Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Książka jest absolutnie średnia, bohaterowie są płascy oraz sztampowi jak na standardy fantasy, ale i tak czytało mi się ją przyjemnie. Nie mamy tu wielkich rozmyślań i głębokich słów, tylko bandę która ma naprawdę zły dzień/miesiąc/rok. Wątek podroży był przyjemny, równoległy wątek energandzki szyty jest bardzo grubymi nićmi. Świat jak na warhammera jest wystarczająco mroczny, ale ma te płomyczki nadziei na lepsze jutro. W opowiadaniu mamy wytłumaczone delikatnie czym jest świat bohatera oraz ich wrogów, więc do zrozumienia tej książki nie trzeba znajomości uniwersum bitewnego młotka.