Pisarka amerykańska, autorka wielu książek dla dzieci i czterech powieści dla dorosłych. Pracowała również jako dziennikarka dla holenderskiego National Press Club, i jako tłumaczka ekonomii dla rządu holenderskiego. Jest członkiem Brytyjskiego Stowarzyszenia Autorów w Londynie i Rotary Club Westland-Polanen w Holandii. Obecnie mieszka w Irlandii i Holandii.http://web.mac.com/annedegraaf1/Anne_de_Graafs_website/Home.html
Książka bardzo wzruszająca, tym bardziej, że zainspirowana autentycznymi przeżyciami ludzi, których pisarka poznała osobiście.
Przeczytałam powieść jednym tchem, ale momentami treść wydawała mi się nieco naiwna, np. gdy autorka podawała bardzo oczywiste informacje na temat sytuacji Polski pod niemiecką i sowiecką okupacją. Pewnie trzeba podejść do tego z dystansem i uwzględnić fakt, że A. de Graaf jest Holenderką:). Nieco raził mnie też religijny dydaktyzm, ale nie popsuło mi to przyjemności czytania.
Do pewnego momentu książka bardzo mi się podobała. Ciekawa fabuła, wciągający styl pisania, a do tego spory kawałek polskiej historii opisany w sposób ciekawy i przejmujący. Wszystko byłoby dobrze, gdyby zostało tak do końca, jednak nie wiedzieć czemu autorka pod sam koniec wprowadziła patos i sformułowania rodem prosto z harlequina, co w połączeniu z pewnym wątkiem (nie chcę zdradzić zbyt wiele, wię celowo nie opisuję detali) sprawiło, iż miało się ochotę rzucić książkę w kąt i to 10 stron przed końcem. Mnie osobiście książka ta rozczarowała, choć nie wątpię, że ma ona grono swoich zwolenników - w gruncie rzeczy czytało się ją dość przyjemnie.