Człowiek jest absolutnie samotny. Wszystko inne jest złudzeniem. (...) Nie spodziewaj się niczego oprócz zła. Jeśli zdarzy się coś przyjemne...
Najnowsze artykuły
- Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać2
- ArtykułyEkranizacja Chmielarza nadchodzi, a Netflix kończy „Wiedźmina” i pokazuje „Sto lat samotności”Konrad Wrzesiński7
- ArtykułyCzy książki mają nad nami władzę? Wywiad z Emmą Smith, autorką książki „Przenośna magia“LubimyCzytać1
- ArtykułyŚwiatowy Dzień Książki świętuj... z książką! Sprawdź, jakie promocje na ciebie czekają!LubimyCzytać7
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Ingmar Bergman
13
7,2/10
Urodzony: 18.07.1918Zmarły: 30.07.2007
Wybitny szwedzki reżyser filmowy i teatralny, scenarzysta i pisarz. Przyszły reżyser studiował w Sztokholmie literaturę i historię, ale interesował się przede wszystkim teatrem. Grywał w studenckich przedstawieniach, pisał sztuki. Po dyplomie zatrudnił się w jednym z sztokholmskich teatrów jako praktykant i asystent reżysera. Jako reżyser teatralny zadebiutował w teatrze miejskim w Helsingborgu na południu Szwecji w 1944 roku, gdzie wyreżyserował Makbeta Szekspira. Od 1946 był głównym reżyserem Staadsteatern w Goeteborgu - reżyserował tam m.in. Kaligulę Camusa (1946) i Tramwaj zwany pożądaniem Williamsa (1949). Później pracował jako dyrektor Staadsteatern w Malmoe (1954-1963). Kiedy był dyrektorem teatru dramatycznego w Sztokholmie (1963-1966),reżyserował głośne spektakle Hedda Gabler Ibsena (1964),Szkoła żon Moliera (1966),Woyzeck Buechnera (1969),Wieczór Trzech Króli Szekspira (1975). Tam właśnie poznał aktorów, którzy grali potem w jego najgłośniejszych filmach, m.in. Gunnel Lindblom, Maxa von Sydowa, Ingrid Thulin oraz Bibi Andersson. Karierę reżysera filmowego rozpoczął w 1945 r. filmem Kryzys, a międzynarodowe uznanie i sławę zdobył w 1955 r. na festiwalu w Cannes Uśmiechem nocy, za który otrzymał nagrodę specjalną. Swoją pozycję potwierdził dwa lata później zdobywając na tym samym festiwalu nagrodę jury za Siódmą pieczęć (razem z Człowiekiem z marmuru Andrzeja Wajdy). W latach 70. Bergman został oskarżony o oszustwa podatkowe. Reżyser musiał uciekać ze Szwecji, by uniknąć więzienia. Przez kilka lat mieszkał w Niemczech. Na początku lat 80. zarzuty oddalono i Bergman mógł wrócić do ojczyzny. Za najlepsze dzieło filmowe Bergmana uważany jest epicki obraz Fanny i Aleksander, nakręcony po powrocie do Szwecji w 1982 r. i nagrodzony czterema Oscarami. Inne filmy Bergmana, które zyskały uznanie milionów widzów na całym świecie, to Tam, gdzie rosną poziomki (1957),Źródło (1960),Milczenie (1963),Szepty i krzyki (1973),Jesienna sonata (1978). Był filmowcem niezwykle płodnym, szczególnie jeżeli weźmie się pod uwagę ciężar gatunkowy jego dzieł. Bywało, że wprowadzał na ekrany po dwa filmy rocznie. Tematy, z którymi zmagał się Bergman, były trudne: milczenie i nieobecność Boga, egzystencjalna samotność człowieka w świecie, niemożność porozumienia z innymi, zagadka śmierci i cierpienia, emocjonalne piekło patologicznych relacji między bliskimi osobami, wina i pokuta, desperackie poszukiwanie sensu i usprawiedliwienia ludzkiego bytu. „Nie oglądam moich filmów zbyt często. Staję się wtedy płaczliwy i smutny” - wyznał Bergman. W 2003 roku powstał ostatni film reżysera pokazywany w szwedzkiej telewizji – „Sarabanda”. Rok później reżyser oświadczył, że przechodzi na emeryturę. Przyznał jednak, że najbardziej będzie mu brakowało pracy z aktorami. „Nie zdawałem sobie sprawy, że mogę tak bardzo za nimi tęsknić” - powiedział. Bergman był pięciokrotnie żonaty, miał dziewięcioro dzieci. Jego ostatnia żona, aktorka Ingrid Bergman, zmarła w maju 1995 roku. Reżyser otrzymał kilkanaście nagród na międzynarodowych festiwalach filmowych, m.in. Złotego Niedźwiedzia za Tam, gdzie rosną poziomki (1958),nagrodę specjalną MFF w Wenecji za Twarz (1959),Złoty Glob za Jesienną Sonatę (1979) oraz Złoty Glob i Cezara za Fanny i Aleksandra (1984). W 1971 roku otrzymał w Wenecji Złote Lwy za całokształt twórczości, a w 1988 r. - nagrodę Felixa za życiowy dorobek.
7,2/10średnia ocena książek autora
819 przeczytało książki autora
1 290 chce przeczytać książki autora
31fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Dialog, nr 1 (530) / styczeń 2001
Ingmar Bergman, Redakcja miesięcznika Dialog
0,0 z ocen
0 czytelników 0 opinii
2001
Dialog, nr 4 / kwiecień 1995
Ingmar Bergman, Redakcja miesięcznika Dialog
0,0 z ocen
0 czytelników 0 opinii
1995
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Umiem dostrzec, że życie ma swoje wspaniałe momenty. Z pewną dozą obiektywizmu mogę skonstatować, że jest ono na przykład dość piękne. I sz...
Umiem dostrzec, że życie ma swoje wspaniałe momenty. Z pewną dozą obiektywizmu mogę skonstatować, że jest ono na przykład dość piękne. I szczodre. Czysto po akademicku potrafię pojąć, że daje ono wiele. Przykro mi tylko, że osobiście uważam je za zasrane
8 osób to lubiTrzeba nauczyć się żyć, ćwiczę się co dzień. Najgorszą przeszkodę stanowi to, że nie wiem kim jestem, szukam po omacku. Jeżeli ktoś pokocha ...
Trzeba nauczyć się żyć, ćwiczę się co dzień. Najgorszą przeszkodę stanowi to, że nie wiem kim jestem, szukam po omacku. Jeżeli ktoś pokocha mnie taką jaka jestem odważę się może w końcu spojrzeć na siebie samą.
7 osób to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Sceny z życia małżeńskiego Ingmar Bergman
7,4
To bardzo dobra książka. Czyta się jak sztukę czy scenariusz. Jest w niej jak sam tytuł wskazuje kilka ważnych scen z życia pewnego małżeństwa. Scen są przykre. Czytelnik zostaje momentami poczuciem beznadzieji, dorośli ludzie, którzy są kopletnie niedojrzali, nieodpowiedzialni, nie potrafią kochać, są wobec siebie okrutni, traktują się właściwie wyłącznie przedmiotowo, jako środek do zaspokojenia potrzeb i przyjemności. Co dziwne sami zdają sobie sprawę. Dziwne jest to dlatego, że ludzie którzy tak mocno nawykowo kłamią rzadko są w stanie być szczerzy sami ze sobą. To na prawdę gorzka analiza małżeństwa. Przykre jest dla mie to, że czytelnicy mogą się miejscami utożsamiać. Nawet tłumaczka to przyznaje. Mam nadzieję, że dla reszty to przestroga.
Książki. Magazyn do czytania nr 6 (63) / 2023 Tymoteusz Karpowicz
6,9
Jak tradycja karze w numerze na koniec roku muszą się znaleźć zestawienia i prezentowniki. A listy kocham najbardziej. Tu miałam używanie przebierając wśród list gatunkowych i tematycznych. Małym zgrzytem były „Najpiękniejsze okładki”, gdzie treść nie końca pokrywała się z ilustracjami.
Nie uważam za zasadne streszczania książek, szczególnie np. blisko sześciostronicowe opracowanie biografii „Babel. Człowiek bez losu”. Trzeba być mocno wciągniętym w temat, żeby jeszcze sięgnąć po książkę. Jeśli już streszczać to książki, które nie doczekały się jeszcze tłumaczenia. Ale może tylko ja tak mam.
Poza tymi mankamentami znalazło się jednak dużo ciekawych treści, szczególnie z działu niespodzianki, czyli „Co nas podnieca”.
Moje ulubione:
Agnieszka Jucewicz „Jakim językiem mówi twoje cierpienie” – o tym jak się ma widzenie siebie w czasie kryzysu psychicznego w kontrze do diagnozy zmieniającej się za nieustannie ewoluującą psychiatrią;
Katarzyna Wężyk „Każdej jej porno” – o tym czego szukamy w literaturze erotycznej (z prześmiesznymi wyimkami z wybranych erotyków);
Renata Lis „ Między Pornhubem i plebanem” – o tym czy pornografia to zło;
Małgorzata Żarów „Jak dobrze pisać o seksie” – o tym jak pisze się o seksie; brawa za „mentalną strefę erogenną”;
Ignacy Karpowicz „Seks najgorszy” – o nominacjach do nagrody za najgorszą scenę erotyczną w literaturze;
Natalia Szostak ”Dzieła martwych ludzi” – o oczekiwaniach wobec pisarzy co do autopromocji i aktywnego istnienia w social mediach;
Karolina Sulej „A ty noś, noś, noś ręce w kieszeni” – o znaczeniu kieszeni, co z pozoru brzmi trywialnie, a jednak w kontekście kulturowo-społecznym nabiera sensu;
Olga Drenda „Odruch luksusowy” – o tym czym jest humor;
Jacek Podsiadło „Pisarzu, czy i nie żal” – o absurdach i niezręcznościach z lektur uzupełniających