niespełniona. O jej pięknie.
Dla mnie najsilniejszym motorem życia jest właśnie miłość. Dlatego chyba tak dobrze czytało mi się tą powieść.
W moich recenzjach nie odnajdziecie opisów historii zawartych w książce, spoilerów. Ja opisuję jedynie uczucia jakie towarzyszą mi podczas czytania. A to chyba najlepsza recenzja dla książki - emocje jakie wywołuje.
Przedostatnie marzenie czytałam długo, chciałam jak najdłużej móc sycić się tą historią. Rozkoszować czasem spędzonym między jej stronami. Płynąć lekkim nurtem pięknego języka. Poetyckiego, takiego na jaki właśnie zasługuje miłość. Miłość jest piękna. Najpiękniejsza. Silna. Tak silna, że może wyniszczać, niszczyć życia wielu ludzi, znajdujących się w polu jej rażenia. Czytając czułam na sobie ciepłe słońce świecące nad Katalonią, a niekiedy w nozdrzach nieprzyjemnie gryzł mnie wojenny kurz. Czas i przestrzeń dla miłości nie ma tu znaczenia. Ona jest i działa, choć czasem jest absurdalna i niezrozumiała. Dlatego odkładałam książkę na kolana, zamykałam oczy i wyobrażałam sobie los bohaterów.
Książka ta przepełniona jest miłością. Miłością i muzyką.
Muzyka brzmi z wszystkich stron, jakby chciała uciec z kartek i brzmieć w uszach. Nie raz wkładałam słuchawki w uszy i puszczałam Chopina, by on wtłaczał nuty do mojego krwiobiegu, tak jak płynął w żyłach bohaterów.
Dzięki tej książce odkryłam cudownego artystę i naprawdę genialnie się go słuchało podczas czytania. Szczególnie dwa utwory:
Joep Beving - Sleeping Lotus oraz The Light she brings
Śmiało po nie sięgnijcie, gdy będziecie czytać tą historię. Jedną z piękniejszych miłosnych, jakie ja czytałam. Książka niekiedy, momentami jest prosta, niekiedy banalna, ale czy nie taka właśnie jest miłość? Banalna? Tyle razy o niej słyszymy, czytamy. Może się znudzić. Jednakże, całość ma w sobie to coś, co magnetycznie przykleja oczy do liter. Coś co sprawia, że po przeczytaniu trudno dojść do siebie.
Polecam.